less hate=more health vol.2, czyli : WSZYSTKO W GŁOWIE! - nowe foto str. 234

Lubię pomagać, a takie wartościowe dyskusje spamem nie są i nigdy nie będą
Dopiąć miskę to jedno, natomiast zrozumieć jak reagujemy na dany pokarm to drugie i to drugie zabiera już całe lata experymentów na sobie samym

arnold69

bo rzadko sie kiedy zdarza, iz ktos nie bedacy pro dopina na 100% zarelko.

Gdzie takie informacje znalazłeś ? Chociażby Antek trzyma na 100% michę, rozejrzyj się w dziennikach, chłopaki/laski lecą na maxa i nie ma, że boli

Zmieniony przez - arnold69 w dniu 2013-07-12 11:16:27

Nie bede sie z Toba licytowal, tylko wez pod uwage, ze miska na 100% to jedziesz wedlug obranego schematu, nie masz w ogole cheat mealow oraz podjadania, slodyczy itp itd, przegladalem sporo dziennikow i nikomu nie zdazylo sie posiadanie 100% bo to jest nierealne;p

Wszystko jest realne. Miska dopięta na 100% jak najbardziej jest realna i nie jest to wielkim wyczynem. Niektórym osobom trzymanie 100% dopiętej diety sprawia komfort, jak również to panowanie nad całą 'sytuacją'. Wiele jest takich osób daleko nie trzeba szukać.

Odnośnie podjadania i cheat meal'ów. Ja po sobie wiem, że podjadać nie muszę, nie mam takiej potrzeby w ogóle. Cheat meal spoko, planowany po treningu pleców lub nóg jak najbardziej nie zaszkodzi od czasu do czasu. Nieplanowane - każdemu coś czasem wypadnie i tragedii nie ma po tym

Kwestia indywidualnego podejścia

ile głów, tyle sposóbów.
Osobiście wierzę w 3 zasady:
- zasada stałego przeciążania mięśni
- agresywna masa (dużo kca, dużo ciężaru)
- odpowiednie czynniki regeneracyjne.

Robienie masy to nie jest wyjechanie 100kcal ponad 0. Tak jak robienie redukcji to nie jest zjechanie 100kcal w dół od 0. Często, gęsto zjeżdża się na przestrzeni tygodni o 2tyś kcal i to są konkretne redukcje, bardzo konkretne. Co podtwierdzają osoby. Nie da się inaczej. Można się łudzić IF'ami itp a później się obudzić z ręką w nocniku, że jednak to nie idzie tymi torami co chcemy.

Nie no, na redukcje rekreacyjną IF się nadaje jak najbardziej, weź chociaż Miśka, który ładnie zjechał z fatu, albo swego czasu Konia. Jednak masować na tym to bym nie chciał.

o, tak. Rekreacyjną to dobre słowo
Wolę jeść chociaż głupie 50g ryżu na posiłek niż głodować xx godzin. Zdania nie zmienię. Im więcej się kombinuje tym większe g**** z tego wychodzi

Budowanie masy na IF to porażka według mnie, ale redukcja...końcowa faza czemu nie, spróbować nie zawadzi. Misiek i Shitek są przykładami, że tak zły nie jest.

Nie spróbuję IF, za bardzo lubię jeść

jakoś bardziej ufam starej szkole aniżeli cudownym badaniom na poczekaniu i z dziwnymi argumentami, chociażby pierwszy z brzegu "IF powoduje większy wyrzut GH z powodu postu" super naprawdę sęk w tym, że większy wyrzut GH następuje przy każdym deficycie niezależnie od tego jaki sposób sobie na to obierzemy. Czysta manipulacja.

Ja na tym IF bym chyba padl z glodu;p podziwiam osoby, co az tak sie katuja. Aj Antek chyba bedziesz moim guru na sfd;ppp

Nie jestem żadnym guru. Ot co sobie trenuję, coś tam myślę w przyszłości o jakimś starcie, nic poza tym. Ucze się cały czas.
To IF wyszło ze starej szkoły, a nie odwrotnie więc jeśli mam do wyboru coś CO ZADZIAŁA NAPEWNO I BĘDĄ TEGO EFEKTY oraz coś co MOŻE ZADZIAŁA I MOŻE BĘDĄ TEGO EFEKTY, to wiadomo co wybiorę