Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Nawet jesli, to pozostanie nam tylko satysfakcja, ale to juz i tak duzo. Moze sie ludziom po wakacjach zrobilo wstyd, coraz wiecej osob dba o siebie i nie wypada juz byc wielorybem na plazy, kiedys to byla norma, ale dzis jest passe ;)

Z rana trenining biegowy. Poniewaz umowilem sie wstepnie na "biegowa randke" z Frania na Bieg Niepodleglosci, trzeba popracowac nieco nad tempem na krotszym dystansie, stad biegi do dyszki bez zadan silowych bede staral sie robic odrobine szybciej. Bedzie jeden taki bieg w tygodniu, dwa z zadaniami na sile biegowa, jeden dlugi. Juz po dzisiejszym widze ze czasu mam malo a zaleglosci ogromne, nie widze wielkich szans na dotrzymanie kroku mlodej dziewczynie ktora planuje leciec na 4,30 na kilometr, ale bede walczyl ;) Moj target to 5,00 i wszystko co wyrwe ponizej bede traktowal w kategorii sukcesu. Czyli robimy 50 minut na dyszke, tak nam dopomoz silo wyzsza ;)





Jedzenie na dzis z grubsza, dodatkowo warzywa. Dalszy ciag glodowki:





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-03 12:05:50

1. Część ludzi na pewno poczuła wstyd i postanowiła coś zmienić. Ale szczerze to jestem ciekawy czy wytrwają w tym chociaż miesiąc Na wiosnę w Lidlu też była promocja biegowa (buty Nike za 140 zł). Oczywiście już po 11.00 można było pocałować puste pudełka po butach. Jednak jestem ciekawy, ile osób od tego czasu (kupienia butów) biega regularnie (albo chociaż się stara - bo wiadomo: życie, praca itp itd). I jeszcze jedno spostrzeżenie: na allegro zaraz po takiej promocji jest podobny towar Także myślę, że część osób jest tylko pośrednikami w dystrybucji towaru Nie żebym w ludzi nie wierzył i był negatywnie nastawiony, ale staram się być realistą. Tu na forum raczej nie ma problemu słomiango zapału, ale życie czasami koryguje nasze chęci

2. W którym biegu niepoległości będziesz brał udział? Jeżeli w Warszawie to będę szukał wysokiego, dobrze zbudowanego i przypakowanego pana

Wnoszac z doswiadczenia z silowni, gdzie zwykle jesienia, po nowym roku oraz w okolicy maja jest wysyp sezonowcow, ktorzy gnani postanowieniem zaczynaja cwiczyc, zwykle konczy sie na kilku treningach, masz racje. Chce wierzyc, ze jednak mentalnosc Polakow powoli sie zmienia, przychodzi moda na bycie fit, a przynajmniej na przyzwoita forme.

Co do czasu, sprawa mocno dyskusyjna. Z jednej strony stanowczo twierdze ze to tylko wymowka dla leni, wstaje o 5.30 jesli trzeba, trenuje, pracuje, robie zakupy, gotuje, trenuje ponownie, i zyje. Z drugiej strony to jest mocno subiektywne podejscie, mam to szczescie ze na razie nie zmusza mnie zycie do ciezkiej pracy fizycznej, nie mam tez dzieci ktore jak mniemam absorbuja lwia czesc czasu, przynajmniej tych rodzicow ktorzy do maciezynstwa podchodza powaznie i odpowiedzialnie.

Obawiam sie ze Twoje podejrzenia w ostatniej kwestii sa mocno zasadne. Watpie by na polki trafiala przynajmniej polowa towarow szczegolnie atrakcyjnych, wszak pracownicy moga zrobic zakupy przed otwarciem sklepu. Musimy tez uwzglednic fakt ze do Polski i innych krajow trafia to, co nie wyprzeda sie przez promocyjny tydzien w Niemczech, czyli zwykle koncowki serii. Sam gdy trafie fajny Angebot ( oferta okazyjna, tak sie potocznie to okresla w Niemczech ) niejednokrotnie kupuje np. karton wina czy kawy - najlepsze marki potrafia byc nieraz przecenione i o 70%. Jako ciekawostka, kupilem bodaj 3 tygodnie temu kilka kartonow Jacka Danielsa w cenie 7,99 euro za butle 0,7 - mysle ze towaru na Polske juz nie starczylo bo znikal jak snieg na wiosne, mnie sie udalo i bede mial na wesele.

