_Knife_ POWER -DYMEK & TOCZEK S.150!# Hardcore na schodach S.166!

Tak jest, nie od kozery jest taka technika.

CO INNEGO rwanie dupy do góry w trakcie wyciskania = oszukiwanie i tak jest dużo, dużo łatwiej.

A co innego mostek: nogi zablokowane, dupa dotyka ławki i na dodatek często jest to kilka znacznie trudniejsza wersja wyciskania z zatrzymaniem sztangi na klacie.

Czyli co, jeśli wiję się jak "rybka w sieci" to wykonuję ćwiczenie poprawniej i mam mniejszą szansę na kontuzję ?

Nie zrozumieliśmy się.

MOSTEK = STATYCZNA POZYCJA,

WICIE SIĘ = niezaliczony bój, czyli do dupy.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2008-10-04 19:38:58

a co ci się może stać z kręgosłupem przy wyciskaniu lężąc?

cały ciężar przecież opierasz na barkach i łopatkach

PORÓWNANIE

STATYCZNA POZYCJA WYCISKANIA Z ZATRZYMANIEM:

http://pl.



ODRYWANIE DUPY W TRAKCIE ORAZ ODBIJANIE OD KLATY (ale ciężar imponujący):

http://pl.

Mowa o wyciskaniu na ławce płaskiej (poziomej) ? Czyli co, jeśli wiję się jak "rybka w sieci" to wykonuję ćwiczenie poprawniej i mam mniejszą szansę na kontuzję ?

TO JEDEN Z NAJZABAWNIEJSZYCH CYTATOW-NIEPOROZUMIEN NA JAKI SIE OSTATNIO NATKNALEM

MOZE CHODZILO O "MOST ZWODZONY" A NIE O "MOSTEK" ?

Knife I Jarot - dziękuje za odpowiedź, teraz już rozumiem.
Sogi w drodze.

Knife:
Ok, zinterpretowałem określenie "mostek" jako odrywanie "zadu" od ławki, stąd moje oburzenie . Dzięki za wyjaśnienia.

Wodyn:
"TO JEDEN Z NAJZABAWNIEJSZYCH CYTATOW-NIEPOROZUMIEN NA JAKI SIE OSTATNIO NATKNALEM
MOZE CHODZILO O "MOST ZWODZONY" A NIE O "MOSTEK" ? "
- Bez złośliwości obejść się nie mogło. A duże litery to krzyk, nie Krzycz na mnie

DZISIAJ, TRENING MOC jak zwykle


1.Wyciskanie sztangi leżąc - szeroko, na ławce płaskiej

5 x 80 kg (powolne opuszczanie i z zatrzymaniem 2 sek na klacie)
4 x 110 (powolne opuszczanie)
4 x 120 kg
2 x 130 kg
2 x 140 kg (+ trzecie powtórzenie z pomocą)



2. Wyciskanie sztangi leżąc - szeroko, na ławce płaskiej - POŁOWICZNE

5 x 160 kg



3. ŁAWKA PŁASKA, STOJAKI - DOCISK

5 x 170 kg
3 x 180 kg
1,5 x 190 kg (rekord)



4. Przysiady ze sztangą z tyłu - hardcore - eksperyment z jak najniższym położeniem sztangi

5 x 80 kg (pełne)
5 x 120 kg (pełne)
3 x 140 kg
2 x 160 kg
2 x 170 kg
1 x 180 kg (bandaże, pas i dalej tak samo)
2 x 190 kg
1 x 200 kg





5. POMPKI NA PORĘCZACH, z obciążeniem

5 x (+30 kg)
3 x (+40 kg)
2 x (+50 kg)
1 x (+60 kg)
1 x (+65 kg)
1 x (+70 kg)
9 x (+40 kg)



6. Młotki

10 x (2 x 31 kg) - połowa wolna faza negatywna
12 x (2 x 29 kg)



Bez NITRO musiałem "sztukować" asekurację. Wycisk 140 kg x 2 lekko, połowicznie w miarę. Docisk 190 kg coś bardzo ciężko - ledwo 1 powt. sam i drugie z pomocą.

