_Knife_ POWER -DYMEK & TOCZEK S.150!# Hardcore na schodach S.166!

Kurde mi się w głowie nie mieści jak można tyle podnieść

jestem pod wrażeniem

pozdro

Ciekawy trening i wyniki siłowe. Respect

Będę śledził i zaglądał.

Pozdrawiam.

niezły hl z fedorem ;]

No no no.
Bede zagldal, dobry zawodnik.

Knife, mam nadzieję, że nie zaśmiecę Ci tym pytaniem dziennika, ale mam problem z nadgarstkami przy głębokim zejściu przy Przysiadach przednich. Chyba chodzi o to, że przy zejściu poniżej kąta prostego lekko pochylam się do przodu i przez to muszę podtrzymywać zsuwającą się sztangę. Niby wiem o co chodzi, ale nie za bardzo potrafię to skorygować. Może wiesz jak temu zaradzić?

WYPIS Z DZISIAJ

1. Przysiady ze sztangą trzymaną na barkach z przodu - FRONT SQUATS


4 x 82 kg (pełne, z zatrzymaniem na 2 sekundy na dole) - ręce na krzyż
3 x 122 kg - ręce na krzyż
2 x 142 kg - ręce równolegle (i wszystkie pozostałe niżej tak samo)
2 x 152 kg
2 x 162 kg
8 x 142 kg (REKORD na tym ciężarze, na ilość; wcześniej udało mi się zrobić każdorazowo tylko 7)


2. PODRZUT: Zarzut siłowy sztangi + wybicie na nożyce (power clean and split jerk)


3 x 82 kg
2 x 92 kg
2 x 105 kg
4 x 100 kg



3. Wiosłowanie sztangą oburącz w opadzie tułowia

10 x 102 kg (rozgrzewka)
10 x 122 kg
10 x 142 kg
10 x 152 kg
10 x 162 kg


4. Wspięcia na palce

30 x 141 kg
20 x 161 kg
20 x 191 kg
20 x 181 kg


5. Szrugsy

12 x 121 kg
10 x 131 kg
10 x 121 kg


Bardzo ciężki trening z uwagi na warunki -zachmurzenie duże, wilgotność spora, gorąco - wręcz parno - ale cóż. Po chwili przyszła ulewa (była nawet burza w oddali) - co nie zmieniło sytuacji w sali. Od początku moja koszulka wyglądała jakby na siłowni nie było dachu

Wreszcie udało się poprawić lekko rekord na 142 kg w przysiadzie przednim. Zdrowo sobie przy tym pokrzyczałem, a ostatnie powtórzenie to już ledwo wstałem. NITROBOLON powoli wciąga się do tej wersji przysiadów - ale nauka zajmie sporo czasu- więc fundamentem zostaną dla niego siady tylne.

Podrzut i wiosło z zapasem, ale lekko nie jest; w tych ćwiczeniach, na porządnym ciężarze nie ma prawa być lekko Co ciekawe zostawiłem sztangę po wiosłowaniu i 2 kolesi ledwo dało radę ją przesunąć

***

Giaur - co mogę polecić - oglądanie filmów z ciężarowcami i szlifowanie techniki. Jak masz możliwość to zapytaj na treningu kogoś doświadczonego. Robię nieraz te siady ATG i sztanga nie ma prawa się zsuwać. Trzeba utrzymywać prostą pozycję, łokcie wysoko, a sztanga spoczywa NA CIELE, ciężar nie jest oparty na nadgarstkach. Ręce tylko podtrzymują gryf. LEKKIE pochylenie jest konieczne, ale wtedy łokcie idą do góry i sztanga jest zablokowana.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2008-07-11 20:31:13

Nie no Byq z Ciebie;) Ciężary Dobre Dzieki ,że wpadasz do mnie;) Potrzebne mi sa rady doświadczonych

Dobrze, że zaczołeś pisać tutaj bo już się przyzwyczaiłem do czytania trzy razy w tygodniu wypisek z Twoich treningów

Wiosło masakryczne
PODZIWIAM

PS. NA B-F był temat "anegdoty z siłowni, czyli po co ci te deski" (kilkanaście stron mega tekstów kolesi z siłek) dzisiaj usłyszałem coś, co idealnie by tam pasowało:

2 kolesi rozmawia:

"Ty wiesz, ale ten nitrobolon to wcale nie działa, ja sobie za to dzisiaj zamówiłem trenadrol"

**
Helssing- bardziej masakryczne są przysiady przednie, kto robił z takim ciężarem ten wie

Wiosełko to se strzelam na luzie, mając zapas ze 20 kg.

Po przysiadach to przez parę minut jest jazda.

Zmieniony przez - _Knife_ w dniu 2008-07-11 21:41:13