08.04.2010
Rzuciłem kawę, za dużo kofeiny w diecie było, wiec cały dzień zrypany, głowa mnie bolała itp. idt. W niedzielę w nocy nie mogłem zasnąć długo.
Po szkole wypiłem pół litra coli to się lepiej poczułem.
Nie dobrze ze mną
Trening
SQ 5x/40/55/67,5/67,5/67,5 Dość lekko zakwasy nie przeszkadzały nawet.
Push press 5x/20/25/32,5/32,5/32,5 Tu już czuc ciężar. Przywaliłem sobie sztangą w brodę w ostatniej seri
ale powt. zaliczone.
MC 5x/50/65/77,5/77,5/77,5 Lekko, tutaj chyba najwiekszy zapas mam.
Podciąganie podchwytem Olałem łokcie bolały, zdaje się ze nadwyręzyłem przy sobotnim unoszeniu.
Wspięcia na palce 50*70kg
Wyciskanie skos sztangielek 3s10kg*10p. Długa fazanegatywna fajnie porozciągało klatę. Spokojnie mogę dożucić tylko nie chciałem łokci męczyć.
Francuz 15*10 8*15kg 8*15 Pracowałem nad technika maks powoli. Łokcie nie bolały.
Brzuch Nie miałem ochoty.
Dieta.
1. owsiane, wpc mono
2. razowiec kurak, migdały
3. ryż ciemny, brokuły kurak
4. banany 2, pomarańcza, wpc mono bcaa
5.owsiane, kurak
6. twaróg brokuły
09.04.2010
Dalej bez kawy więc po paru godzinach zaczął mnie bolec łep, przed w-f znowu wypiłem colę i minęło, ale w nocy porządnie pospałem
Jutro już powinno być lepiej. Precz z kortyzolem
Na wf skakaliśmy przez skrzynię. Wszystko fajnie, do póki kumpel nie próbował przeskoczyć bez rąk. Wylądował nogami na górze i... poleciał przed siebie. Jakieś 1,5 metra, na materace wprawdzie, ale wylądował na kolanie. Momentalnie napuchło naszło wody i zrobiło się nieciekawie. Koleś od wf jak zauwazył to pierwsze pytanie:
- A ty to tak zawsze masz?
Bez jaj.
Trening
aeroby 25 minut, średnia intensywność. Czas z soboty jest zafałszowany
o jakieś -5 minut. Dzisiaj dokładnie policzone.
Dieta
1. mono, jaja, ogór,
2. razowy, ogór, kura, migdały
3. białko oliwa
4. jaja groszek cebula ogór, olej palmowy /bcaa wcześniej
5. migdały - zagryzałem jak sie uczyłem z 50gram weszło
6. karkówka warzywa
7. twaróg, oliwa warzywa
Idę się uczyć dalej...
tone w tych wszystkich notatkach i papierach muszę to jakoś ogarnąć. Jeszcze trochę i będę rzygał tą chemią.