Wuchta - trening dla przyjemności

coraz lepsze te filmiki :) a jaka wielka twoja łapa tam wyszła jakis photoshop

volvo - jak będzie coś w planie to napiszę.

boras - jeszcze nie ściągnąłem photoshopa to jest surowy filmik bez korekt a witka ciągle wunska i wątła

Dzięki za filmik i opis naszych skromnych zawodów!odbyły się pod patronatem Centrum Sportu Zbąszyń i mam nadzieje na stałe zagoszczą w naszym miasteczku!jeszcze raz dzięki za wage jak widziałeś zapowiadany ponad gabarytowiec nie przybył!

Co do lukasza to ,kto go kiedys widzial na zawodach wie ,ze on nie jest czlowiekiem. Bo tyle sily miec nie mozna

Wuchta a gdzie na jesień gdzie? bo ja to lubię tak sobie popatrzeć na siłaczy

Rafał obrałeś strategię że tak nazwę ''przyczajonego smoka'' by dopiero na jesień zaistnieć jako zawodnik na tego typu imprezach

No i wtedy się zacznie walka , 220 musi być !

Fajnie Wam tam w Poznaniu , co chwilę jakieś zawody


Zmieniony przez - demolub w dniu 2010-08-08 21:44:08

demol

wpadaj w czwartek na trening do nas


Rafał
daj no dokladny adres tej siłki

jul - gratki za udane zawody. Pierwsze koty za płoty za rok będzie większa frekwencja już ja się o to postaram Szkoda, że nie udało się pobić rekordu życiowego.

Owna - faktycznie Łukasz jest inny Krzepę ma jak cholera.

vena - nie wiem gdzie będą wyciskać prawdziwi siłacze Planuję pierwszy start ale jeszcze wielka niewiadoma.

Krzychu - w pewnym wieku start dwa razy w roku to i tak o jeden start za dużo W dziale aktualności sporty siłowe jest co jakiś czas informacja o zawodach w WL także nie można narzekać na brak imprez.

Adrian - zadzwonię i dokładnie wytłumaczę co i jak

Zmieniony przez - Wuchta34 w dniu 2010-08-09 06:27:33

Wrzućcie foty/filmiki z tego treningu tytanów!

Witam Wuchta, cały czas przeglądam dziennik po cichutku i zazdroszczę takiej motywacji, nie odpuszczasz żadnego treningu - to jest silna wola. Jak zawsze mam pytanie do Ciebie i Wodyna:
Ojciec w wieku 40 lat się zawziął na siłownię i ćwiczył ponad rok, bez głowy - klatkę bezmyślnie katował 2-3 razy w tygodniu do upadku mięśniowego i po 1,5roku treningu, pół roku temu w końcu przy wyciskaniu przy którymś wymuszonym powtórzeniu nagle coś trzasnęło w łokciu - i od tamtej pory gdy próbuje trenować musi z bólem walczyć - ściągacz neoprenowy pomaga, ale nadal boli. Myślał, że przerwa mu pomoże, ale po miesiącu bez siłowni ból tak się wzmógł, że czasem łokieć budzi go w nocy. Moglibyście coś poradzić?