Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Może jestem młody i pomyślisz, że się wymądrzam. Ale, nawet jeżeli się nie pocisz, to tracimy wodę, ktora jest wchłaniana przez mięśnie, które pracuja. Jeżeli się pocisz, tracisz wodę, to już pierwsza oznaka, że organizm BARDZO potrzebuję nawodnienia. Jeżeli odczuwasz to inaczej, czyli suchosc w gardle itd, To już jest lekkie wysuszenie. Mój tato, jak biegał nie pił nic przez 5km, w pewien dzień gorący, po prostu w pewnym momencie, tak mu się zachciało pic, mroczki itd.

MaGor

Athenaie

Xzaara zapraszam do Gdyni a Magorowi życzę większej inicjatywy ze strony samorządu.

Poczułem się odrzucony A ja i tak, bez zaproszenia, nawiedzę Trójmiasto 3-4.08. A że akurat będę miał dzień biegowy, to może i obejrzę lasy, ścieżki i inne deptaki... Chcę przebiec cały świat

Hehehhe, nie no ja tam wszystkich zapraszam, tylko Xzaarowi pewnie szczególnie tęskno. Poza tym ja też z Chylonii, ale do 5 to tylko na basen, podstawówka to 10 i 40.

Co do nawadniania to na zawodach na pewno, także na dłuższych wybieganiach no i zwykłe ćwiczenie, bo dla niektórych picie podczas biegu to wyzwanie, inni wolą przemaszerować.
Ale i z własnego doświadczenia myślę, że nic się nie stanie przez godzinę biegu bez nawadniania, nie dajmy się zwariować, jeśli to nie jest zawrotne tempo to zasłabnięciem nie grozi, chociaż pewnie zawsze warto mieć coś przy sobie na wszelki wypadek. Co innego oczywiście podczas ekstremalnych upałów czy zawodów, kiedy staramy się wykręcić jak najlepszy czas, tam tętno jest już spore no i dystans większy.
Pozdrawiam

Zmieniony przez - Athenaie w dniu 2013-07-28 18:14:12

No wiesz, w czasach gdy ja sie podstawowkowalem, w miejscu obecnego basenu byl ogrodek szkolny, a starsi koledzy palili papierosy - popularne i klubowe. Basen powstal wiele lat pozniej, i chichotem losu jest ze budowala go w konsorcjum moja firma matka :)

Dokladnie to mialem na mysli, bylo dzis poprostu diablo parno i moglbym zabic za lyk plynu. Jak mowilem moje biegi sa w tempie spacerowym, wykonczyc sie nie wykoncze :)

Po rewizji kalendarza, nijak sie nie wyrwe wczesniej niz na koniec wrzesnia. Ale dla spokojnosci serca kupilem juz bilet i 27 laduje w trojmiescie, niestety na chwilke bo juz 29 musze byc w Poznaniu na 40 urodzinach przyjaciela.

Athenaie, biegasz w cyklu grand prix Gdyni ? Chcialbym zapisac sie na bieg niepodleglosci, bede wprawdzie dwie doby po wieczorze kawalerskim, a 4 przed weselem, ale chyba jakos dam rade :) Caly listopad urlopuje sie w Polsce, od 1 do ostatniego dnia. Rozpusta ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-28 18:22:26

co do pocenia to oglądałem dozo survivalu z grilsem ( nie wiem jak sie pisze) na discavery i zawsze mówił ze podczas upalu nie poci sie w suchym gorącym powietrzu ale traci i tak masę wody i powtarzał ze brak potu gubi wtedy wielu ludzi bo myślą zr nie tracą wody dużo. Xzar jakiś już rowerek wypatzyles? daj nam linka jak tak jestem ciekaw jak i co.

Mam nadzieje ze traktujesz filmy tego Pana z dystansem, jako rozrywke i mozliwosc poznania okolicznosci przyrody ;) Trzeba miec swiadomosc ze podrozuje z nim ekipa 20 osob, 8 wozow terenowych ze sprzetem, szpital na kolach, a wiekszosc scen nagrywa sie po wiele razy - i wybiera najbardziej efektowne ;) Sprzet sygnowany marka tego programu - mam na mysli sprzet survivalowy jest wart tyle co zeszloroczny snieg przy drodze, a juz od nozy trzymaj sie z daleka ;) Nie potepiam, poprostu przyda sie odrobina dystansu.

