Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

niektorzy nie ida na skroty i nie oszukaja samych siebie oraz otoczenia niszczac swoj organizm

, tak podsumuje 2 ostatnie posty

akurat tak mozna podsumowac kazdy twoj post

hahhahaha%)

no cv faktycznie ty sie wiedzą wywyższasz

zaczyna się presja środowiska

wiedza a d****izm..... mala roznica

Ok, zrozumiałem aluzję Przynajmniej od środy wrzucam hardkorową dawkę johimbiny

Poniedziałek, bieganie na czczo, minuta krócej.


Jutro trening na pewno nie będzie na czczo, bo mam możliwość ćwiczyć dopiero po południu/wieczorem. Albo w ogóle go nie będzie, zobaczę, ale nie szykuję się jutro na bicie rekordów.

MCT 15 gram po treningu

Tak jak mówiłem, bez rewelacji, ale nie było tragedii, które się spodziewałem. Dzisiaj rano spadła mi waga do 71,9 ale pewnie jutro odrobię.

Oczywiście nie ćwiczyłem na czczo, nie było jakoś większego przypływu mocy po posiłku.

Jutro wrzucam 3 mg johimbiny, w czwartek pewnie tyle samo, ale w piątek walnę 6 mg.


Wtorek- trening grzbietu

1. Wiosło nachwytem +5kg
70 kg x 6
100 kg x 3
120 kg x 3
140 kg x 2
150 x 8
120 kg x 18

2. Martwy ciąg klasyk + 5kg
100 kg x 3
120 kg x 3
140 kg x 1
150 kg x 1
160 kg x 3, x 3, x 3

Te trójki już wymęczone

3. Podciąganie nachwytem, + 5 kg - dodaję serii od następnego tygodnia albo za dwa tygodnie

20 kg x 5
20 kg x 5
20 kg x 4
10 kg x 5
10 kg x 5
10 kg x 4
cc x 4
cc x 4

+ podciąganie neutralem wzdłuż drążka (zupełnie inne doznania, nawet mnie piersiowe zabolały)
5
5
4
4





4. Wioślarz 50 kg + Ściąganie wyciągu dolnego, wąski młotek 50 kg +
50 x 10 // 50 x 12
50 x 10 // 50 x 12
50 x 10 // 50 x 12
50 x 10 // 50 x 12


5. Brzuch -skłony naprzemienne
40
40
40


6. łydki siedząc- Znowu zapomniałem...
Za tydzień 70-75 kg


18 minut aero

ah te łydki, takie małe że łatwo o nich zapomnieć :D