SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Dziennik budowania formy na 40 urodziny. Kettlebell, siłownia, bieganie, rower.

temat działu:

Po 35 roku życia

Ilość wyświetleń tematu: 276318

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
@xzaar77
wiem wiem..

low carb - high fat


Na moim eksperymencie z Kwaśniewskim było bardzo miło, ale ciągnie mnie do różnych węglowodanowych rzeczy, więc czasem sobie pozwalałem, a to kłóci się z zasadą diety, żeby te węgle na 30-50g trzymać..
Nie chcę się katować..
Na dłuższą metę na LC jestem nie do wytrzymania (LC, nie LC-high fat) i strasznie nerwowy się robię.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Wróciłem do cywilizacji. Witajcie.

Gawęda weekendowa.
No to w sobotę po przyjeździe do rodziców, korzystając z tego, że jeszcze było widno, wskoczyłem w obcisłe i wio do lasu. Całe 4 km + przebieżki, czyli dystans metroseksualny. Nie wziąłem pod uwagę faktu, że mogę być zmęczony. I jakoś faktycznie tak mi się biegło jakby mnie ktoś obił kołkiem po nogach. Do tego te kochane górki, pagórki. Całe szczęście, że miałem w założeniu bieg w tempie konwersacyjnym, przynajmniej był pretekst żeby biec wolniej
Może to brak węgli? Ale o tym za chwilę.
Po powrocie zjadłem obiad, zdrzemnąłem się przy piecu (takim prawdziwym, który emituje promieniowanie cieplne, a nie tylko podgrzewa powietrze). Wstałem, podrapałem się w głowę i poleciałem do auta po odważnik. Postanowiłem zrobić lekki trening w imię zasad, a poza tym to trochę się nudziłem.
Zacząłem od rozgrzewki. Standard. 10 minut różnych wygibasów - sporo z kettlem, w tym po 5 rwań, swingów i przysiadów (o tym za chwilę - bo to część planu)
Potem poszło Deep 6 RKC. Przerwy po 30 sekund po każdym obwodzie. Dobrze było. Po D6RKC 21-15-9. Ćwiczenia: Snatch (na każdą rękę 21-15-9), Goblet Squat, TH Swing. No i tu już poszło. Niby odważnik lekki i ćwiczenia niepozorne, to jednak pompka przyspieszyła.
Dzisiaj rano wstałem jak obity. Pojadłem od samego rana. W sumie tak jakoś dziwnie. Do śniadań po 4 kromki razowca, dwie garście ciastek od dzieciaków i trochę owoców - ot całe ładowanie węglami. Do tego jakieś szynki, sery, ogórki kiszone, pomidory.
Po powrocie do domu obcisłe na dupsko i wio! 12 km. Biegło się jeszcze gorzej niż wczoraj, a do tego około 10 km znów jakieś jazdy się zaczęły na odcinku wydalania. Chyba będę się suplementował Smectą albo Stoperanem. Odbębniłem ten bieg - przyznaję się otwarcie. Od 8 km marzyłem żeby się skończyło. Nie wiem co się dzieje.
Teraz jestem zadowolony i dobrze mi, ale wrąbałem obiad, popiłem kubkiem zbożówki i kakao z mlekiem kokosowym.
Jutro znów LC zaczynam. Sugestia Taubesa działa. Wczoraj tak jadłem.
Na śniadanie jajecznica i resztki potraw po gościach (pierś zapiekana z mozzarellą). Po 3 godzinach poczułem głód. Głód = posiłek = duża garść migdałów, duża garść orzechów włoskich i łyżka masła orzechowego. Po 10 minutach poczułem się syty. W Lublinie trafiliśmy na kiermasz wyrobów ludowych i naturalnych. Namierzyłem kobitę z Białorusi i kupiłem od niej: kabanosy cielęce (około 10), kawał wędzonego "sała" (czyli słoniny) i plaster suszonej na słońcu wołowiny.

W drodze do rodziców opędzlowaliśmy te kabanosy, a ja dogryzłem kawałkiem tej wołowiny (plaster grubości 2 mm). Zero głodu. Po bieganiu usmażyłem sobie 4 jajka na wspomnianej słoninie. Zjadłem do tego pomidora i kawałek oscypka. Do wieczora jedzenie było ostatnią rzeczą o jakiej myślałem. Czułem się lekko i dobrze, a jednocześnie miałem energię. Dlatego też zrobiłem ten drugi trening, z myślą o tym, że ruszy mi apetyt. Nie ruszył. Z przyzwyczajenia zjadłem serek pleśniowy, zagryziony pieczoną polędwicą.

