Wuchta - trening dla przyjemności

Fakt, niedotrenowanie zawsze lepsze niż przetrenowanie.

Wodyn - będą box siady.

grzechmek - troszeczkę termin mnie goni a jeśli chcę załapać się na pierwszą dziesiątkę to muszę dać z siebie dużo

Wuchta, obracasz już i tak wielkimi ciężarami, nie mogę się doczekać tych 220 na sztance Jak możesz, to odpowiedz mi na 2 małe pytania:
czy myślisz, że pół godziny biegu w dni nietreningowe przeszkodzi w budowaniu masy? Wystarczy, jeżeli wypiję po nich 50g carbo?
I drugie: Chciałbym wzmocnić sobie stawy w kolanach, bo mimo tego, że robię WODYNowe 10serii nadal mnie pobolewają czasem, gdy wchodzę po schodach. Czy poranne siady byłyby dla mnie dobre? Jeżeli tak, to robić je z poduszką, czy bez?

220kg na sztandze hm... jeszcze troszeczkę brakuje

Czy bieg w dzień NT? hm... myślę, że wystarczy przyciąć węgle w dzień bez treningu, unikać słodyczy a z czasem % tłuszczu zmniejszy się.

Poranne siady możesz wykonywać jak najbardziej. Zacznij od 30powtrz i codziennie dokładaj po 2-3powtrz. Z czasem dojdziesz do 100-150 a to będzie jak ranne aero. NAjlepiej na pusty żołądek lub po porcji BCAA.

Z czasem zauważysz poprawę w sylwetce jeśli chodzi o %tłuszczu, będzie systematycznie spadał ale wiadomo do wszystkiego potrzeba czasu.

Wuchta - robisz siady poduszkowe codziennie, czy tylko w konkretne dni?

Robię siady poduszkowce codziennie rano po porcji aminokwasów WHEY SYSTEM. Codziennie również zwiększam liczbę powtrz o 3 aż dojdę do 200-250powtrz.

Już zauważyłem lekką poprawę co dobrze rokuje na przyszłość.

dobrze słyszeć, że jest lepiej. Oby zdrowie już dopisywało cały czas.
pzdr

Co do WL, to mysle, ze 175 na 3 powrotzenia było realne, bo drugie poszło całkiem lekko, ze jakbym nie wiedział ile zrobiłeś przed oglądnieciem, to bym przyjal na bank, ze conajmniej 3. Chociaz wiadomo jak to jest - na filmiku zawsze wychodzi lżej.

debee - liczę na powrót do pełni zdrowia i dopiero wtedy pozamiatam Konia

pavel - była szansa nawet na 4 powtrz ale niestety w pracy miałem w czwartek i piątek stresa co przełożyło się na wynik niestety. Była to poważna sprawa, która nie pozwoliła spać za dobrze bo ciągle myślałem. Rzutem na taśmę w piątek przed 16.00 udało się rozwiązać problem ale to było trochę za późno aby trening poszedł lepiej. Następnym razem będzie lepiej

Następnym razem nadrobisz i będzie 6 powtórzeń

Michę za pewne trzymasz, czy nie raz wpadnie jakiś cheat ?

Zmieniony przez - P4TR Nr.1 w dniu 2010-03-15 06:44:01