Tak, na rower jestem praktycznie zdecydowany, ale raz - dopiero kolo wrzesnia beda nowe na rok 2014 - teraz nie ma juz mojego rozmiaru, a dwa, dopiero wowczas po zbyciu dodatkowego autka bede mogl sobie pozwolic. Mam karte na przyzwoita znizke, ktora pozwoli dolozyc pedaly, buty i lepsze kola. Celuje w takie cos: http://www.canyon.com/_pl/triathlonbikes/ 

Tak czytam od czasu do czasu watek, podziwiam zaciecie!

troche za szybko mi sie wyslalo, a mialem zamiar napisac, ze na Twoim miejscu zamiast dokladac lepsze kola, wolalbym dolozyc power meter - duzo bardziej sie powinien przydac, szczegolnie przy triathlonie, a do kol sie dotykac jak bedziesz mial porownanie pomiedzy roznymi... Bo roznice w wadze/itp nie tak wielkie, a $$ spore. Zawsze mozesz kupic lepsze kola przed zawodami, a trenowac na tym co jest... mniej szkoda jak sie rozwali na dziurze
Zmieniles zdanie nt. czasowka vs. szosa?
To do czego warto sie tez dobrze przymierzyc to siodelko, bo zle dpbrane zniecheca blyskawicznie :(

Jak pojechałem na pierwszą dychę uliczną to punkt z nawodnieniem stał w połowie 7 km. A był luty Pewnie, że dychę-godzinę można przebiec bez picia. Na 15 km już bym się nie porwał. Patent już nawet mam Bardzo ekonomiczny.

pskpsk

troche za szybko mi sie wyslalo, a mialem zamiar napisac, ze na Twoim miejscu zamiast dokladac lepsze kola, wolalbym dolozyc power meter - duzo bardziej sie powinien przydac, szczegolnie przy triathlonie, a do kol sie dotykac jak bedziesz mial porownanie pomiedzy roznymi... Bo roznice w wadze/itp nie tak wielkie, a $$ spore. Zawsze mozesz kupic lepsze kola przed zawodami, a trenowac na tym co jest... mniej szkoda jak sie rozwali na dziurze
Zmieniles zdanie nt. czasowka vs. szosa?
To do czego warto sie tez dobrze przymierzyc to siodelko, bo zle dpbrane zniecheca blyskawicznie :(

Eh, motam sie jeszcze - ale szosa bylaby tez z Canyona i niewiele tansza - ale jak sobie na spokojnie dzis, biegnac przypomnialem jak sie jechalo, gdy sie juz ulozylem jakos na lemondce i udalo mi sie nie wachlowac rowerem na boki.. nie spodziewalem sie ze jazda na rowerze moze byc taka frajda. Co do kol - taki wlasnie mialem plan, by lepsze kupic pozniej, na ewentualny start, i to tez nie dlatego ze ja licze na jakies wyniki kosmiczne, tylko by jak najwiecej sil zostalo na bieg. Ja jestem pelen pokory i wiem, ze dla mnie to beda zawody wylacznie z samym soba, byle dotrzec do mety. No i na razie takie wysokie stozki nie dla mnie, majtalo mna przy kazdym podmuchu wiatru :) Do pelnych kol balbym sie nawet podejsc.

A widzisz, i tu to ja chetnie Cie poprosze o pare slow wiecej. Wyczytalem i wysluchalem dokladnie tego samego, ze idealnie byloby miec jeszcze czujnik mocy. Wowczas kadencja kadencja, a jedzie sie na zalozonym i wytrenowanym poziomie mocy, tak ? Chcialoby sie Tobie podpowiedziec mi ewentualnie czujnik, ktory pasowalby do mojego komputerka ? Zamowilem Suunto Ambit2, powinien byc na dniach. Suunto oferuje tylko czujnik kadencji - bike pod, nie ma swojego wlasnego czujnika mocy, ale komputerek obsluzy kazdy w ANT+. Z tego co widzialem, trzeba sie liczyc z wydatkiem okolo 500 euro na taki gadget. Dla mnie wszystko to jest absolutna nowoscia, np czarna magia jest dla mnie wybor pomiedzy detka, oplotem i szytka :) Toc ja 2 tygodnie temu takiego slowa nie znalem -szytka. Im dalej brne, tym bardziej jestem przerazony, wydawaloby sie ze rower to rower, kupic, wsiasc i pedalowac. Jedno co dobre, to mam gdzie sie na fitting udac i zrobia to specjalisci za mnie. A i jeszcze - siodlo - umowilem sie ze od razu bede mogl wymienic, polecono mi Adamo road - moze tu tez moglbys cos doradzic. Podobno jest swietne bo pozwala odjechac tylkiem do tylu dla odpoczynku i nie uciska na prostate - ma tam akuratnie wolna przestrzen - ale nie mieli takich na testach niestety.

MaGor

Jak pojechałem na pierwszą dychę uliczną to punkt z nawodnieniem stał w połowie 7 km. A był luty Pewnie, że dychę-godzinę można przebiec bez picia. Na 15 km już bym się nie porwał. Patent już nawet mam Bardzo ekonomiczny.

Dzielaj sie :) Za tydzien mam 12, i pewnie bedzie roslo co niedziele :)

I jeszcze dodatkowe pytanie do Pskpsk - czy to powinien byc czujnik tensometryczny, czy jakis inny ? Na czym polega pomiar - inaczej, co jest mierzone, moc przekazana na pedaly ? I jesli tak to jak to dziala, przeciez w pewnej fazie, mowiac po chlopsku, pedal sie depta, ale jest tez faza gdzie ciagne go w gore ? Przepraszam za ilosc pytan, ale jestem ciekaw a jak upatrze ofiare ktora wie o czym mowi to koniec ;)

Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-28 21:43:54