Trochę muszę chyba przyciąć plan treningowy. Drzemka teraz

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Na moim eksperymencie z Kwaśniewskim było bardzo miło, ale ciągnie mnie do różnych węglowodanowych rzeczy, więc czasem sobie pozwalałem, a to kłóci się z zasadą diety, żeby te węgle na 30-50g trzymać..

Dieta Kwaśniwskiego zakłada by zjadać około 0,8g węglowodanów na kilogram wagi ciała.Tylko jest to założenie dla osoby nie trenującej najczęściej osoby starszej schorowanej i nie aktywnej fizycznie.Ktoś kto trenuje i to ostro czy odważnikami czy sporty walki , kulturystykę itp moim zdaniem jedzenie małych ilości węglowodanów się nie sprawdzi odbije się przede wszystkim na regeneracji organizmu i powolnym spadkiem formy złym samopoczuciem psychicznym (mózg żywi się cukrem).Dlatego rezygnowanie z węglowodanów przy dużej dawce aktywności fizycznej jest nierozsądne dlatego warto obserwować swój organizm na przestrzeni kilku miesięcy i jeśli forma nie spada a rośnie jesteśmy zdrowi to ok być może dla danej osoby to jest to a jeżeli nie to nie ma co się oszukiwać i płynąć z prądem tylko powiedzieć sobie że te wszystkie diety Paleo LC itp to nie dla mnie i zmienić dietę gdzie jest i tłuszcz zwierzęcy i weglowodany i warzywa i ser a najlepiej jadać po staropolsku .A że wielu jest teraz otyłych i ociężałych to nie wina diety tylko siedzącego trybu życia dzięki technologii za mało fizycznej haruwy za dużo bohaterskiego klikania w myszkę i siedzenia na dupsku przez większość dnia.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Przepraszam za tego byka oczywiści chodzi o harówy od harować
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Dobrze piszesz Moim zdaniem LC jest typowo staropolskie Kiełbasa suszona była w sakwach każdego szlachcica wyruszającego w podróż. A raczej w workach z owsem. Tak przechowywana nadawała się do spożycia całymi latami. To co piszesz ma sens, ale w stosunku do osób, które po prostu wpadły na pomysł zadbania o formę. Ja - po latach rujnowania sobie organizmu - mam prawdopodobnie zdewastowaną gospodarkę glukozowo-insulinową i węglowodany działają na mnie totalnie źle. To sprawdziłem. Natomiast tłuszcze z różnych źródeł + umiarkowana ilość białka sprawiają, że funkcjonuję tak jak wyobrażam sobie stan ład i harmonię. W tym tygodniu zwiększam ilość węgli do 100-150 g i zobaczę jak na tym będę latał.

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Wystarczyło 4tyg obserwacji.
Wiem że źle do tego podszedłem przez ładowanie (które jest niewskazane u Kwaśniewskiego, ale na LC jest ogólnie zalecane).
Wina moja, a nie diety..
Dobrze, że odpuściłem.
Sporo fanów tego podejścia jest na forum mens health, ale i oni czasem doradzają zbilansowaną dietę (dla niektórych typów uprawianych sportów).
Na tłuszcze też trzeba się przestawić, co trwa i nie można popełnić błędu..

Wegetarianie podpierają się argumentem, że w czasie II wojny światowej sporo osób jechało na ziemniakach - byli bardzo zdrowi (jak na istniejące warunki) - czyli bez mięsa jest zdrowo.

Każda strona - weganizm/wegetarianizm/paleo/Dukan/Kwaśniewski/reszta ma jakieś przykłady popierające swoje racje.
Każdy musi znaleźć coś dla siebie :)

W ogóle - grudzień, to najgorszy miesiąc do brylowania z dietą.
Moje motto - BYLE NIE PRZYTYĆ!

Co do staropolskiego LC - no nie wiem.. Biedota mięso miała od święta, a szlachta jak wyglądała to widać na obrazach (i na filmach!!).


Zmieniony przez - panteon w dniu 2013-12-22 21:09:05
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Natomiast tłuszcze z różnych źródeł + umiarkowana ilość białka sprawiają, że funkcjonuję tak jak wyobrażam sobie stan ład i harmonię. W tym tygodniu zwiększam ilość węgli do 100-150 g i zobaczę jak na tym będę latał.

