Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
Akurat to 115% to nie do końca udane Ale swoją masę w miarę ok podnoszę. Coś poważnego teraz masz? Jakieś nowe wieści od tego czasu gdy pisałeś o tym w dzienniku?
Szacuny
0
Napisanych postów
470
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
15412
Nic poważnego raczej po prostu boli czasami przy niektórych ruchach co jest uciążliwe nie wspominając, że okropnie denerwujące również (najbardziej przez to, że nie mogę ćwiczyć nóg). Wieści nie mam żadnych bo chciałem odczekać tyle co kazał (czyli 4 tygodnie od ostatniej wizyty) i zobaczyć czy przez ten czas przejdzie. Jeden z dwóch bólów przeszedł (ten nad kolanem - prawdopodobnie w tej kwestii trafił w sedno bo jak teraz o tym myślę to przeszło mi po ok 2 tygodniach) niestety drugi został i najbardziej doskwiera w nocy (niekontrolowane ruchy nogami) ale również i przy innych czynnościach (chodzenie, wchodzenie po schodach, wstawanie z krzesła) pożyjemy zobaczymy ale mogłoby to przejść, żebym chociaż jeden trening nóg na wakacjach jeszcze zaliczył bo nie powiem reszta w miarę idzie do przodu (obwody jak i siła, no i masa rzecz jasna) a nogi stoją
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
Dzień 99
Dzień ok. Trening zrobiłem z samego rana - 8.00. Potrwał sporo, bo prawie 2 godziny. Dziś też miałem wizytę u nefrologa, z której kompletnie nic się nie dowiedziałem - ale zawsze trochę świata zobaczyłem
Plecy czułem całkiem nieźle. Łap o dziwi nie za bardzo
6. Rozpietki poziomo - rampa 12 9,5 kg / 9,5 kg / 11,5 kg (7)
Tak samo jak poprzednio. Czucie jako takie było, ale bez większych rewelacji...
7. Wyciskanie stojąc- zakres 15-20 16 kg (19) / 20 kg (14+3*) / 24 kg (6) / 16 kg (13)
* odłożyłem sztangę na 5s, po czym jeszcze wycisnąłem
Wskoczyłem na wyższe obciążenie. Jednak jak widać prze 24 kg nie poszło do końca dobrze. Najlepsza pompa przy pierwszej serii. Ale ogólnie jestem zadowolony.
8. Odwrotne rozpietki w opadzie - rampa 12 5 kg / 5 kg / 5 kg / 5 kg / 5 kg
Barki odczuwalne bardzo. Poszło ok.
9. Superset: A: uginanie stojąc + B: francuz - rampa 12 A: 16 kg / 18 kg / 20 kg (5) / 16 kg
B: 18 kg / 20 kg / 22 kg (7) / 16 kg
Tu znowu większy ciężar niż ostatnio. Jak widać rampa jeszcze nie ukończona. Łapy bardzo bolały (w pozytywnym sensie oczywiście).
Filmik:
Pytania/wnioski:
1. Czy takie podciąganie ujdzie? Czy widać tu choć trochę pracę pleców?
2. Wyciskanie na skosie poszło dziś jak na mnie bardzo dobrze - udało mi się wreszcie wejść na wyższą rampę (od tamtego tygodnia stosuję się do zalecenia - aby zmniejszyć przeskoki między poszczególnymi seriami). Teraz pytanie: za tydzień zacząć jak dziś, czy wskoczyć już na ten ciut wyższy poziom?
3. Czy w wiośle jest jakaś poprawa, dająca iskrę nadziei na lepsze jutro? Bo powiem szczerze, że zastanawiam się nad rezygnacją z tego ćwiczenia z powodu braku umiejętności przyswojenia tej prostej czynności. Myślałem, aby dać w to miesce wiosłowanie również, ale końcem sztangi ("półsztangą")... Co o tym sądzicie?
4. Podobnie z rozpiętkami. Nie wiem czy dobrze je wykonuję... Bo czucie klatki nie jest w tym ćwiczeniu jakieś mega-super. Również zastanawiam się nad zmainą tego ćwiczenia.