Co do biegu, stanowczo Gdynia. Jak juz pisalem u Frani, w ten dzien powinienem byc jak najdalej od stolicy. Kiedys, za mlodu bylem dosc aktywnym, jak sie to nazywa teraz popularnie, kibolem. Nie z calym dobrodziejstwem inwentaza, ale jednak, stare czasy, nie ma co za wiele tlumaczyc. W kazdym razie, w polaczeniu z moimi prawicowymi pogladami, natura dosc impulsywna, niejakimi umiejetnosciami i mozliwosciami fizycznymi stanowi to dosc niebezpieczna mieszanke, lepiej nie budzic starych demonow. Nie wiem czy potrafilbym spokojnie przejsc obok kopanego przez lewakow Polaka, obok dziewczyny bitej przez policje palkami jak za starych zomowskich czasow, a mam nieszczescie je pamietac. Znaczy sie, badzmy szczerzy, wiem ze nie potrafilbym, a nie chce sobie marnowac ustabilizowanego zycia. W tym roku w wyniku d****nych dzialan kiedys PIS a obecnie panujacej nam PO dodatkowym ogniskiem zapalnym bedzie szczyt klimatyczny odbywajacy sie w tych dniach w Warszawie, a za nim jak wiemy wiernie podazaja rozne grupy "ekologow" - a dla mnie zwyklych eko torrorystow, rozrabiakow i awanturnikow, znacznie trudniejszych do opanowania i do "przewidzenia" niz nasi "kibole" - co do ktorych swoje zdanie mam, ale nie zamierzam ich publicznie bronic, swoje za uszami maja. Kiedys bylo inaczej, byly zasady, dla mnie - skonczyly sie na ul. Grabiszynskiej we Wroclawiu, gdzie zginal moj kolega, uderzony 4-ro krotnie nozem w plecy. Bylem wtedy na tydzien przed obrona dyplomu, a o maly wlos spedzilbym w areszcie 30-90 dni. Mialem nieco szczescia i to zupelnie zmienilo moje zycie, natychmiast po dyplomie wyjechalem z kraju i w ten sposb na zawsze zerwalem ze starym, rozrywkowym zyciem.

Mialo byc mniej powaznie, ale tak jakos wyszlo.. Zagladaja czasami mlodzi ludzie, moze czasami warto napisac nieco gorzkiej prawdy, moze gdzies kiedys uchroni to kogos przed popelnieniem jakiejs glupoty i zmarnowaniem sobie zycia..

Tak czy siak, biegne w Gdyni, ale jesli zycie i zdrowie pozwoli, zapowiadam sie na 2014 na maraton warszawski, takze trenuj, bedziemy lamac PB ;)

Naplywalem wieczorny trening. 1000 metrow w zadaniach przemiennych kraul/klasyk, calosc jakos w 40 minut. Kolejne 20 minut zadan specjalnych, dokladanka, nogi do kraula, nogi w pionie. Kolejne 20 minut nawroty. Ledwo zyje, a jutro o 5 pobudka i do Frankfurtu na lecje z Siwi. Woda sni mi sie juz po nocach :)




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-03 20:08:16

hmm... niezły ten suunto :)

I nieglupi. Pluskalem dzisiaj 50 minut lecji a zliczyl tylko dlugosci basenu zrobione dokladnie stylowo - jesli idzie o liczenie dystansu. Nie nauczylem go delfina - nie zliczyl. Ponizej dowod ;)

Trening z trenerka o 7, pobudka 5.30. Czysta przyjemnosc takie plywanie z rana, mnostwo cwiczen technicznych, 50 minut a wyszedlem ledwo ledwo z wody, tak mnie sponiewierala ;)

Forum glupieje znow ! Trening z trenerka jest nieoceniony, z analizy wideo wynika ze postepy robie z lekcji na lekcje. Nie wyobrazam sobie takiej nauki samotnie. Ilosc wychwytywanych z boku przez trenerke detali poraza. Wyniki osladzaja mi gorycz ceny takich zajec ;)

Jedzenie na dzis, dodatkowo warzywa:



Kolejny dzien glodowki, mam nadzieje ze da to jakis efekt bo wytrzymac ciezko. Wieczorem trening ogolnorozwojowy na silowni, szczegoly pozniej.

