No to pierwszy dzien urlopu praktycznie za nami
Zrobilismy sobie dzis krotka trase, ok 3 h, na Polonine Carynska
Podejscie i zejscie były dosyc strome, woec mimo, ze trasa jedna z krotszych to bylo mozna sie troche zmachac. Podobno jest to jedna z bardziej widowiskowych tras, ale my nie mieliśmy okazji sie o tym przekonać, bo pogoda nie dopisala i mgla byla taka, ze niw bylo widac doslownie nic. Na gorze widoczność byla na max 5 metrow a do tego straszny wiatr. No ale nic, pierwsze koty za ploty, mam nadzieje, ze od jutra pogoda bedzie juz lepsza i bedziemy mogli podziwiac widoki
DIETA
1. standardowo placki owsiane z banenem +
jablko i mleko do kawy
2. Podczas wedrowki
tunczyk z puchy, jablko, papryka
3. Duzo osob polecalo nam slynne bieszczadzkie nalesniki z jagodami w Chacie Wędrowca,no to poszlismy sprobowac
Pierwsze co to zaskoczyla nas cena- 26 zl maly i 41 duży. Wzięliśmy po malym
Dostaliśmy cos czego w zyciu nie nazwalabym nalesnikiem. Na ciescie takim jak paczki bylo mnostwo cukru pudru, jagod i smietany. Bylo tak mega slodkie, ze ledwo zjadlam
Wcisnelam caly, ale bylo to o 13:30 a do teraz czuje sie najedzona
Oszacowałam, ze caly mial 1300 kcal
i tak wliczam go w dzisiejsze makro
(jako 3 male paczki, 4 lyzki smietany, 3 lyzki cukru, 250g jagod i lyzke miodu
) . Nie wroce, zeby zjesc go jeszcze raz, ale skoro to taki regionalny przysmak to trzeba bylo zaliczyc
4. Jesli wieczorem zglodnieje to zjem serek wiejski albo znowu tunczyka
a jesli nie to dopiero jutro sniadanie
I jakies foto z tego co udalo sie zobaczyć przez ta mgle
Widok z balkonu i poranna kawka
I Mateusz studiujący przewodnik przy sniadaniu
Zmieniony przez - Franii w dniu 2017-05-21 18:35:15