DIETA
Posiłek I: owsianka z mlekiem z rodzynkami, wiórkami kokosowymi, żurawiną i masłem orzechowym
Posiłek II: gruszka
Posiłek III: pierś z kurczaka kaszą gryczaną
Posiłek IV: pierś z kurczaka kaszą gryczaną, oliwą i warzywami
Posiłek V: razowiec z serem gouda (plaster 15 g) i masłem orzechowym
Posiłek VI: 3 jajka gotowane z razowcem
Szacuny
0
Napisanych postów
470
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
15412
Wiosło w serii pierwszej (w sensie pierwszej na filmiku) wyszło moim zdaniem dość dobrze ale może utnij ciężar i rób dokładniej. Ja przy wiośle patrzę przed siebie wtedy lepiej zachowuję krzywiznę w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Zauważ, że im większy dajesz ciężar tym bardziej kuleje technika więc ciężar w dół technika w górę = lepsze czucie pleców niż przy wyższym ciężarze i słabszej technice. Podciąganie - niestety ale chyba dalej większość pracy wykonują łapy, plecy pewnie też pracują no ale jeszcze trochę podciągania przed Tobą Rozpiętki - wydaje mi się, że zakładasz za dużo przez co nie robisz rozpiętek tylko coś pomiędzy rozpiętkami a wyciskaniem hantli (mój kumpel robił podobnie, w sensie nie mógł wykonać technicznie bo było za ciężkie dla niego to robił bardziej takie wyciskanie niż rozpiętki). Moja opinia
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
Antek, tak jak pytałem na PW:
1. U mnie wiosło wygląda jak wygląda. Lipnie. Nie wiem, czy jest sens dalej takiego kaleczenia tego ćwiczenia. Pomyślałem, żeby zamienić je na wiosło półsztangą/końcem sztangi. Technicznie wydaje się być nieco łatwiejsze. Odziałuje chyba też na podobne rejony.
Jak sadzisz - zamienić?
2. W rozpietkach, które również kaleczę, a przynajmniej nie odczuwam klatki klatki tak jak bym się spodziewał - zmniejszyć obciążenie i starać się ręce dawać niżej, czy wymienić to ćwiczenie na coś innego?
Szacuny
0
Napisanych postów
470
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
15412
Po przeczytaniu komentarza Panadarka spojrzałem dokładnie na wyniki siłowe no i tak jak mówiłem tu jest pies pogrzebany. Osobiście w tym momencie nie robię rozpiętek ale jak sobie pomyślę to może używałbym hantli 15kg w ostatniej serii ale byłoby to już pewnie z poważnym zachwianiem w technice. Nie chcę żebyś mnie zrozumiał ale ja wyciskam na skosie 70kg a bym na rozpiętki brał powiedzmy te 15kg Ty wyciskasz 32kg i rozpiętki chcesz zrobić technicznie ciężarem 9,5-11,5kg. Niestety nie da rady. Proponuję na następnym treningu wziąć 5kg i zrób powoli dokładnie pierwszą serię jak będzie mało dołóż powiedzmy na 6-7kg i spróbuj. Jeden trening poświęcisz na wyczucie odpowiedniego ciężaru ale zaowocuje to w późniejszych treningach
Szacuny
195
Napisanych postów
9906
Wiek
31 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
174402
Dzięki Pandarek i Armstrong, w takim razie zmniejszę to obciążenie. Z wiosłem to myślę, żeby dać jakąś inną odmianę, bo nie łapię tego ćwiczenia. Tak jak wspominałem myślałem o półsztandze...
Szacuny
2
Napisanych postów
2255
Wiek
32 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
47591
specjalista ze mnie żaden, ale mam wrażenie, że robiąc drążek, myślisz tylko o tym by jak najwięcej razy się podciągnąć. Opuszczaj się bardziej i staraj się by działały tylko plecy, bo u ciebie to wygląda jakbyś bujał się jak małpa na drzewie, a przy rozpiętkach widać jak ci się ręce trzęsą, weź w łapy dwa razy mniej, bardziej rozciągnij i rób to trochę wolniej i dokładniej, wtedy poczujesz różnicę, a co do wiosła to jak dla mnie robisz zbyt "złożony" ruch. Ale i tak dobrze ci to idzie, ja gdy zaczynałem, robiłem wszystko dwa razy gorzej od ciebie, pozdro
Szacuny
0
Napisanych postów
470
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
15412
Na pewno nie zaszkodzi spróbować czegoś innego chociaż wydaje mi się, że podstawy w obu ćwiczeniach są podobne. Mi się wydaje, że po prostu u Ciebie trochę ta krzywizna kręgosłupa w odcinku lędźwiowym leży. Mam nadzieję, że w innych ćwiczeniach będziesz wszystko robił OK Nie martw się nikt nie jest idealny i każdy popełnia błędy ale i na błędach się uczymy Z podciąganiem jest chyba tak jak mówi SZTYWNY ale nie martw się też tak chyba mam Muszę spowolnić fazę opuszczania i może wrócić do TOTAL 30 ale robić to dokładniej zobaczymy we środę.