Tu krótka relacja z sobotnich aerobów (z obciążeniem). Plenerowe treningi strasznie mi się podobają. Tu nie było planu. Jak mi się jakieś ćwiczenie przypomniało to je łupałem.
To było w sobotę. A wczoraj...
Wczorajszy trening w słowach:
Rozgrzewka LPx3; 5 minut bez przerw
Zarzut
Przysiad
Rwanie
Wyciskanie
Wykrok w przód
Kompleks 1; LPx5; bez przerw; 10 minut
Wyciskanie
Aureola
Pompki
Aktywna przerwa; LPx3; 5 minut
Windmill
Side press
Tureckie wstawanie LPx1
Kompleks 2; LPx5; 10 minut; bez przerw
Wykrok w tył
Swing
Wykrok do przodu i do tyłu z kettlem nad głową
Rwanie
Długi cykl z wyciśnięciem
Aktywna przerwa; LPx5; 5 minut
Pompki
Goblet squat
Opuszczanie ramion z kettlem
Hack squat
Brzuch; 5 minut
Bent press LPx5
Plank 30 sekund
Tureckie siadanie LPx5
Plank 30 sekund
Martwa strefa; 5 minut
Zarzut z ziemi LPx5
Rwanie z ziemi LPx5
Zarzut ze zwisu LPx5
Rwanie ze zwisu LPx5
Szkoła barbarzyńców; 10 minut
Rzucanie w tył
Rzucanie przed siebie
Rzucanie jedną ręką
Walenie o glebę znad głowy
A tak to wyglądało w obrazach:
Na koniec:
Żonglerka - latający cyrk
Swing z obrotem kettla; 5 minut
Swing z obrotem z przerzucaniem LP; 5 minut
Przerzucanie przez ramię; 5 minut
I tu również relacja z pierwszych kroków. Pod koniec trochę emocji. W pewnym momencie widać jak instynkt bierze górę nad rozumem i daję drapaka z pola bitwy Koniec końców raz wyszło. Kiedyś będę to robił z 32 kg
Dobra. Ważę 109,2 kg. Czuję się świetnie, ale ta cała żonglerka robi straszne spustoszenie w okolicach kapturów. Co jak co, ale chyba się tam wzmocnię No i potrzebuję zręczności i rozruszania stawów po tych siłownianych zmaganiach z bandą Newtona
Trening na zielonej trawce ma prawie same zalety. Ma też wady. Psie gówna, robactwo i szkła. Musiałem wczoraj przemywać kolano śliwowicą (Łącką - miłośnicy mocnych trunków walą teraz łbami o klawiatury)
Generalnie czuję poprawę siły i wzmocnienie pleców po czerwcu. Bent i side press nie stanowią już teraz tak wielkiego wyzwania (przynajmniej w mojej, uproszczonej - na razie - wersji).
Nadciąga ostateczne rozwiązanie kwestii kettla 25 kg. Chyba go nie potrzebuję. Więcej będę miał pożytku z 2x16kg + 32 kg. Bo odważnik ma być za ciężki
No i niespodziewanie maluch 7,5 kg włączył się do treningu Przydatny staje się zwłaszcza przy żonglerce.
Zapomniałem (jak można zapomnieć o TAKIEJ rzeczy!!! ) podkręcić miskę dzisiaj Wieczorem pobiegam. Pozdrawiam i dzięki - jeszcze raz - za troskę i dobre słowa.
PS. Nie chcę flejma o wyższość danych systemów treningowych, nad innymi. Jeżeli ktoś nie chce ćwiczyć z odważnikami - jego sprawa. Ja nie mam zamiaru korzystać z maszyn i ćwiczeń izolowanych i nie robię z tego krucjaty Lubię sztangi, hantle ale na razie numer 1 to kule. I niech tak zostanie. Czy Rosjanie piją wódkę na treningach? Nie wiem. Wiem tylko, że od lat są potęgą w sportach siłowych i mają potężny sztab mądrych szkoleniowców, którzy w bardzo skromnych warunkach osiągają poważne wyniki. Być może na wódce i kwasie z ogórków Nie dbam o to
Polecam chociażby filmy z treningów Aleksandra Karelina (pewnie, że są kettle - zapaśnika nad zapaśnikami.
------------------------------------
Сила это способность
http://www.sfd.pl/Kettlebells_Sztanga_Bieganie_Sila_dla_cierpliwych_By_MaGor_Vol3-t1078817.html
------------------------------------
Spis treści i indeksy:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/69665444/sfd/pub/dziennik/spis_tresci.html
------------------------------------
http://www.sfd.pl/Pomoc_dla_małego_Igorka__serdecznie_zapraszamy_!-t1022615.html