Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
Mi tak zostało do dziś Choć z roku na rok mam ochotę na coraz mniej adrenaliny. W tamtym roku wybrałem się na nowo wybudowaną, ale jeszcze nie otwartą autostradę (fragment A2). Tam był zjazd dość konkretny. Nawet bardzo konkretny. Prędkość była ok. 60 km/h, ale tylko dlatego, że na dole był piasek i trzeba było zawczasu hamować
...
Napisał(a)
z górki najlepiej ale gorzej jakby coś wyskoczyło i trzeba było by uciekać czy hamować można się konkretnie poturbować
...
Napisał(a)
Wiesz, jak zaczynałem hamować w połowie, to jeszcze przy końcu zjazdu miałem ~30 km/h i śliski piasek pod kołami - więc rozumiem o czym mówisz Ciekawe są też eskapady w drugą stronę tzn. pod górkę. Uda nawet na bardzo krótkich odcinkach ostro dostają w kość (mówię tu o takich prawdziwych podjazdach ). Bez odpowiednio dobranej przerzutki nie ma szans podjechać...
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
Dokładnie, podjazdy najlepsze w górach gdzie ciągnie się nawet ponad kilkaset metrów to jest wysiłek i nie ma porównania z płaskimi i intensywność najwyższa
...
Napisał(a)
Jeszcze co nieco poczytałem o przyprawach (głównie z potreningu.pl):
Wątpię, żeby ktoś to przeczytał, w każdym razie jak widać, przyprawy oprócz tego, że poprawiają smak potraw, mają szereg właściwości leczniczych
potreningu.plNiektóre teorie głoszą, że przyprawy cenione były nie tylko ze względu na specyficzne walory smakowe, ale z powodu swoich „konserwujących” i antybakteryjnych właściwości. Czosnek i cebula, a także goździki, tymianek i oregano zawierają substancje zabójcze dla rozmaitych bakterii i grzybów. Pieprz czarny jest źródłem licznych przeciwutleniaczy, które hamują proces psucia się żywności (przebiegającej na skutek procesu zwanego utlenianiem). Dodatkowo pieprz – co wykorzystywane jest współcześnie przez producentów suplementów – może usprawniać trawienie i poprawiać wchłanianie rozmaitych substancji znajdujących się w żywności.
potreningu.plW Twojej diecie nie powinno zabraknąć: majeranku, pieprzu, bazylii i curry. Bogactwo rozmaitych związków takich jak diterpeny i kwasy fenolowe, flawonoidy, chlorofil i jego pochodne (chlorofilina), a także witaminy i składniki mineralne sprawia, że są to wręcz wymarzone źródła przeciwutleniaczy. Na szczególną uwagę zasługują także: imbir i kurkuma, które dodatkowo mają działanie przeciwzapalne i polecane są osobom z problemami z aparatem ruchu.
potreningu.plSzczególnie cennym dodatkiem wydaje się być kurkuma i curry. Kurkumina, żółty barwnik roślinny którego źródłem są w/w przyprawy wykazuje potencjał: antyoksydacyjny, przeciwzapalny, neuroprotekcyjny i hepatoprotekcyjny (ochronny na komórki nerwowe i wątrobowe), przeciwmiażdżycowy. Specyficzne właściwości czosnku sprawiają, że stanowi on cenny element profilaktyki chorób układu krążenia. Aktywne substancje których jest źródłem, wykazują zdolność do zapobiegania utlenianiu lipoprotein o niskiej gęstości (LDL), dzięki czemu chronią przed powstaniem blaszki miażdżycowej.
W eksperymentach z użyciem sproszkowanego korzenia imbiru okazało się, że przyprawa ta może łagodzić dolegliwości bólowe związane z chorobami aparatu ruchu. Jego potencjał przeciwzapalny sprawia, że badana jest możliwość zastosowania między innymi w reumatoidalnym zapaleniu stawów. Również potencjał przeciwcukrzycowy przypraw takich jak cynamon stanowi temat szeroko zakrojonych badań. Wiele wskazuje na to, że bioaktywne związki zawarte w cynamonie zmniejszają hiperglikemię i poprawiają tolerancję glukozy, a także wpływać mogą hamująco na procesy wzrostowe adipocytów – komórek tłuszczowych.
Liczne przyprawy mają także potencjał antybakteryjny, przeciwpasożytniczy, żółciopędny, rozkurczowy, a także termogeniczny. Umiejętny dobór ziół i przypraw naturalnego pochodzenia, jest w stanie nie tylko poprawiając walory smakowe spożywanych potraw, ale także wpłynąć korzystnie na stan zdrowia, stanowiąc element profilaktyki wielu chorób oraz przynieść ulgę przy dolegliwościach doraźnych związanych z niestrawnością i przejedzeniem.