Edit: Chcialem sie podzielic jeszcze spotrzezeniem. Brzuch, a wlasciwie miesnie brzucha sa chyba najwazniejsze jesli idzie o interdyscyplinarne sporty. Bieganie - wiadomo, dobry brzuch trzyma kregoslup, o ile to niezauwazalne na spacerach typu 3-6km, to powyzej dyszki wychodzi pieknie. Jesli nie trzymamy brzucha, bola plecy, kregoslup, cala sylwetka sie krzywi. Rower - tu juz jest to oczywiste, mocny brzuch pozwala wysiedziec w siodle bez bolu plecow, zwlaszcza w szybkich pozycjach na baranku czy w lemondce. Ale to jak wazna jest praca brzucha w wodzie zaskoczylo mnie. To od miesni brzucha zalezy trzymanie pozycji na wodzie, tylka tuz pod powierzchnia wody, wreszcie umozliwa wlasciwa prace nog z biodra - przy polamanej sylwetce jest to niemozliwe. Dobra rotacja przy oddychaniu w kraulu na puszczonym brzuchu jest niemozliwa.. Nie zebym narzekal na sile brzucha, pracowalem nad tym, ale teraz wylania mi sie pelen obraz, w ogolnorozwojowce nacisk na plecy, brzuch, prostowniki. Nogi pracuja ostro we wszystkich trzech dyscyplinach, sila ramion w wodzie decyduje o pociagnieciach - bedzie ok.

No i maly dramat. Wiele osob robi popularna mase. Musicie wiedziec, ze jesli idzie o plywanie i rower, gdyby przyslo Wam kiedys do glowy pobawic sie w multisport, strzelacie sobie w kolano. Bede musial poswiecic wiele godzin na prace nad elastycznoscia ramion, miesnie nie pozwalaja mi przyjac wlasciwej pozycji w wodzie przy naplynieciu. Zrobie przy okazji zdjecia i wytlumacze w czym problem. Rozciaganie, rozciaganie, rozciaganie..

Jakbym kiedy narzekal, ze mi ciezko i za duzo treningow, to mozna mi dac w lep :) Tak sie trenuje :( :




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-04 14:23:46

xzaar co do tego dobrego wygladu to bardziej utopia. Bylem kilka krotnie w te wakacje na plaży. Ludzi tlumy ogromne i nie spotkalem zadnego ale to zadnego goscia dobrze proporcjonalnie zbudowanego. Ludzie byli grubi poprawnie politycznie mowiac otyli z bębnami wysadzonymi od nie używania calgonu lub tez typowi anorektycy z krata na brzuchu chodzacy pospinani jakby chcieli ci dac w morde tacy sa najgorsi bo nie maja pokory. Kobiety podobnie zeby nie mowic standard. Ale fakt tedecja zwyzkowa do ruchu na pewno jest tyle ze ja tego po ludziach nie widzialem.

Zmieniony przez - pirlo2122 w dniu 2013-09-04 17:09:47

xzaar77

Bede musial poswiecic wiele godzin na prace nad elastycznoscia ramion, miesnie nie pozwalaja mi przyjac wlasciwej pozycji w wodzie przy naplynieciu.

Nie martw się. Ja w milczeniu i pokorze czekam na Twój ślub. Przejdzie gorączka weselna, wszystko się uspokoi... Znajdziesz wśród prezentów kettlebells. Nie wytrzymasz. Będziesz chciał sprawdzić jak to lata. Moment, w którym pierwszy raz zdejmiesz dłonie z uchwytów po treningu, musisz dobrze zapamiętać. Będzie to pierwsza sekunda miłości do tych żeliwnych kulek Wspomnisz moje słowa.

Czytam Twój dziennik i czuję pewne pokrewieństwo charakterologiczne. Bez wchodzenia w szczegóły. Brutalny i szorstki trening z kulami, ma w sobie tyle finezji, że - o ile znam się na ludziach - powinien cię doszczętnie zauroczyć.

Ale, ale... Czemu o tym piszę... Xzaar - gdybym miał sobie wystawiać oceny za mobilność barków, to pół roku temu byłoby to 2+. Dzisiaj skromnie oceniając jest to 4+. Naprawdę: kule naprawiły to, co zepsułem na maszynach i złą techniką/doborem ćwiczeń. Widziałeś mój film z workiem bułgarskim? Następny dobroczyńca moich stawów.
Obecnie bez zmarszczki na czole robię ćwiczenia, które były poza moim zasięgiem w marcu-kwietniu.

I tak jak piszesz: rozciąganie, rozciąganie, rozciąganie.
Na mobilność barków polecam test: "no money" i "ręce do góry" przy ścianie.

