Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą - junior wśród seniorów

Tempo szalone. Tętno też. Rzygałbym. A trasa świetna. Lubię takie owale. I jak się orientuję po mapce, to biegałeś po jednym z ładniejszych parków w stolycy Przynajmniej mnie się zawsze podobał

Brawo! Tempo masakra a co do tętna - ja jeszcze takiego podczas interwałów nie osiągnąłem (wczoraj rekord 173) a co dopiero średnie...

Kalikstat, a jakie masz HR max? Wyznaczałeś sobie czy z wzoru?

@Marcel - tyle, że tradycyjnie na początku chyba za mocno i potem umierałem na trasie ;) koło mnie (koło mojego biegu) też był BisnesRun wokół Narodowego ;)

@MaGor - tego owala tak nawet nie czuć jak biegniesz, więc fajnie (przynajmniej nie tak jak na mniejszych biezniach). A miejsce fajne ;)

@Ami - nie tak dawno widziałem na Endomondo wykres tętna typa, który na 5 km miał nieco <17:30. Średnie tętno - 180. Max - 190 ;) Ten to dopiero dawał z siebie ;)

@Ajron - nie mam pojęcia ;) Nigdy sobie tym głowy nie zawracałem, ale dla uproszenia jak już 220-wiek (choć wiem, że ten wzrór jest napradę wzięty z kosmosu) ;)

Wczoraj przy bieganiu obserwowałem oddech jak każe Friel i myślę, że mam LT na poziomie 157 - 160. Co by znaczyło, że strefę tlenową mam do 138, a anaeroby zaczynają się od 163 BPM. I w sumie zgadzałoby się to z 220 - wiek. Jestem typowy

Niezły całkiem czas wykręciłeś kalikstat Będę na pewno podglądać twój dziennik, bo też biegam.
Jak kolano? Ja w sierpniu leczyłam u siebie ITBS, 2 tygodnie ćwiczeń i po krzyku - póki co nie ma śladu, że było. Jak choć lekko coś czujesz, to odpuść sobie bieganie na chwilę i idź do dobrego fizjoterapeuty. Ja się męczyłam kilka miesięcy niepotrzebnie i teraz wiem, że nie warto zwlekać Profilaktyka takich urazów jest niezwykle ważna w tym sporcie (rozciąganie + masaż np. foam rollerem).

Zmieniony przez - Iness w dniu 2014-09-17 02:41:32

Dzięki ;)

Byłem wczoraj u ortopedy i na USG.
Ale nie chcę na razie pisać co wyszło, bo na USG był nie wyraźny obraz (niezbyt szczegółowy).
Dziś jeszcze mam zaplanowany rezonans magnetyczny. Oczywiście prywatnie, bo terminów na ten rok już ma, a na przyszły jeszcze nie zapisują (nie wiem, czy z tego powodu płakać, czy śmiać się ). Ogólnie nie chodzi ITBS (choć tu mogłoby być też lepiej ;)). Ale napiszę więcej po południu, jak coś będę więcej wiedział...

Coś napiszę, bo dawno się nie odzywałem (głównie z powodu braku czasu...).
Wyników rezonansu jeszcze nie mam. Jak się okazało trzeba na niego poczekać do 5 dni...
Noga w zasadzie nie boli, więc trochę biegam ;)
Jutro w planie zawody na 5 km - może mało ambitne zawody, ale prestiżowe, bo tu gdzie mieszkam
Także motywuje o wiele bardziej, niż wszystkie inne półmaratony, Orleny etc ;)
W tym tygodniu dni treningowe wg planu.


15.09.2014
DNT

16.09.2014
16,12 km w 1g:33m:00,
czyli 5:46 min/km

HRavg=157
HRmax=168

Wyszedł taki jakby II zakres (przyjmując, że u mnie jest on do HR160), czyli niby jeszcze w tlenie.

17.09.2014
DNT

18.09.2014

2 km rozbiegania
(500m biegu* + 500m truchtu) x8
2 km rozbiegania
*średnio w 4:15

HRavg=155
HRmax=176

Taki nietypowy trening.
Jeszcze taka innowacja - zwykle przy tego typu bieganiach przerwę robiłem w marszu na czas, a dziś na dystans i w truchcie (ok. 6 min/km).
Zupełnie inne bieganie.

19.09.2014
DNT

20.09.2014
DNT

A nie masz wrażenia, że przy przerwie na trucht zamiast na marsz za mało spada tętno? Bo też tak kiedyś robiłem, ale tak sobie pomyślałem, że chyba lepiej jak będzie większy spadek tętna pomiędzy interwałami?

Zdecydowanie :)
Tu powiedzmy było na poziomie 150-155.
W marszu spadało do 120-130.

Też tak myślałem (myślę).
Ale też czytałem, że zaczynając z truchtu jesteś na "wyższym poziomie tlenowym" i masz większe korzyści ;) Zrobiłem taki "testowy" trening. Z drugiej strony na zawodach 5-10 km tętno musisz ciągle trzymać bardzo wysoko, bez przerwy na marsz.