Wątpię, żeby ktoś to przeczytał, w każdym razie jak widać, przyprawy oprócz tego, że poprawiają smak potraw, mają szereg właściwości leczniczych
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
KUBINHODokładnie, podjazdy najlepsze w górach gdzie ciągnie się nawet ponad kilkaset metrów to jest wysiłek i nie ma porównania z płaskimi i intensywność najwyższa
To na pewno Niestety nie miałem przyjemnści jeździć w górach na rowerze. Intesywność, jak piszesz, musi być naprawdę kozacka
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
Dzień 42
Dziś dzień niezbyt pracowity. Pobudka rano i wyjście do kościoła. Potem siłownia. Nawet jestem dziś z niej w zadowolony. Jednak warunki panujące - to istna katorga. Gorąco, duszno - ciekło ze mnie już po samych przysiadach...
Zrobiłem dziś pomiary - waga i pas. Waga pokazała 51,9 kg (- 0,3 kg - podejrzewam, że jest to spowodowane ostatnimi wycieczkami rowerowymi), a pas 73,5 cm (a więc bez zmian). Co radzicie? Zostawić jak dotychczas?
Wybieram się też do strefy kibica w Warszawie. Dopiero na finał, ale zawsze Idę w koszulce hiszpańskiej reprezentacji, ale będę dziś za Włochami (cóż zrobić - mam taką koszulkę, włoskiej nie mam - a jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ). Mogę dziwnie wyglądać, jak Włochy strzelą, a ja ręce do góry Liczę, że dziś Balotelli strzeli bramkę (albo nawet dwie) i zostanie królem strzelców
TRENING
1. Przysiady - rampa 12
38,5 kg / 41 kg / 46 kg / 50 kg
Przysiady dziś naprawdę bardzo ciężkie. Technika może nie diamentowa, ale na plecach już ciężar własnego ciała. Nogi bolały, ale walczyłem.
2. Syzyfki - 2x max
20 (5 kg) / 15 (10 kg)
Trochę się obawiałem dołożenia ciężaru, bo to dwa razy tyle ile brałem wcześniej. Ale obawy okazały się niesłuszne. Poszło w porządku. Nogi spompowane bardzo
3. Żuraw - 3x max
15 / 15 / 15
Starałem się nieco zwolnić. Choć pewnie jeszcze za szybko. W każdym razie dwugłowe czułem bardzo dobrze. Mniejsza ilość powtórzeń może mieć też bardziej błahą przyczynę - ogólnie ciężki warunki pogodowe
Myślę, żeby na próbę na następnym treningu zrobić z małym talerzem. Jak mi się "spodoba" to zostawię, jak nie - zostanę jak dotychczas. W końcu trzeba poznawać swoje ciało...
4. Martwy na sztywnych - rampa 12
16 kg / 21 kg / 25 kg / 31 kg
Starałem sie zmniejszyć kota. Ale chyba ciągle niewielki, ale jest. Zrobiłem jak dotychas - czyli sztanga daleko.
5. Drążek - 2x max
5 / 5
Starałem się plecami - wypiąć klatkę, pośladki ścisnięte, głowa w jednej pozycji. Jak wyszło - trudno powiedzieć. Ale rąk jakoś wybitnie nie czułem.
6. Wiosłowanie w opadzie - rampa 12
21 kg / 21 kg / 21 kg
Coś czułem na plecach, ale na razie wolę nie komentować...
7. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej dodatniej - rampa 12 23 kg / 27 kg / 31 kg (5)
Tu nieco zwiększyłem obciążenie. Wydaje mi się, że klatkę czułem nieco bardziej niż ostatnio.
8. Rozpiętki na ławce poziomej - 2x 15
6 kg / 7 kg
Tu klatkę za to czułem bardzo dobrze. W drugiej serii dołożyłem po 1 kg i chyba tak zostawię już, żeby się nie przyzwyczajać do dotychczasowego obciążenia (mało, bo mało, ale zawsze coś)
9. Wyciskanie sztangą stojąc - rampa 12
10 kg (18) / 14 kg (15) / 16,5 kg (15)
Tu radą Antosia zwiększyłem zakres powtórzeń kosztem obciążenia. Barki pracowały zdecydowanie bardziej niż na niższych zakresach. Ostatnie powtórzenia były już bardzo wymuszone.
10. Francuz za głowę - rampa 12
10 kg / 14 kg / 16 kg (7)
Dołozyłem obciążenia jak zalecił Antoś. Wiem, że łokcie ciągle latają na boki, ale naprawdę czuję partię trenowaną.
11. Uginanie ramion ze sztangą stojąc - rampa 12
14 kg / 16,5 kg / 19 kg (8)
Trochę zredukowałem obciążenie (1 kg / serię) - wyszło kilka powtórzeń więcej. Nie wiem, czy taka droga jest słuszna?