Na marginesie: jak dostaniesz kule, to zadbaj o to żeby nie znalazły się z Wami na sali weselnej. Znając temperament Polaków skończyłoby się to - około północy - amatorskimi zawodami girevoy sporta

Z powodu ciezaru, nie trafia na sale, mam nadzieje :) Trafia do domku i beda czekac. I ja sie nie moge ich doczekac, jak juz beda u mnie zrezygnuje z silowni. Zrobie sobie porzadny drazek w ogrodzie i pocalujta misia w nos - jesli zajrze do klubu to goscinnie raz w czas. Widzialem Twoj film balkonowy i chcialbym miec taka mobilnosc, do tego bede dazyl. Taki trening to cos co juz lubie, mimo ze jeszcze nie sprobowalem, a ja zawsze wiem czy cos polubie czy nie, z gory :)

Zrobilem drugi dzisiejszy trening, ogolnorozwojowke. Jak zapowiedzialem, wiekszy nacisk klade na Core - miesnie glebokie. Czas prostowac sylwetke w wodzie, cwiczyc to co wazne. Trening zupelnie na luzie i pelna dowolnosc, co mi do glowy przyszlo to sobie zrobilem:

1. Podciaganie drazek szeroko nachwyt 2x10
2. Podciaganie drazek wezej nachwyt 2x10
3. Podciaganie drazek szerzej podchwyt 2x10
4. Podciaganie drazek wasko podchwyt 2x10
5. Wyciskanie lezac hantle 36,5kg 15,14,14,12
6. Wyciskanie stojac hantle 22,5kg 15,13,12,10
7. Plank plus 10 pompek x2
8. Plank bokiem plus 10 pompek x2 na kazda strone
9. Brzuszki z obciazeniem za glowa 3x25
10. Dipsy porecze 15,12,10
11. Pompki dlonie wasko 15,12,10



Filmik, ostatnie serie kazdego cwiczenia:




Jak widac, nie katuje sie, szanuje stawy, poruszam cala gore i dobrze, naprawde dobrze sie bawie na treningu. Brzuch oberwal, pewnie jutro to poczuje.

Rozumiem teraz dlaczego Magor tak dobrze bawi sie treningiem, gdy nie zaklada z gory co zrobi tylko niejako wyplata go w czasie zabawy. Moje CF tez nigdy mnie nie nudzily, ale byly bardzo ciezkie, teraz dla odmiany sam nadaje tempo, nie oszukuje ale nie katuje sie, mam na uwadze ze jutro jest dzien i kolejne 2 treningi. Pawel zbudowal mi podstawy potezne, teraz czerpie profity.

pirlo2122

xzaar co do tego dobrego wygladu to bardziej utopia. Bylem kilka krotnie w te wakacje na plaży. Ludzi tlumy ogromne i nie spotkalem zadnego ale to zadnego goscia dobrze proporcjonalnie zbudowanego. Ludzie byli grubi poprawnie politycznie mowiac otyli z bębnami wysadzonymi od nie używania calgonu lub tez typowi anorektycy z krata na brzuchu chodzacy pospinani jakby chcieli ci dac w morde tacy sa najgorsi bo nie maja pokory. Kobiety podobnie zeby nie mowic standard. Ale fakt tedecja zwyzkowa do ruchu na pewno jest tyle ze ja tego po ludziach nie widzialem.

Masz racje, ale zajrzyj jesli znajdziesz chwilke do dziennikow dziewczyn. Panie, mlode i mlodsze robia rewelecyjne sylwetki, jest ich coraz wiecej. Kiedys to sie odbije na tym, co spotykasz na plazy. Beda im zazdroscic kolezanki, efekt bedzie narastal.. mam nadzieje. Po roku jedno co moge powiedziec stanowczo, to to ze ogranicza nas jedynie lenistwo i slaba wola. Kazdy moze dobrze wygladac i co wazniejsze dobrze sie czuc.. Musi tylko wygrac z samym soba, z wlasna glowa. Teksty o tym ze genetyka, ze brak czasu, ze choroba, ze kolana - dla mnie zwykle p******enie i szukanie sobie usprawiedliwien. Ludzie na latwizne ida, i tyle. Na szczescie jest nas coraz wiecej, przychodza ludzie swiadomi i zmotywowani. Czasami napisze ktos na priv jakies pytanie, moze nie kazdy ma smialosc pisac w watku publicznie. I to sa dobre pytania. Konkretne, nie prosby o cudowny przepis na plazowa sylwetke w 2 miesiace bez cwiczen, ale o drobne wskazowki, czasami wnioski, ludziom to pomaga. Fajnie ze pytaja, nie chca bladzic skoro juz ktos jakas tam droge znalazl, nie chca wywazac juz otwartych drzwi. Znajdujmy dla takich osob czas, odpowiedzmy, pomozmy. Kazda zyczliwosc okazana innym wroci do nas w tej czy innej formie, predzej czy pozniej.

Uczciwie przepracowalem dzien, lece na solke wygrzac stare kosci, zjem kolacje, zajrze jeszcze i spac. Jutro rano bieg, wieczorem plywalnia, sily trzeba zbierac :)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-09-04 18:35:19