Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

haha zadnych gripexow, lepiej antybiotyk yebnac

hvj tam, byle by wyzdrowiał

Coś często chorujesz Panda...

Człowiek uczy się całe życie

Wiktor, ale gripexy to tylko kofeina + paracetamol plus czasami pseudoefedryna. To tak jak red bull z wódką albo 2 kawy po melanżu- nie jesteś mniej nayebany, tylko czujesz się bardziej trzeźwo/zdrowo. Nawet na opakowaniu jest napisane, że nie jest to przeciw grypie (bo to byłoby kłamstwo), tylko przeciw objawom. Anginy bym tym nie zaleczył, aczkolwiek mogłem szybciej pójść do lekarze.

Paweł- nie, wydaje Ci się. Ostatnio jakoś gorzej chory byłem w czerwcu chyba czy lipcu, a tak to długo nic.. Moim zdaniem rzecz normalna, jak się lata po dworze w niepogodę. Chociaż nie jestem nieomylny

Słaba jakaś ta młodzież. Wietrzyk zawieje i wykładają się jeden po drugim.

Jak kolega wyżej. Za mało profilaktyki Panowie.

Czapek nie noszą kawalerowie

Zmieniony przez - pawel1235 w dniu 2012-12-20 11:44:37

Przez tydzień będę pisał z innego konta, bo dostałem bana od Administratora za wrzucanie śmiesznych obrazków z Jezusem do spamu = obrażanie czyichś uczuć religijnych

Wtorek, pierwsza aktywność od anginy

Większość ostatniego tygodnia przespałem, jadłem dość zdrowo (weszły przynajmniej ze 3-4 kg ryb ), ale bez liczenia kcal. Zero ruchu, więc mam wrażenie, że straciłem wszystkie mięśnie... Najbliższe 2 tygodnie staram się rozruszać i zwiększam kcal- chcę dojść do 3000 kcal, żeby wykorzystać tę sytuację i rozkręcić metabolizm.

Dzisiaj bieg 5 km, nogi bolą, a więc nie jest dobrze... Od 3 km zaczęło mi brakować tlenu, także objętość płuc też spadła... Jutro za to lecę na basen (bo tylko on jest otwarty) więc też złapię trochę ruchu.Plan na najbliższy tydzień:

Środa- basen
Czwartek- dół, lekko
piątek- góra, lekko
sobota- sauna
niedziela -dół, lekko
poniedziałek- góra, lekko
wtorek- rozpływanie

a potem się zobaczy.

Wykorzystam powrót po chorobie do wprowadzenia zmian w planie. Pozdrawiam wszystkich i spóźnione Wesołych Świąt.

Znowu ban Ja też mam przerwę i czuję się 2x mniejszy :-/

Cóż poradzić...

Środa, Basen + aero w formie marszu

600 m, 15 minut, płuca wyplute, ekonomia ruchów = 0 %
Ale przynajmniej był dług tlenowy.

Ogólnie znowu wracam do diety z wyliczonymi kcal, mało przyjemne. Zwiększam ilość kcal, bo w następnym tygodniu chcę jeść 3000 kcal w dt.