Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

Obecnie tak

mam nadzieje Darku że tego nie słyszałeś i że Cie to zmotywuje do dalszej walki z własnym ciałem

Muszę Cię zmartwić- widziałem, a nawet słyszałem :'-(

SOBOTA, DNT, SAUNA, WIZYTA W TKKF BŁYSKAWICA

W poniedziałek spróbuję się przejść na Błyskawicę i zobaczę jak się ćwiczy. Plus tego klubu jest taki, że nie jest w piwnicy. Więcej nie udało mi się niestety znaleźć.








Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-25 00:30:34

Ta siłownia z Eleiko po prostu wspaniała Chciałbym na takiej cwiczyc

tak pięknie redukcja idzie a mi powiadomki padły

Krystian- temat został omówiony w spamie

Shit- bo ja wiem czy tak pięknie? ;)

Niedziela, DT, Stubborn Fat Protocols v 1.0, 6 Hill Sprintów

Micha:



Trening:

Dzisiaj było 6 sprintów, za to za tydzień będzie 8. Biegało mi się średnio, ani specjalnie dobrze, ani specjalnie źle. No, może czułem, że trochę za wolno biegnę.

Ogólnie 2 uwagi:

1. Po bieganiu lekki dyskomfort w lewej nodze w okolicach przywodziciela. Uznaję to za plus, bo nie ma bólu. Przyczyny mogą być dwie:
-wzmocnienie mięśni przez ostatnie 2 tygodnie
-zmniejszenie wagi (przy ćwiczeniach z użyciem masy ciała 5 kg to kosmos)
2. W afterburnie tętno oscylowało między 150 a 155. (Nie liczę świateł i górki pod którą podbiegaliśmy). Tydzień temu było to prawie dokładnie o 10 więcej. Być może to różnica 1 sprintu, ale może być to też wynik dołożenia 1 sesji biegowej w tygodniu, której celem właśnie było podniesienie wydolności tlenowej.



Od jutra przez 2 dni w tygodniu chciałbym rozbić trening na dwie części: na początku dnia jeździłbym sobie na błyskawicę i do woli rzucał ciężarem, potem jechał na Herkulesa i w spokoju robił ćwiczenia statyczne. Nie wiem jak ustawić sobie dietę, także jak ktoś się czuję kompetentny, to proszę o komentarze tu, albo w osobnym wątku: https://www.sfd.pl/Model_żywienia_przy_2ch_treningach_dziennie-t847536.html


Na koniec zrzut z pulsometru: z dzisiaj i z zeszłego tygodnia.









Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-26 00:46:31

Poniedziałek, DT, jednak jeden trening dzisiaj.

Waga i wymiary:
102,2 kg (+100 gram, ale spoko, w piątek i niedzielę mam HC)

Pas 0cm
Dupa 0cm
Prawe udo -0,5cm
Lewe udo - 1,5cm


Micha:



Trening:

0. Dzisiaj był normalny dzień. Szok. Poszedłem 2 godziny wcześniej w stosunku do zeszłego tygodnia (zegarowo godzinę wcześniej) i na początku byłem trochę rozkojarzony, ale szybko mi przeszło. Zamieniłem kolejnością HP i FRONTY, dodatkowo przełożyłem ciąg rwaniowy na środę- zmniejszę objętość i dam od razu po 3 seriach docelowych rwania.
Znowu widziałem tego normalnego gościa, co był głosem rozsądku w piątek. Znowu zaczynam wierzyć w ludzi...
1. HP - na rozgrzewce odpier.dalałem taką manianę, jakbym w życiu nie robił wysokiego ciągu, ale przy 75 kilo mi przeszło i szło dobrze. Znowu poleciała mi krew z kciuków, bo chwytałem na zamek. Czy to normalne? Czy można jakoś temu zapobiec?
2. Fronty. Pierwsza seria docelowa hewi, druga lajtwejt, trzecia umiarkowanie.
3. Siady rwaniowe- przy 75 sztanga mi wyleciała w połowie drugiego siadu i miałem krótką rozkminę co z tym fantem zrobić. Stwiedziłem "Chuy tam" i dołożyłem 7,5 kg, żeby na sztandze było 82,5 (o 2,5kg więcej niż tydzień temu) i przysiadłem to razy 2. Może weszłoby po raz trzeci, ale jak widać na załączonym filmiku przechyliło mnie do przodu i musiałem pozbyć się sztangi. Na filmie na to nie widać, że pod tym ciężarem miałem Parkinsona na łapach- to znaczy całe latały. Czułem to i potwierdził to mój wierny kamerzysta. True Story.



Filmoteka:










Suple:
Paczuszka doszła, oto jej zawartość:
Dzisiaj lecę przed snem 2 kapsy magnezu, 3 gramy argininy, 1 kaps Gaba




Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-03-26 20:37:40

Ciezarowcy owijaja kciuki plastrami -czasami na zawodach widac. Z drugiej strony tez czasami robie na zamek i nigdy do krwi nie zdarłem.

Dzięki, skorzystam z rady. Z tym, że ja nie tyle zdarłem, co mi po prostu krew spod paznokcia kciuka zaczęła lecieć. Chyba zbyt duży nacisk.

zawsze jak mi wyplywala krew spod paznokci przy mc albo rack pullach, nacieralem magnezja i cwiczylem dalej.