O rozciąganiu mam "
Rozciąganie odprężone" i jak dla mnie styka. Wybrałem sobie kilka podstawowych ćwiczeń i jest to mój żelazny zestaw. Któregoś dnia opiszę. Działa rewelacyjnie - jeżeli o mnie chodzi.
Snatch Test z 16-tką to działanie hobbystyczne, aczkolwiek może zaboleć
16 kg x 100 = 1600 kg wyrwane nad głowę w ciągu np. 10 minut, daje sensowną gęstość treningu. Ogólnie rwanie jest bardzo energetyczne bo osiąga maksymalny zakres ruchu góra - dół, z czego minimum 1/2 przypada na ruch balistyczny, a przecież jakoś tę energię trzeba dostarczyć.
Próbowałem 24 kg. Setka to mój maks. SSST to obecnie chyba 200 repów w 10 minut. Lecę po zakupy, bo o 20:00 umówiłem się z Młodą na bieganie. Lekkie mam nadzieję.
A Variety Day miałem. A jakże. 1:15 minut treningu z młodzieżą. Kilka ćwiczeń ominąłem, bo były w parach, ale takie np. rzucanie i sprinty zaliczyłem dla rozrywki (10 razy do przodu i 10 do tyłu). Żonglerki próbowaliśmy i lekkie kompleksy poszły. Więcej zabawy niż treningu. Ale są zadowoleni.
Nie łudźcie się, że rękawiczki uchronią przed poharataniem dłoni. Przy większych ciężarach są nieuniknione. Jedyny sposób to luźny uchwyt - taki jak w GS - ale on wymaga diabelnie silnego zamknięcia w uchwycie "OK". Przy 32 kg i snatchach można się tylko modlić o jak najmniejsze obrażenia.
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-09-24 18:58:04