Dziennik Kuby - konspekt po dzienniku str 283

Wyj**ałem pół kontenera ciuchów, w tym nowy gajer za 1,5 kafla. Koszulkę znalazłem u rodziców i uznałem, że będzie pasowała do moich odważników Nie mam nic ze starych łachów. A miałem kurtki 8XL...

Uuuuuuuu big mama . O gajerze pamietam, wspominales

moja małżonka dała ogłoszenie na jakimś portalu lokalnym, dziś babka wzięła połowę moich spodni, niektóre nie noszone wcale - słabo wymiarowy jestem i zawsze mam problem ze znalezieniem spodni

RafalRRRR

Uuuuuuuu big mama . O gajerze pamietam, wspominales

Kupuję "Uuuuuuu big mama"
Było się dużym. Owszem. Przy sporym wzroście potrafiłem zasłonić słońce na plaży. A moim największym osiągnięciem "sportowym" bywało swobodne przyjmowanie litra gorzały podczas jednej imprezy. Fuj.

No no no :). Ja w sumie tez bym wlal teraz do jednej nogawki, ale w Twojej to jeszcze spiwor by wszedł . Dupna zmiana

No kaj te wyniki? Wstać muszę o 4:30

oj tam, na głosowaniach raczej niespodzianek nie będzie, ciekawią mnie wyniki z pomiarów

2013-05-08 środa - DT
cykl 5 - dzień 31
waga - 91,7*

waga - poszło w dół, kolejny rekordzik

dieta - wg założeń - szczegóły -> link
już nie ssie mnie tak jak kiedyś na żarło, choć psychika domaga się jakichś śmieci (za kilka dni będzie rozluźnienie, więc coś tam poleci)

dziś ostatni dzień na siłowni w tym cyklu, jutro w planach mam bieganie (miał być tenis, ale nie możemy coś ruszyć z graniem na dworze), jak będę miał wenę to porobię foty i zacznę przygotowywać podsumowanie cyklu 5

siłownia - klatka, barki, triceps, brzuch
klata
wyciskanie płaskie - dziś w zamiarach miałem powtórzyć trening z przed tygodnia na siłę gdzie zrobiłem 4 serie na 90kg (wtedy poszło 6/6/5/5 powtórzeń), ale dziś wrzuciłem 95kg czyli 5kg więcej, zrobiłem 4 serie 6/5/5/3+1, w ostatniej serii ostatnie powtórzenie z pomocą, zdecydowanie za duży ciężar, powinienem wrzucić 92,5kg - nauczka na przyszłość, żeby robić mniejsze przeskoki
mimo tego dość mocno spompowałem klatę
rozpiętki na skosie - 14kg w 3 seriach po 10 powtórzeń, bez supinacji
wyciskanie na maszynie chwyt równoległy - 3 serie
barki
wyciskanie siedząc - docelowo 42,5kg x 8/8/7, barki są jedną z najsłabszych grup mieśniowych
unoszenie talerza przed siebie - 15 kg w 3 seriach 9/9/8 bardzo fajnie czuję barki w tym ćwiczeniu, muszę je częściej wrzucać do treningu barków
unoszenie bokiem - 10kg 3 serie 10/10/10
triceps
odwrotne pompki - 20kg x 18, 30kg x 14/13/12 powtórzeń, dawno nie robiłem tego ćwiczenia więc postanowiłem odświerzyć, bardzo fajnie czułem tricepsy podczas pracy
prostowanie na wyciągu - 3 serie
francuz jednorącz nad głową - 10kg x 10/9
brzuch
unoszenie stóp w zwisie do samego drążka - podglądając dziennik Xzaar77'a postanowiłem spróbować to ćwiczenie (mimo że podchodziłem do niego dość sceptycznie), zrobiłem 4 serie, nie byłem w stanie wykonać więcej niż około 10 powtórzeń i to bardzo fatalnych technicznie, mało które powtórzenia były z pełnym dociągnięciem nóg do samego drążka, ale starałem się, to ćwiczenie to jest istny masakrator brzucha po prostu rewelacja, tutaj pracuję bardzo mocno cały brzuch od samego dołu do góry, niestety trzeba mieć silny brzuch żeby dociągać nogi do samego drążka więc szło mi to marnie, to ćwiczenie zawita na stałe do mojego menu treningowego
spinania na maszynie - 3 serie

aeroby
niestety orbitrek był zajęty to robiłem rowerek, po 10 minutach orbitrek się zwolnił więc się przeniosłem na niego i dokręciłem 30 minut
bardzo marnie mi dziś to szło - totalny brak motywacji
całe szczęście po jutrzejszym bieganiu będzie kilka dni odpoczynku bo jestem dość mocno przemęczony

szamka (cycki + szpinak + marchwe wszystko gotowane na raz na parze)




dziś zaopatrzyłem się w następną puchę BCAA (obecna się praktycznie skończyła)




Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-05-08 22:58:11

To dziwne zjawisko, ale prawdziwe. IG marchewki zwiększa się drastycznie po ugotowaniu. Niby drugi parametr Glicemic Load ma stosunkowo dobry, ale np. cukrzycy mają w zaleceniach unikanie gotowanej marchewki i buraków. Jestem uzależniony od surowej marchewki

kuba - rozłożył Cię psychicznie konkurs!
Nie oglądaj się na punktację - rób swoje!
Twoje zmęczenie redukcją jest w głowie - podświadomie zakodowałeś sobie (a takie opinie krążą w necie i wśród ogółu - że redukcja to straszna rzecz) i teraz Ci ciężko. Jeśli zrobisz większe odstępstwo o diety w czasie wolnym to być może będzie Ci później jeszcze trudniej i nawet możesz powrócić do dawnych przyzwyczajeń !
Wszystko zaczyna się w głowie - będzie tak jak się myśli (czyli jak nie ma chęci to i nie będzie efektów).

A po surowej marchewce mam zgagę! (Po kilku sztukach.)