dieta trochę obcięta za względu na czwartkowe przegięcie oraz wesele
trening,
niekiedy pomijam obciążenie z racji tego, ze to albo wyciąg albo hantle na siłce, które nie są podpisane
wyglądał mniej więcej tak:
1. wyciskanie na smithie
2. arnoldki
3. face pull z dropem w ostatniej serii
4. unoszenie ramion jednorącz w odchyleniu z dropem
5. odwtorny butterfly
+wytrzymka
+rozciąganie
....sory, zakresów nie pamiętam
sobota i niedziela były absolutnym dnt. byłam na weselu, podjęłam wyzwanie "zjem wwszystko, co lezy na stole i co mi dadzą"...przegrałam . a tak serio, było dużo i śmieciowo, mój partner nie mógł uwierzyć, że potrafię tyle zjeść, zwłaszcza "syfu". no ale raz na jakiś czas chcę sobie poszaleć.
poniedziałek, powrót do normalności
dieta- lekko obcięłam tłuszcz i węgle
TRENING
KLATA,TRICEPS
1. WL z łańcuchami 5x5
39 kgx6/40.5kgx4/40.5kgx3/39kgx5
2. Wyciskanie hantli na skosie4x8-10
14kgx9/14kgx7/12kgx7/12kgx7
3. Rozpiętki na klablach z krzyżowaniem 3x8-10+ dropset w ostatniej
2sztx8/1szt+1,25kgx14/1szt+1,25kgx14+drop do odcinek (mniej niż 10 powtórzeń wyszło)
4. Pompki szwedki 3xmax
22,5kgx17/25kgx13/25kgx13
5. Francuz na ławce siedząc 4x8-10
10kgx11/10kgx10/10kgx10/10kgx10
6. Prostowanie za trójkąta 3x8-10+dropset w ostatniej
1.zmniejszyłam, bo nie miałam asekuracji i z serii na serię wychodziło coraz mniej/
2. ok
3. nie dobrał mi się ciężar
4. ok, tylko że hm...dużo się muszę obciążać, więc się na techniką zastanawiam....no ale czuję tego trica, więc musi być ok.
5.ok
6.oj, to już mi się nie chciało, ale coś tam machnęłam, anawet nie chciało mi isę notować
+wytrzymka...uwaga, osiągnęłam rekord pulsu-179, prawie 180. myślałam, że zejdę....
+rozciąganie
dieta-ok
suple-ok
wtorek:
PLECY,BICEPS
lekko zmodyfikowany, bo na siłce na którą poszłam nie było gum
1. wiosłowanie sztangą 4x8-10
45kgx10/45kgx10/45kgx10/45kgx9
2. przyciąganie drażka do klatki
6sztx8/5sztx14/5szt.+2,5kgx12/5szt.+2,5kgx12/
3. Ściąganie warkocza do czubka głowy 4x8-10
8sztx14+7sztx?+6sztx10/9sztx10+8sztx5+6sztx10/9sztx10/8sztx7/6sztx10
4. Ściąganie rączek na bramie 4x8-10
5sztx11/5sztx10/5sztx10
5. Uginanie przedramienia w uchwycie młotkowym 3x8-10
7kgx8/5kgx15/5kgx15
6. Uginanie ramion na wyciągu dolnym 3x12-15
4sztx12/3sztx13/3szt.x13
1. tu się powinnam trzymać tylko i wyłącznie zakresu 3x12-15, bo się po prostu przy dużym ciężarze za bardzo prostuję
2. fajnie weszło, znalazłam taki uchwyt, gdzie mogłam złapać bardzo szeroko i nie oszukiwać z zakresie
3. no, tak bez szału
4.zrobiłam tylko 3 serie, bo czas gonił
5.tak były podpisane, ale ciężar jest zaniżony, więc na bank było więcej
6.ok
+ wytrzymka
(idą mi coraz lepiej, to chyba przez dodanie przeskoków przez skrzynię:P)
Niema nic gorszego niż bycie więźniem własnej głowy, pędzić za ideałem którego nie istnieje kosztem wszystkiego: zdrowia, relacji przyjacielskich/rodzinnych, kosztem bezcennych minut życia, które nigdy nie wrócą..
aktualny dziennik: http://www.sfd.pl/Kebula_w_remoncie_part_2-t1142515.html