Wspięcia na palce - 3x max
50/50/50
Bolało
Filmik:
Wyszła gorsza jakość, ale zależało mi na jak najwiekszym zmniejszeniu pliku (z 70 mb, zrobiło się 14 mb)
Ćwiczenia: przysiady (50 kg), żuraw, martwy ciąg na prostych nogach, wyciskanie w skosie, rozpiętki, wyciskanie żołnierskie i francuz.
DIETA
Posiłek I: owsianka z wiórkami kokosowymi, brzoskwinią, bananem, cynamonem, rodzynkami i migdałami
Posiłek II: pierś z kurczaka z ryżem, warzywami i migdałami
Posiłek III: pierś z kurczaka z ryżem i rodzynkami
Posiłek IV: schab z razowcem, migdałami i warzywami
Posiłek V: serek wiejski z truskawkami, wiórkami kokosowymi i migdałami
Łącznie: 2462kcal, 159g białko, 99g tłuszcze, 237g węglowodany
Dziś dzień niezbyt pracowity. Pobudka rano i wyjście do kościoła. Potem siłownia. Nawet jestem dziś z niej w zadowolony. Jednak warunki panujące - to istna katorga. Gorąco, duszno - ciekło ze mnie już po samych przysiadach...
Zrobiłem dziś pomiary - waga i pas. Waga pokazała 51,9 kg (- 0,3 kg - podejrzewam, że jest to spowodowane ostatnimi wycieczkami rowerowymi), a pas 73,5 cm (a więc bez zmian). Co radzicie? Zostawić jak dotychczas?
Wybieram się też do strefy kibica w Warszawie. Dopiero na finał, ale zawsze Idę w koszulce hiszpańskiej reprezentacji, ale będę dziś za Włochami (cóż zrobić - mam taką koszulkę, włoskiej nie mam - a jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ). Mogę dziwnie wyglądać, jak Włochy strzelą, a ja ręce do góry Liczę, że dziś Balotelli strzeli bramkę (albo nawet dwie) i zostanie królem strzelców
TRENING
1. Przysiady - rampa 12
38,5 kg / 41 kg / 46 kg / 50 kg
Przysiady dziś naprawdę bardzo ciężkie. Technika może nie diamentowa, ale na plecach już ciężar własnego ciała. Nogi bolały, ale walczyłem.
2. Syzyfki - 2x max
20 (5 kg) / 15 (10 kg)
Trochę się obawiałem dołożenia ciężaru, bo to dwa razy tyle ile brałem wcześniej. Ale obawy okazały się niesłuszne. Poszło w porządku. Nogi spompowane bardzo
3. Żuraw - 3x max
15 / 15 / 15
Starałem się nieco zwolnić. Choć pewnie jeszcze za szybko. W każdym razie dwugłowe czułem bardzo dobrze. Mniejsza ilość powtórzeń może mieć też bardziej błahą przyczynę - ogólnie ciężki warunki pogodowe
Myślę, żeby na próbę na następnym treningu zrobić z małym talerzem. Jak mi się "spodoba" to zostawię, jak nie - zostanę jak dotychczas. W końcu trzeba poznawać swoje ciało...
4. Martwy na sztywnych - rampa 12
16 kg / 21 kg / 25 kg / 31 kg
Starałem sie zmniejszyć kota. Ale chyba ciągle niewielki, ale jest. Zrobiłem jak dotychas - czyli sztanga daleko.
5. Drążek - 2x max
5 / 5
Starałem się plecami - wypiąć klatkę, pośladki ścisnięte, głowa w jednej pozycji. Jak wyszło - trudno powiedzieć. Ale rąk jakoś wybitnie nie czułem.
6. Wiosłowanie w opadzie - rampa 12
21 kg / 21 kg / 21 kg
Coś czułem na plecach, ale na razie wolę nie komentować...
7. Wyciskanie sztangi na ławce skośnej dodatniej - rampa 12 23 kg / 27 kg / 31 kg (5)
Tu nieco zwiększyłem obciążenie. Wydaje mi się, że klatkę czułem nieco bardziej niż ostatnio.
8. Rozpiętki na ławce poziomej - 2x 15
6 kg / 7 kg
Tu klatkę za to czułem bardzo dobrze. W drugiej serii dołożyłem po 1 kg i chyba tak zostawię już, żeby się nie przyzwyczajać do dotychczasowego obciążenia (mało, bo mało, ale zawsze coś)
9. Wyciskanie sztangą stojąc - rampa 12
10 kg (18) / 14 kg (15) / 16,5 kg (15)
Tu radą Antosia zwiększyłem zakres powtórzeń kosztem obciążenia. Barki pracowały zdecydowanie bardziej niż na niższych zakresach. Ostatnie powtórzenia były już bardzo wymuszone.