W przysiadzie całkiem nowy sposób - sztanga zamiast wysoko olimpijsko, 3-bojowo niziutko na plecach. Dzisiaj wszystkie siady bardzo głęboko, niektóre aż zaryłem. 200 kg jak się okazuje podchodzę dopiero drugi raz. Znowu liczyłem na zrobienie 2 powt, ale za ciężko szło. HARDENED dał się namówić na dwa szybkie numerki asekuracyjne (do 190 i 200 kg - wolałem 3 osoby w asekuracji - więc był HARD i jeszcze dwóch ziomków).

Poręcze lekko, tylko + 65 kg i + 70 kg już przyciężko.

Dzisiaj usłyszałem ciekawą opowieść o kolesiu, co pożegnał dziewczynę bo tak dużo "koksi", że nie mógł z nią być (ze względu na swoją nerwowość oraz zapewne przez problemy z ****kiem po cyklach). Rzekomo typ ładuje cyklony po kilkaset tablet mety i winstrolu - ech te miejskie legendy. Zasugerowałem, że pewnie wali duże dawki ale iniekcyjne - a nie tabsy - bo by "flaków" już nie miał

Znajomy ochroniarz wygłaszał filozoficzne sentencje, że "większość dziewczyn które spotyka to straszne ****iszcza" (to mi nie nowina, panie!) A typ wie co mówi, bo niejedno tam widział po nocach

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2008-10-06 21:07:42

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2008-10-06 21:08:51

Saul

Wodyn:
" TO JEDEN Z NAJZABAWNIEJSZYCH CYTATOW-NIEPOROZUMIEN NA JAKI SIE OSTATNIO NATKNALEM
MOZE CHODZILO O "MOST ZWODZONY" A NIE O "MOSTEK" ? "
- Bez złośliwości obejść się nie mogło. A duże litery to krzyk, nie Krzycz na mnie

1: za duze litery na gadu gadu mozesz mnie pojechac, a tu zwyczajnie podnioslem glos zeby bylo wyraznie nie obrazajac nikogo

2: nie, no kurde, dołożylem wszelkich staran by zlosliwosci tam nie bylo

3: Twoja interpretacja mostkowania zasluguje na zlosliwosc, ale to nie Ty jestes winny tylko ludzie ktorzy Ci wpoili zle slownictwo, oczywiscie ci co zrobili to ... powiedzmy swiadomie (tak, sa tacy, nazywam ich "słabymi wrogami siły" albo płaskociskaczami )


no offence, please

Knife


W przysiadzie całkiem nowy sposób - sztanga zamiast wysoko olimpijsko, 3-bojowo niziutko na plecach. Dzisiaj wszystkie siady bardzo głęboko, niektóre aż zaryłem. 200 kg jak się okazuje podchodzę dopiero drugi raz. Znowu liczyłem na zrobienie 2 powt, ale za ciężko szło. HARDENED dał się namówić na dwa szybkie numerki asekuracyjne (do 190 i 200 kg - wolałem 3 osoby w asekuracji - więc był HARD i jeszcze dwóch ziomków).

no super ze w koncy zaczales trzymac sztange tam gdzie jej miejsce

jak sie domyslam postep jest
pomimo niezwiekszonego ciezaru oraz liczby powtorzn
poprawiles glebokosc (ponoc )

MOJA SUGESTIA

skoro to nowy sposob to tak jakby nowe cwiczenie i powinienes raczej zaczac od wiekszych liczb powtorzn

ponadto

czasem widze ze na wioslowanie czy martwe ciagi robisz wiecej powtorzen

ja bym raczej zasugerowal wiecej powtorek na przysiady tylne W NOWEJ WERSJI PRZYNAJJMNIEJ (przednie ida ok jak masz)

jak juz nawykniesz i nieco sie odblokujesz psychicznie bedzie chyba lepiej

uwaga -moze urosnac masa

Wodyn:
Spoko

Knife:
Już nie śmiecę postami nie na temat, obiecuję