Ghorta, ale na węgle trzeba sobie zasłużyć, no a że najlepiej wychodzą mi nogi to trudno
Rzaba, 28 w pierwszym bloku, który zaczyna się o 9. przede mną jest 5 kategorii, więc pewnie wyjdę koło 12.
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html