Hiperkoks
Ja już ponad rok temu pierwszy raz zastosowałem dokładnie wyliczoną diete, a nawyki żywieniowe to już praktycznie 2 lata stosuje. Z dokładnie wyliczoną dietą wytrzymywałem nawet kilka miesięcy. Taką hak to nazywasz 'podstawę' to mam stale. Już nabrałem troche doświadczeń (ale nie koniecznie doswiadczenia) w trzymaniu diety ale dzięki za podzielenie sie własnymi przemyśleniami.
Dzisiaj był "trening" klatki i ramion
LIPA FCHOOY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dzisiaj na treningu zaczął mnie prawy bark bolec ale nie przy wszystkich ruchach
Nie będę dawał dokładnej rozpiski bo raz że przez wqrwienie na bark nie byłem w stanie liczyc serii i powtórzeń - tak mnie to zdeprymowało.
Wyciskanie sztangielek 4x10
to jeszcze nie było tragicznie ale już czułem że coś się swięci
Pompki na poręczach 0x0
masakra! nioe byłem w stanie zrobic nawet negatywnego powtórzenia. Jak wchodziłem na poręcze i chciałem zgiąc łapy to pochwili czułem ból i czułem kompletne 'odciecie' siły.
rozpiętki
też nie zrobione jak należy przez bark
pompki klasyczne
Niby zrobiłem kilka serii ale zero mocy
Ss drążek w podporze/ odwrotne pompki
pompki też nie mogłem zrobic ani jednej, niby ból słaby ale jw następowało 'odcięcie' siły
Za to drążek elegancko bez żadnych bóli.
Ss uginanie/francuz
No chociaż tutaj doyebałem ramiona, nie liczyłem serii ale było chyba z 5 i dodałem jeszcze uginanie z supinacją 'na pocieszenie'
Reasumując. Nie pamiętam kiedy miałem ostatnio tak chvjowy trening. Zero mocy, ból w barku i ogólnie chvjowo. W czwartek mam nogi i brzuch wiec bark nie będzie używany. Poczekam do weekendu może do tego czasu się polepszy i wtedy oprócz treningu barków z placami dam jeszcze raz klatke+ramiona.
Zmieniony przez - vixen3 w dniu 2012-02-07 22:15:17