10. Francuz za głowę - rampa 12
10 kg / 14 kg / 16 kg (7)
Dołozyłem obciążenia jak zalecił Antoś. Wiem, że łokcie ciągle latają na boki, ale naprawdę czuję partię trenowaną.
11. Uginanie ramion ze sztangą stojąc - rampa 12
14 kg / 16,5 kg / 19 kg (8)
Trochę zredukowałem obciążenie (1 kg / serię) - wyszło kilka powtórzeń więcej. Nie wiem, czy taka droga jest słuszna?
Wspięcia na palce - 3x max
50/50/50
Bolało
Filmik:
Wyszła gorsza jakość, ale zależało mi na jak najwiekszym zmniejszeniu pliku (z 70 mb, zrobiło się 14 mb)
Ćwiczenia: przysiady (50 kg), żuraw, martwy ciąg na prostych nogach, wyciskanie w skosie, rozpiętki, wyciskanie żołnierskie i francuz.
DIETA
Posiłek I: owsianka z wiórkami kokosowymi, brzoskwinią, bananem, cynamonem, rodzynkami i migdałami
Posiłek II: pierś z kurczaka z ryżem, warzywami i migdałami
Posiłek III: pierś z kurczaka z ryżem i rodzynkami
Posiłek IV: schab z razowcem, migdałami i warzywami
Posiłek V: serek wiejski z truskawkami, wiórkami kokosowymi i migdałami
Łącznie: 2462kcal, 159g białko, 99g tłuszcze, 237g węglowodany
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html
...
Napisał(a)
No jak robisz masę mięśniową, a waga spada, to wniosek jest jeden !
http://www.sfd.pl/Niezbędne_minimum..._to_dać_z_siebie_maksium!_/_Regenat-t927995.html
Niezbędne minimum, to dać z siebie maksimum!
Poprzedni temat
Odzywianie -,-
- 1
- 2
- ...
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- 11
- 12
- 13
- 14
- 15
- 16
- 17
- 18
- 19
- 20
- 21
- 22
- 23
- 24
- 25
- 26
- 27
- 28
- 29
- 30
- 31
- 32
- 33
- 34
- 35
- 36
- 37
- 38
- 39
- 40
- 41
- 42
- 43
- 44
- 45
- 46
- 47
- 48
- 49
- 50
- 51
- 52
- 53
- 54
- 55
- 56
- 57
- 58
- 59
- 60
- 61
- 62
- 63
- 64
- 65
- 66
- 67
- 68
- 69
- 70
- 71
- 72
- 73
- 74
- 75
- 76
- 77
- 78
- 79
- 80
- 81
- 82
- 83
- 84
- 85
- 86
- 87
- 88
- 89
- 90
- 91
- 92
- 93
- 94
- 95
- 96
- 97
- 98
- 99
- 100
- 101
- 102
- 103
- 104
- 105
- 106
- 107
- 108
- 109
- 110
- 111
- 112
- 113
- 114
- 115
- 116
- 117
- 118
- 119
- 120
- 121
- 122
- 123
- 124
- 125
- 126
- 127
- 128
- 129
- 130
- 131
- 132
- 133
- 134
- 135
- 136
- 137
- 138
- 139
- 140
- 141
- 142
- 143
- 144
- 145
- 146
- 147
- 148
- 149
- 150
- 151
- 152
- 153
- 154
- 155
- 156
- 157
- 158
- 159
- 160
- 161
- 162
- 163
- 164
- 165
- 166
- 167
- 168
- 169
- 170
- 171
- 172
- 173
- 174
- 175
- 176
- 177
- 178
- 179
- 180
- 181
- 182
- 183
- 184
- 185
- 186
- 187
- 188
- 189
- 190
- 191
- 192
- 193
- 194
- 195
- 196
- 197
- 198
- 199
- 200
- 201
- 202
- 203
- 204
- 205
- 206
- 207
- 208
- 209
- 210
- 211
- 212
- 213
- 214
- 215
- 216
- 217
- 218
- 219
- 220
- 221
- 222
- 223
- 224
- 225
- 226
- 227
- 228
- 229
- 230
- 231
- 232
- 233
- 234
- 235
- 236
- 237
- 238
- 239
- 240
- 241
- 242
- 243
- 244
- 245
- 246
- 247
- 248
- 249
- 250
- 251
- 252
- 253
- 254
- 255
- 256
- 257
- 258
- 259
- 260
- 261
- 262
- 263
- 264
- 265
- 266
- 267
- 268
- 269
- 270
- 271
- 272
- ...
- 273
Następny temat
Ocencie moj plan
Polecane artykuły