Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
dzień 115 / 2013-01-24 czwartek - DNT
cykl 3 - dzień 24
waga - 103,1kg
dieta wg wytycznych, wczoraj przypilnowałem dokładnie źródeł węgli i od razu waga dziś rano wskazała 103,1kg - najniższy pomiar jak do tej pory, jak dobrze pójdzie to niedługo zejdę poniżej 100
lewe przedramię jeszcze boli, trochę mnie to denerwuję, muszę kupić sobie jakąś maść rozgrzewającą
po wczorajszym treningu czuję sporą obolałość mięśniową, wydaję mi się że mój trening wszedł na dość wysoką intensywność i organizm nie nadąża z regeneracją, do końca cyklu zostało mi jeszcze 4 treningi, mam nadzieję że dokończę ten cykl bez żadnych problemów
Szacuny
60
Napisanych postów
566
Wiek
54 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
7290
po wczorajszym treningu czuję sporą obolałość mięśniową, wydaję mi się że mój trening wszedł na dość wysoką intensywność i organizm nie nadąża z regeneracją
Dlatego w najbliższych dniach zrób sobie łatwiejsze treningi dla poluzowania.
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
do końca przyszłego tygodnia ciągnę obecny cykl czyli FBW 5x5 potem robię tydzień lub dwa odpoczynku, więc na razie trening robię na 100%, chyba że coś będzie się działo z moim przedramieniem (najbardziej dokucza mi ono podczas wiosła)
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
dotarła do mnie paka z nagrodą za dziennik i wytrwałość
spalacz Hi-Tec'a - Thermo Fusion witaminki Peak'a - Electrolyts
z cyklem mocno redukcyjnym podczas którego będzie szedł spalacz ruszę dopiero za około 3-4 tygodnie, ale już powoli planuję sobie co i jak, żeby optymalnie go wykorzystać
fota paki
oraz grillowane filety
Zmieniony przez - kuba_n w dniu 2013-01-25 13:51:30
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
dzień 116 / 2013-01-25 piątek - DT
cykl 3 - dzień 25
waga - 103,5kg
dieta bez większych odstępstw (trochę paluszków wciągnąłem, ale to śladowe ilości)
siłownia wg zestawu A - FBW 5x5
mam dwa filmy z przysiadów, zrobione z innego miejsca z dużo lepszej perspektywy - zapraszam do oceny szczególnie tej krytycznej
Nogi - przysiady ciężary 75/105/120/135/150
dziś 3 raz podchodzę do tych ciężarów
za pierwszym razem poszło 5x z pomocą, za drugim razem poszło z mocnym oszukiwaniem, a dziś poszło wg mnie dobrze (do ideału jeśli chodzi o technikę na pewno dużo brakuje, ale jest dużo lepiej niż poprzednio)
przysiady od jakiegoś już czasu staram się robić bardzo poprawnie technicznie, staram się schodzić maksymalnie, w dół zatrzymać się na chwilkę i do góry, widać to w miarę na filmikach
Klatka - Wyciskanie płasko ciężary 45/65/75/85/95
w ostatniej serii postanowiłem wskoczyć na 95kg, poszło choć lekko nie było
Barki - wyciskanie stojąc ciężary 30/45/50/55/60
w poniedziałek w ostatniej serii musiałem sobie delikatnie pomagać delikatnym "bujnięciem" ciała, dziś poszło czysto technicznie 5 razy
Plecy/biceps - podciąganie na drążku podchwyt powtórzenia 10/7/5/5/4
bardzo ciężko mi to ćwiczenie idzie, tutaj wg mnie jest najsłabiej z wszystkich ćwiczeń w obecnym cyklu
Triceps - Dipsy powtórzenia 12/8/7/5/4
coraz więcej robię powtórzeń w pierwszej serii, super spompowanie tricepsów, super ćwiczenie
łydki3 x wspięcia siedząc
przedramiona 3 x uginanie nadgarstków ze sztangą za plecami
mimo bólu w lewym przedramieniu postanowiłem zrobić wewnętrzną część przedramion, ból jest w zewnętrznej części, poszło dość dobrze
ból przedramienia najbardziej przeszkadza mi w wiosłowaniu, w reszcie ćwiczeń nie ma problemu
trening super mi dziś poszedł, po udanym ataku w przysiadach na 150kg tak się zmotywowałem, że reszta ćwiczeń szła mi jak z rozpędu jak burza
za chwilkę wskakuję na rowerek - 20 minut luźnego kręcenia trzeba zrobić
w przyszłym tygodniu ostatni tydzień FBW 5x5, już dziś mogę powiedzieć że jest to super program i u mnie zrobił niesamowitą robotę jeśli chodzi o siłę, jak porobię foty do porównania to będzie widać jak z masą, ale wydaję mi się że też coś tam na + wyszło
