Szacuny
23
Napisanych postów
5416
Wiek
32 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
52179
Wypiska z wczorajszego treningu z Kamikazem.
W planie miałem zrobić barki i barki były, ale robiłem wszystko to, co robił Adrian, żeby jak najwięcej się nauczyć.
Trenowano: klatka piersiowa, naramienne, bicepsy, tricepsy
Wyciskanie sztangi na ławce poziomej Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 20kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 50kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 60kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 70kg
Seria nr 5: liczba powtórzeń: 2, obciążenie: 80kg
Seria nr 6: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 60kg
Wyciskanie sztangielek w leżeniu na ławce skośnej - głową w górę Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 12kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 18kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 8, obciążenie: 24kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 6, obciążenie: 24kg
Rozpiętki ze sztangielkami w leżeniu na ławce skośnej - głową do góry Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 3kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 7kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 5kg
Odwodzenie ramion w bok stojąc Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 3kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 4kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 5kg
Odwodzenie ramion w przód Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 3kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 4kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 5kg
Odwrotne rozpiętki Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 3kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 4kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 5kg
Wyciskanie sztangielki oburącz siedząć, zza głowy Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 12kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 15kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 21kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 24kg
Uginanie przedramion ze sztangą podchwytem na modlitewniku Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 8,5kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 18,5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 28,5kg
Prostowanie ramion na wyciągu górnym nachwytem, wąsko Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 15kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 17,5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 20kg
Seria nr 4: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 15kg
Uginanie przedramion ze sztangielkami supinacją stojąc Seria nr 1: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 3kg
Seria nr 2: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 5kg
Seria nr 3: liczba powtórzeń: 10, obciążenie: 7kg
Wnioski/pytania:
1. WL - Więc tak. Od razu po serii rozgrzewkowej samą sztangą, Kami korygował błędy. Nogi bliżej ławeczki, mostkowanie, niżej sztanga i do samej klatki, szerszy chwyt. I... od razu poczułem pracę klatki, a żeby mostek był praktycznie cały czas, wcisnął mi pod lędźwie butelkę z wodą. Dobry patent, który będę stosował, ale z biegiem czasu trzeba to wyciągnąć i już bez działać.
2. Skos - Znów seria rozgrzewkowa 12stkami i... Koregcja błędów. Pierwsze co - siedzisko na dupsko w linii poziomej, a dawałem na skos, żeby nie zjechać. Druga sprawa tak jak Antek ciągle mi mówił o ściąganiu łopatek, tak myślałem, że robię to dobrze. Najpierw samymi łopatkami, a potem przy flarze już retrakcja i praca samą klatką. Bardzo fajnie czułem klatkę, bo schodziłem jak najniżej się da.
3. Rozpiętki - Tutaj chyba nie miał większy zastrzeżeń, jedynie przypominał o ciągłej retrakcji łopatek.
Barki: Tutaj szły super serie. Jednym ciężarem 3 ćwiczenia pod rząd.
Odwodzenie w bok - Też od razu korekta. Robiłem to lekko się pochylając, trzymając sztangielki gdzieś przed pasem w ugiętych rękach. Sylwetka prosta, klatka do przodu, sztangielki w linii prostej, od bioder i jazda. Ała...
Odwodzenie do przodu -Tutaj brak zastrzeżeń.
Odwrotne rozpiętki - j/w.
Triceps: W tricepsie jedynie zastrzeżenia były przy prostowaniu na wyciągu górnym. Miał rację. Przy prostowaniu, moje ciało było całe spięte by utrzymać równowagę, co wiązało się z utratą bardzo wielu siły = mniej siły przechodziło na tricepsy. Spróbowałem tak, jak mówił, żeby ciało wyluzować i trzymać sylwetkę tricami. Udawało mi się to gdzieś do 6-7 powtórzenia. Potem było już co raz gorzej.
Do kolejnego ćwiczenia w tricepsie i bicepsach nie miał większych zastrzeżeń. Ani mniejszych. Starałem się zadawać jak najwięcej pytań.
Trening dał mi w kość. Wiem, że Adrian się rozgrzewał, ale ja miałem czasem ciężko się napić po ss w barkach...
Szacuny
0
Napisanych postów
1454
Wiek
35 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
36540
To coś ode mnie jeszcze:
1. W WL nie spodziewałem się takiego spadku mocy za te 10kg, ale to wina techniki - niestety Regenat nie był przyzwyczajony do flarowania i jak wyrzucił na boki łokcie to wyłączył z pracy dość mocno tricepsy. Ale to kwestia do szybkiej poprawy, podobnie jak nadgonienie słabszym, lewym tricepsem. Aaa i butelki z wodą szybko się nie pozbędziesz, potem będziesz wsadzał taką 2l owiniętą ręcznikiem bo jest szersza. Dopiero po niej, za kilkanaście dni/kilka tygodni przyzwyczaisz się do mostka, bo póki co jak ognia unikasz wygięcia się w łuk!
2. Nie zawsze trzeba tak "teatralnie" nisko schodzić, bo łatwo sobie ponaciągać piersiowe. Po prostu chciałem Ci pokazać jaki jest zakres ruchu możliwy, a teraz Twoja rola żeby wybrać optymalny.
3. Formalnie to chyba trisety, superserie są na antagonistyczne/różne partie. CO do samego ruchu to jak ciągniesz pochylony lekko to jeszcze przedni akton Ci pomagał, dlatego więcej brałeś i nagle ciężar w dół nieco.
4. W tricach to sam wyciąg gówniany, jak uda się na COD skoczyć może jakimś cudem razem, to dopiero tam zobaczysz jakie cuda są. A to o niespinaniu mięśni to chodziło mi o to, że czasem właśnie na spięciu izometrycznym nam zależy np. robiąc rozpiętki na piłce (świetne ćwiczenie dla lasek, potem chodzą takie fajnie naprężone ), a czasem omijamy żeby oddech utrzymać lepiej.
Co do nóg to jeśli już to po 15tej jakoś i to na godzinny trening więc będzie już całkiem ciekawie. Dam znać jeszcze.
Zmieniony przez - kamikaz w dniu 2012-11-16 10:19:34
Szacuny
23
Napisanych postów
5416
Wiek
32 lat
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
52179
Siema.
W piątek trenowałem i wczoraj porządnie dowaliłem kulasy. Nie chcę mi się na razie wypiski robić, po prostu. Jestem jakiś totalnie wyczerpany i fizycznie i psychicznie. Coś idzie nie tak, bo brzuch mam spory. Nawet już na czczo wskoczyło trochę cm, i tutaj się głowię co jest nie tak. W dodatku strasznie boli mnie brzuch od kilku dni i mam rozwolnienie. Straszne achtungi idą. Chyba pora zmniejszyć białko, bo kiszki nie wyrabiają - tak czuję.
Zastanawiam się nad chwilą oddechu. Jakiś tydzień, bo kurde coś powietrze ze mnie uszło przez to. Może to dziś taki dzień.