Ja może też na jakiś spalacz się skuszę, chociaż to nie jest konieczne. Zobaczymy jak fundusze pozwolą.
dzień treningowy - tydzień 4
KLATA + PLECY
1. MC RAMPA8
60kg x 8
85kg x 8
105kg x 8
125kg x 8
145kg x 8
2. Ściąganie drążka do klatki 15p
10 sztabek x 15
11 sztabek x 15
12 sztabek x 10-12 (nie pamiętam dokładnie ile) poprzednio 11 sztabek x 15
3. Wycisk górny, sztangielki 15p + regresy 16-24powt.
26kg x 15
30kg x 15
33kg x 15 poprzednio 30 x 15
+ regres
15kg x 25
4a Wiosło jednorącz
44kg x 12
48kg x 10
52kg x 8 poprzednio 37 x 16
4b. Rozpiętki góra skos 12-16p
12kg x 16
12kg x 16
12kg x 16 ostatnio 12kg x 12
5a. WL 10-12p
60kg x 12
65kg x 12
70kg x 10 poprzednio 65 x 10
5b. Ściąganie lin w opadzie tułowa 12p
6sztabek x 12
6sztabek x 12
6sztabek x 12 poprzednio 5 sztabek x 15
6a. Wycisk górny, młotkowy chwyt 10-12p
18 x 10
18 x 8 poprzednio 15 x 10
6b. Wiosłowanie siedząc oburącz 10-12p
11sztabek x 10
11ztabek x 10 poprzednio 10 sztabek x 10
7. Szrugsy 15-20p "wyciąg dolny"
7sztabek x 20
7sztabek x 20
7sztabek x 20 + dropset 4 sztabki x 20
poprzednio 6 sztabek x 20
8.
Wspięcia na palce na maszynie
100kg x 20
100kg x 11
100kg x 11
100kg x 9 + 80kg x max + 60kg x max + 40kg x max + 20kg x max
koment do treningu
- tyle mogę Wam powiedzieć ...
MC - pilnowałem techniki, Longer mówi, że kot wkradł się jedynie do 2 ostatnich powtórzęń przy 145kg. Problem jest jednak inny... Zacząłem tutaj pracować nogami w MC, i czuję ten ból, który wcześniej przy siadach czułem. Chyba będę musiał zrezygnować z MC, bo to nie ma sensu. Te nogi muszą mi się zregenerować.
Ściąganie drążka - ciężko, ruchy lekko zarzucane (mówie o ostatniej serii), ale bardzo dobrze czułem plecy, za tydzień powtórzę ciężar
Wycisk górny - SIŁA ! Wcześniej pamiętam 33kg to na 6 ruchów robiłem, a teraz poszło 15 z zapasem. Jestem bardzo zadowolony, zobaczymy jak będzie dalej szło.
Wiosło + rozpiętki - Czułem trochę mocy, więc postanowiłem zmniejszyć zakresy powtórzeniowe we wiośle i dać do pieca. Jedynym problemem był chwyt, bo plecy miały moc, ale chwyt odmawiał posłuszeństwa i sztangielka mi wisiała na palcach.
Wyciskanie leżąc + ściąganie linek w opadzie - powoli klata i plecy wybuchały
wycisk młotkowy + wiosło siedząc - a to dokończyło katusze, nie dałem rady zrobić 3 serii, byłem wykończony... ale pompa była niesamowicie konkretna
do teraz czuję lekką pompke
szrugsy - super sprawa, obczailiśmy z longerem na maszynei szrugsy i elegancko wchodzą. Tutaj robię ruch okrężny barkami do tyłu podczas szrugsu, oraz w końcowej fazie ruchu (na górze) spinam maksymalnie czworoboczne grzbietu. Wyśmienicie czułem tutaj kark.
Łydy - szybko i sprawnie - płonęły
Do teraz ręce mi się trzęsą po treningu, mdli mnie i dochodzę do siebie... i jak tu się kvrwa uczyć do matury
?
micha
Kcal - 3989
B - 285 w tym 230 zwierzaka
T - 156
W - 361
Dobrze jest wrócić do diety po 3 dniach obżarstwa
pzdr.