Droga Siły - DT novyneo

Zatem z powyżej listy co być wybrał, czysto teoretycznie?

Myślę, że podciąganie na jednej ręce. Ot tak, po prostu: przechodziłem koło drążka i się podciągnąłem. I do tego np. pompka na jednej ręce. Dwa różne rodzaje pracy (ciągnij - pchaj). Warunek jest jeden: nie możesz poczuć po "smarowaniu" zmęczenia. To nie mięśnie są celem tylko układ nerwowy. A poza smarowaniem robisz normalne treningi.

Jasne, prawie, kwestia tego normalnego treningu. Jak powinien wyglądać żeby nie gryzł się z GTG?

On nie może się gryźć. Możesz nawet sobie dublować ćwiczenia. Smarowanie gwintów mobilizuje układ nerwowy, a na treningu możesz dewastować (lub nie) mięśnie. Trudno powiedzieć. To Ty powinieneś poczuć co i jak. Jeżeli plan jest fajny i pasuje, a jednak czujesz, że zbytnio obciąża to pomyśl nad periodyzacją i "falowaniem" Lekko - Umiarkowanie - Ciężko.
Jednak zamiast czuć lepiej wiedzieć. Porób przez dwa tygodnie i oceń (np. test sobie jakiś zrób). Potem ewentualnie zmień. Podobno mamy (my amatorzy) tendencje do zmiany planu akurat w tym momencie, w którym zaczęlibyśmy czerpać z niego zyski.

Dobra, to dziś będzie GTG: OAPU i OAP z asystą. Przerobię trochę plan i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzięki za rady

Jako fan, ostatnio, dobrej wycinki, w Twojej obecnej sytuacji doradziłbym ostrą wycinkę
Na kilkanaście minut dobrej, ostrej tabaty czy innego protokołu czas znajdziesz zawsze, do tego trochę ciężkich ćwiczeń, dla pamięci. Pińćset kcal w dół i poleci aż miło

Novy stosował LCHF gdzie szamał do 30g węgli, to powinno już dawno coś polecieć.. Chyba, że o czymś nie napisał

Skoro trening NA SIŁĘ ma trenować układ nerwowy a nie mięśnie (no, mięśnie mniej), to może jednak wrzucić ćwiczenia w większym zakresie - 5-8powt??

Rozkminiam jakiś program dla siebie, to drążę temat.

_Szajba_

Jako fan, ostatnio, dobrej wycinki, w Twojej obecnej sytuacji doradziłbym ostrą wycinkę
Na kilkanaście minut dobrej, ostrej tabaty czy innego protokołu czas znajdziesz zawsze, do tego trochę ciężkich ćwiczeń, dla pamięci. Pińćset kcal w dół i poleci aż miło

Możę w tę stronę pójdę? Zastanawiałem się też nad takimi "szybkimi" treningami. Może się jakoś samo wyklaruje w ciągu kilku dni.

panteon

Novy stosował LCHF gdzie szamał do 30g węgli, to powinno już dawno coś polecieć.. Chyba, że o czymś nie napisał

Skoro trening NA SIŁĘ ma trenować układ nerwowy a nie mięśnie (no, mięśnie mniej), to może jednak wrzucić ćwiczenia w większym zakresie - 5-8powt??

Rozkminiam jakiś program dla siebie, to drążę temat.

Coś poleciało, nie było źle. Nie leciało na łeb na szyję bo chyba za nisko z podażą było u mnie. Z czasem krata się pojawi

novyneo

Coś poleciało, nie było źle. Nie leciało na łeb na szyję bo chyba za nisko z podażą było u mnie. Z czasem krata się pojawi

Nie wierzę w teorie o zbyt niskiej podaży jako przyczynie braku spadku tłuszczu w organizmie!
Jem mniej kalorii i chudnę!
Jestem tego przykładem!

Sam nie wiem, to może zbyt drastycznie obciąłem, albo najnormalniej w świecie zabrakło cardio lub czegoś intensywniejszego? Liczyć kcal nie zamierzam, już to przerabiałem. Teraz z drugim maluchem w domu to już nawet o tym nie myślę. Szukam "złotego środka", jeść i spalać fat ale nie liczyć i nie stosować drakońskich diet. Co prawda LC mi bardzo przypadło do gustu, ale otoczenie mnie zmusiło do porzucenia tego typu odżywiania. Chyba przesiądę się na warzywa, czasem jakieś mięso, twaróg, jaja i tyle. Grunt to się ruszać, nawet jeśli miałyby to być tylko pompki czy przysiady. Cokolwiek lepsze niż nic