na ostatnich 3 treningach tego cyklu spróbuję ustawić następujące rekordy dla 5 powtórzeń
MC - w poniedziałek 170kg, jeśli pójdzie mi to dobrze to w piątek spróbuję podejść do 180kg, czuję że jest to w moim zasięgu
przysiad - w środę 155kg, powinno pójść
wyciskanie leżąc - środa 100kg, też do uzyskania
wiosło - poniedziałek, piątek spróbuje zrobić w miarę poprawnie 110kg, ale tutaj będzie ciężko
suwnica na nogi - w poniedziałek 10kg więcej niż ostatnio, ewentualnie +20kg w piątek, tutaj ciężar podejdzie już pod 300kg, postaram się zrobić filmik
filmy z przysiadów
seria 4 - 135kg (trochę źle ustawiłem komórkę)
seria 5 - 150kg (tutaj już jest lepiej z ustawieniem komórki)
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
dzień 117 / 2013-01-26 sobota - DNT
cykl 3 - dzień 26
waga - 103,0kg
dziś waga znów wskazała najniższy pomiar
w mięśniach czuję że mój wczorajszy trening był naprawdę konkretny
w ramach aerobów bieganie
na dworze temperatura -14 stopni, ale mimo wszystko nie odpuszczam i idę na stadion
poszło 30 serii biegania po 100 metrów przeplatane 100 metrowym marszem, w sumie 15 okrążeń / 3000m biegu
całe aeroby trwały 44 minuty więc 2 minuty krócej niż ostatnio mimo że poszło o jedno kółko więcej, było to spowodowane prawdopodobnie bardzo niską temperaturą więc moje tempo było dużo szybsze niż ostatnio, ostatnie 2 kółka były już dość ciężkie
plan z bieganiem na styczeń zrealizowałem, jeszcze we wtorek pójdzie bieganie wg tego schematu, a od następnego cyklu ruszam z bieganiem w cyklu 200m biegu / 100m marszu
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
dzień 118 / 2013-01-27 niedziela - DNT
cykl 3 - dzień 27
waga - 103,0kg
waga znów pokazała wynik taki jak wczoraj, oznacza to tak niskie wskazania wagi nie są chwilowym wahnięciem
dziś dieta wg założeń, czyli nuda na całego, trochę jestem zmęczony tą monotonią jedzenia, ale jeszcze tydzień i robię przerwę regeneracyjną podczas której będzie lecieć rozluźniona dieta, potem prawdopodobnie będą wczasy tygodniowe, więc chwilkę odetchnę od reżimu i monotonności w jedzeniu
dziś dzień bez aktywności fizycznej - pełny luzik/regeneracja
trochę czuję nogi po piątkowych bardzo ciężkich przysiadach i wczorajszym wyczerpującym bieganiu, do jutrzejszej siłko powinienem się zregenerować
Szacuny
239
Napisanych postów
9129
Wiek
46 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
130480
ten kto obserwuję mój dziennik, wie że moja sylwetka z tygodnia na tydzień wygląda coraz lepiej, ale waga jak zaklęta stała w miejscu
generalnie nie przykładałem i nadal nie przykładam do tego wagi, tłumacząc sobie że liczy się wygląd i proporcje, a nie waga
ale cały czas szukałem drogi do tego żeby zrzucić trochę tych kg
oprócz diety pilnowanej wg wytycznych na dany cykl (nudnej jak flaki z olejem mówiąc nawiasem), cały czas bardzo mocno zapierdzielam na siłowni do tego bardzo mocno lecę z aerobami
jeśli chodzi o dietę robiłem różne kombinacje z proporcjami węgle-tłuszcz, obcinałem bilans, efekt był cały czas podobny waga praktycznie cały czas oscylowała w przedziale 104-105kg, choć sylwetka poprawiała mi się dość mocno waga nie chciała lecieć w dół
jako źródło węgli stosowałem czasami kaszę gryczaną, czasami ryż naturalny, czasami chleb żytni, ale podstawowym dostarczycielem węgli był makaron z pszenicy durum (made in Kaufland, bardzo dobra cena)
można powiedzieć że działam już tak od października - czyli 4 miesiąc
dwa tygodnie temu postanowiłem po części z przejedzenia, po części w ramach eksperymentu wyrzucić z diety całkiem ten makaron
efekt jest taki że przez te 2 tygodnie moja waga systematycznie zaczęła spadać
dziś moja waga pokazała 102,7kg spadło mi 2kg w 2 tygodnie
od dziś zaczynam dużo bardziej przyglądać się produktom które wcinam
teraz to nawet nie wiem czy po tych poszukiwaniach optymalnej diety nie mam zbyt nisko ustawionego bilansu