Szacuny
0
Napisanych postów
2349
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
8760
Ah, ja bym zjadła tego ciasta, a nie tylko 1 kawałek mazurka. Jest i drożdżowe, i z kakao ;( Ale nie mogę sobie pozwolić na luz, bo nie targam takich ciężarów jak Tygrysek itd. ;) A Ty jak zjasz, to zaraz to wyrównasz. Najwyżej cukier ci gdzieś pójdzie ;)
Ups, u Bachmana jestem, ale Bachu wybaczy ;)
Szacuny
0
Napisanych postów
1021
Wiek
33 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
11226
Wybaczy...
Wróciłem właśnie do domu dwa dni na zero carb, i płaski jestem. Wczoraj tylko bieganie dzisiaj zero aktywności. Rano waga 72,5kg
Kurde ale będędzie w niedziele czit. Dostałem od dziadków jakieś wyrąbane w kosmos śliwki w czekoladzie i czekoladki rumowe Może rozbiję to na dwa tygodnie... ale raczej nie Mazurków też nie będę sobie żałował.
Lena zrób aero rano i na ten dzień odpuść sobie dietę bo potem cały tydzień będziesz żałowała. Jeśli raz na miesiąc pojesz na co masz ochotę nic się nie stanie. Nie ma co się katować. Nigdzie nie startujesz przecież.
Edit.
King prawdę prawi
Edit2.
Kurde cały dzień rybach jade i się głodny na kurczaka zrobiłem
Zmieniony przez - Bachman w dniu 2010-04-02 17:41:12
Szacuny
0
Napisanych postów
2349
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
8760
Taaaa, tylko ja tę pauzę miałam niedawno... Aero zrobię w ndz. i pon., jutro interw., tata się nawet dołączy :) Powiedzcie mi, że 3 kawałki ciacha na 2 dni to za wiele, to się posłucham. Bo na razie to jestem na dobrej drodze, żeby zjeść :D jak was tak czytam. Jak mam potem brzuch katować do bólu, to ja dziękuję, wolę nie jeść.
Bach, zero carb? - i siłę masz?
Mnie offy nie przeszkadzają, ale ludzie różnie reagują :)
Zmieniony przez - Lena_k w dniu 2010-04-02 17:42:48
Ja lubię zero carb. Przetrwałem tak trzy miesiące. Nie mam z tym problemu. Ale ja lubię też nażreć się do bólu, i biegać do zarzygania( nie pojedzeniu ). Do normalności mi daleko.
Tylko płaski się robię a to demotywujące jest.
Ale to nic.
Jutro pojem sobie jeszcze jakaś czekoladę. Tak na rozgrzewkę