Moim zdaniem przy twoim wzroście i wadze to zdecydowanie za mało(duzi ludzie i duże samochody dużo palą)
Węglowodany złożone a w naszym klimacie od wieków jadano głównie kasze (ziemniak to późniejsza historia i jest bardziej ubogi w składniki odżywcze niż nasze rodzime kasze).Jadano je to znaczy te kasze nie ze słodkim jogurtem (fuj)tylko ze śmietaną z dodatkiem sera lub tłuszczem ze słoniny ,ewentualnie z tłustym mlekiem obiady to głównie tłuste zupy warzywne z gotowanym kawałkiem mięsa wieprzowego a kolacje to sery ,orzechy,kawałek razowego chleba itp i dużo piwa o niskiej zawartości alkoholu ale dużej ilości składników odżywczych.
Tak jadano w naszym klimacie czyli tłuszcz zwierzęcy i węglowodany złożone,mięso w niedużych ilościach oraz owoce sezonowo lub suszone.Oczywiście trzeba tu obliczyć swoje współczesne zapotrzebowanie na kalorie i wyjdzie że je się mało objętościowo nie czuje się głodu i wychodzi w rozsądnej cenie.Takie staropolskie Paleo.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
Wszyscy przeciwnicy zbóż krzyczą, że dawne zboża w przeciwieństwie do dzisiejszych miały w sobie coś wartościowego a nie miały chemii...
Dzisiaj wszystko ma chemię..

Pomijając powyższe, goście od paleo mają tam różne argumenty łącznie z przystosowaniem się człowieka do jedzenia.
Wszędzie o tym trąbią i pewnie to czytaliście, to nie będę się powtarzał :)

To co pisze Orzegów - mniam :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 520 Napisanych postów 10132 Wiek 49 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 68495
Obaj macie racje. I ja też. I każdy. Bo każdy jest inny. Oczywiście przed nami trzy dni wyzwań dla silnej woli i asertywności. We wtorek i środę prawdopodobnie wymieszam makro w zupełnie przypadkowy sposób. Będę unikał mąki i cukru. Cała reszta z głową na karku. Mam nadzieję.

Problem z bilansami, kaloriami, makroskładnikami, witaminami zaczyna się gdy przyjrzymy się się naszej udawanej aktywności. Te nasze 30-40 minut, nawet intensywnego, wysiłku - ma się nijak do przeciętnego dnia zwykłego dnia pracy rolnika w czasach przed mechanizacją. Przy takim wysiłku menu naprawdę schodzi na dalszy plan. A jak ktoś nie miał możliwości jedzenia mięsa i tłuszczu to gonił bilans (pełny brzuch) ziemniakami, mlekiem, serami, kaszą, jabłkami, gruszkami, śliwkami
W bogatszych domach jedzono jednak mięso. W najbogatszych jadano słodko i tłusto. Stąd portrety magnatów z niekorzystnym BMI

Nieważne. Nie ma się co bawić w kulinarną antropologię. Ważne jest jedno:
- mieć siłę do treningów
- nie nałapać fatu
- nie czuć głodu
Z tego co widzę, to w moim przypadku LC spełnia powyższe postulaty. Czasem brak jakiegoś kąska "na wesoło", ale nic nie pobije możliwości rąbnięcia kawałka suchej kiełbasy albo garści migdałów gdy tylko masz taką potrzebę.
Przemyślę to wszystko po Wigilii. Bo Sylwester to dla mnie żadna okoliczność



Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-12-22 22:02:21

------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 964 Napisanych postów 8629 Wiek 12 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 294424
E tam...
...zaraz test woli...
Jem co dadzą i finał, ale ostatnimi laty bardziej idę w jadło niż w słodycze. Tyle dobrego :)
Niczym słodkim nie pogardzę, ale lata obżerania się łakociami mam za sobą.
To jeszcze po wychowaniu w PRLu mi zostało

Już nie najadam się do bólu brzucha
Jem tyle, że mój level sprawności motywacyjno-ruchowej nie spada poniżej poziomu minimum przyzwoitości

Czyli - mogę się poruszać i nie mam ochoty jedynie leżeć
Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Super Konkurs-Krata Na Lato 2013

Następny temat

Krata na Lato-według -astry1

WHEY premium