Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Mam pytanie, bo domyślam się, że do startów trzymasz się już wysokotłuszczowej diety. Czym zamierzasz się posilać w trakcie zawodów? Masz w zamyśle jakąś tłuszczową alternatywę dla węglwodanowych napojów i żeli?

Ja czytałem, że niektórzy na kilka dni przed zawodami (ok. 3) zwiększają węgle.
Ale też bez jakiś kosmicznych ilości

Nie daj Bóg nagle zwiększyć węgle przed zawodami U mnie objawia się to dysfunkcjami układu trawiennego. Jutro mam chytry plan. Biegnę na tłuszczu, ale pod koniec zjem banana albo po bieganiu maliny miksowane z białkiem. Dla mnie to będzie strzał z węgli gigantyczny. Pewnie zakręci mnie jak dwa piwa.

Osoby te opisywały, że 3 dni i tak do 150g ww
Więc nie, aż tak dużo.

Mam w glowie plan zywienia - skopiowany od kolegi triathlonisty i maratonczyka, ktory ostatecznie natchnal mnie na diete tluszczowa. Plan mam zamiar oczywiscie sprawdzic przed startami - w marcu - gdy planuje 4-ro godzinne treningi zakladki rower/bieg. Jesli sie sprawdzi, bedzie moim zelaznym planem zywieniowym na zawody. Plan jest prosty:

1. Rano, 4 godziny przed startem, sniadanie typowe tluszczowe, tj. smietana 30%, jajecznica na bekonie lub boczku i masle - 2 jaja i 4 zoltka. Okolo 2000kcal bedzie w sniadaniu.

2. 45 minut do startu - ladunek wegli latwo przyswajalnych - kisiel w plynie.

3. Zywienie na trasie - wylacznie kisiel w plynie i tabletki solne w razie poteznych upalow. Nawadnianie - wlasne plyny w przypadku triathlonu, na maraton jeszcze nie zdecydowalem.

Jak mowilem, przetestuje wszystko, szczegolnie pod katem funcjonowania trawienia, problemow zoladkowych i ogolnokibelkowych ;) Kolega na ktorym sie wzoruje biega na takim systemie maratony w 2h30min ;) Tyle ze on jest na LC od 12 lat.. Musze sprawdzic. Moj plan zaklada utrzymywanie sie w strefie tlenowej przez wiekszosc czasu - i wyjscie z niej na ostatnie 45-60 minut jesli bedzie sila - do strefy progowej, a w ostatnich 20 minutach nawet beztlenowej, jesli bede w stanie.

Wszystko to teoria.. zycie plany zweryfikuje, ale trzeba jakis pomysl miec ;)

Uzupelniam dziure kaloryczna jaka wytworzyl mi poranny trening, golonko, z koscia bylo 1,4kg przed obrobka, sok - marchew, avocado, pol jablka, pietruszka do ozdoby. No i do soczku dobra lektura ;)





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-01-11 15:54:45

Na koniec dnia rozplywanie - ciezko, ale woda zawsze jest ukojeniem na bol miesni. Na poczatek set 1000m - tym samym zrobilem dzis, na raty ale zawsze, pelen dystans tri 1/4 IM - z nawiazka ;)




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-01-11 21:26:25

xzaar77

Mam na cle jeszcze lepsze buty do ciezarow od Adidasa, takie czerwone cuda

do ciagow to raczej te UA beda lepsze, niz te czerwone Ale chyba tylko do nich.

Ale, pisze bo przypomnialo mi sie, ze widzialem kiedys coś takiego:




Moze to widziales, lub ktos Ci juz sugerowal pedałowanie w ten sposob ;)
Mi sie duuuzo lepiej tak jezdzi, (generalnie, troche wiecej wattow przy tym samym tetnie i bardziej rownomiernie)

Dzieki, musze sobie poprobowac. Nadal optymalizuje pozycje, wlasciwie co trening zmieniam cos o 2-3mm, ale jestem juz blisko optimum, czuje to w tylku ;)

Niedziela - tradycyjnie dluzszy bieg. Wchodze w okres przedmaratonski, nie bedzie juz w niedziele biegow krotszych niz polmaraton, ale beda za to znacznie dluzsze :) Dzis idealne warunki, okolo zera stopni i piekne slonko. Bieg o kawie z olejem kokosowym, zero wegli, zero pozywiania na trasie, jedynie 500ml wody z octem jablkowym. Leciutko i przyjemnie, na niziutkim tetnie - idealnie pod budowanie bazy ;) Spodziewalem sie bolu po wczorajszej zakladce, ale nic takiego nie mialo miejsca. Czuje, ze mozliwosci powoli rosna.




Jestem juz po sniadaniu ( 2500kcal), teraz wypoczynek z ksiazka, nastepnie odnowa - sauna i masaz, dzis sportowy maser, wiec bedzie bolalo ;)


Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2014-01-12 13:25:10

xzaar77

Dzis idealne warunki, okolo zera stopni i piekne slonko.

U mnie 2-3 stopnie na +, wiatr, że bajka i śnieg z deszczem. I też jest pięknie Czuję jakieś masochistyczne podniecenie tym co mnie czeka

U mnie też wieje konkret, ale już nie pada:) także również dzisiaj wyruszam.