Powitać wszystkich pijących kawę rano...i tych nie pijących kawy ale już na nogach
Wczoraj dzień zalatany miałem strasznie. Trening zrobiłem rano i bardzo dobrze, bo jak wróciłem do domu było późno i nie było prądu. Obrałem kierunek wyrko i tyle. Dzisiaj w planie są Rozmaitości. Będzie bez szaleństw. Chłopaki utwierdzili mnie w przekonaniu że nie ma co kombinować. ROP to ROP i dodawanie czegoś do niego już ROP'em przestanie być. Poza tym, przecież Rusek ma rację, nie ma co go poprawiać. Do wyboru mam kilka opcji. Oceniam poziom zmęczenia, uszkodzenie naskórka na dłoniach i wychodzi mi że tragedii nie ma. Jutro OFF wg planu będzie, więc mógłbym dzisiaj "pocisnąć", jednak znów trzeba trzymać krótko zapał i chęci bo dzień rozmaitości to dzień rozmaitości a nie
ciężki trening (taki będzie w najbliższą sobotę). Główny kandydat to Snatch z kulą 32kg, 2-3 serie po 1-10 powtórzeń. Jak się zdecyduję to tak zrobię. Jak nie, to zrobię coś innego z tego co Rusek proponuje. Tak czy inaczej, jeszcze przed godziną 9 będę po treningu
AKTUALIZACJA WPISU:
ROP Variety Day:
Swing 3x10 32kg
Snatch 3x5 32kg (
w wersji half-snatch)
Komentarz:
Wydaje się być zbędny. Po prostu lekko, bez zmęczenia i koncentracja na technice. Szczególnie przy Snatch, wyrzucenie mocno z pośladów i spięcie. Czułem Moc. Nie powiem żeby nie było lepiej z tą techniką. Coś udaje się poprawić tu i tam. Może dlatego, że ciągle chodzę i myślę o każdym szczególe? Wizualizacja pomaga
Zmieniony przez - novyneo w dniu 2014-09-25 07:48:20