v 2.0-wbija ojciec, wbija matka,wbija sasiad i sasiadka-synthol spam AKIF

Nie jestem wielkim zwolennikiem tatuażu, ale to co zrobił pewien artysta z Austrii jest naprawdę godne podziwu.
a pasja do kulturystyki osoby wytatuowanej, musi być potężna, skoro uwiecznił w ten sposób na swoich nogach 11 legend tego sportu.











Zmieniony przez - Possible w dniu 2021-07-10 16:56:30

ASFN absolutnie się nie zgadzam-film,iluzja,wymyślone bajki ,robione dla kasy na smutną rzeczywistość??

I dlaczego smutną?????

Testosteron ci poleciał w dół bo nie trenujesz i nastapiło przesuniecie fazowe w strone szarości. :)
Podładuj chociaż łapę i od razu zobaczysz,że jest fajna rzeczywistość

czyje to foto ? Possible - tatuaz fajny ale ja bym sobie takiego czegos za chiny nie zrobil nie mam w ogole tatoo, kilka razy juz 'prawie' mialem ale w koncowe zalatwiania(juz mialem studio i bylem w stanie wydac te kilka tysi) jakos sie wylamywalem

Dawid Damasik super star :)

No z tymi tatuazami to już przesada :)
Wszystko ładnie narysowane ale po co cos takiego nosić na sobie resztę życia ?? :)

rozmyslalem w cholere dlugo, co sobie wytatuowac, chcialem cos ala biomechanike od barku az po nadgarstek a moze i dlon, bo nie moglem nic znaczacego znalezc dla siebie znak zodiaku czy co? a czyjes geby nosic tez nie widzialo mi sie w ogole, chcialem cos z filmow moze ale nie moglem znalezc nic co mi sie tak naprawde podoba, wiec nie bylem w 100% przekonany, dlatego koniec koncow odpuscilem...

Dla mnie tatuaż to jednak "skaza" na ciele, wolę inne sposoby na wyrażanie siebie. Choć te powyżej są naprawdę dobrze wykonane.

masti - jakie czasy taki film, media itd. Postęp czy regress? Różnie mówią, prawda jest taka, że dla mnie jako miłośnika motoryzacji pierwsze części serii 'szybkich i wściekłych' są kultowe tak jak 'Drive' '60 sekund' czy 'Bullitt' czy najnowszy genialny 'Ford vs Ferrari' co nasi spece od tłumaczeń przetłumaczyli jako 'Le Mans 66' ale dobra, idą z fantazją twórcy, aktorzy w to idą, z każdą serią coraz więcej bajeru i s-f niby ludzie stękają, niby pukają się w głowe, ale każdy właśnie z sentymentu do kultowych pierwszych części 'szybkich...' idzie do kina i jest hajs dla twórców, z każdą częścią większy i większy - takie czasy, biznes, kasa - koniec tematu

lord - to widzę stosunek do tatuażu taki jak ja nie neguję i nawet są zaj**iste wzory i się też nieraz zastanawiam, ale jednak odpuszczam, ale tatoo też pomagają jak ludzie mają jakieś wstydliwe blizny z traumatycznych przeżyć,np. próbie samobójczej, czy wypadku z tragedią w tle... albo coś kreatywnego jak poniżej bardzo na plus wg mnie, bo tribale na ledźwiach u kobiet i na bickach i barkach u siłaczy to już się przejadły daaaaawno temu

tribale, ciernie itd. to dla mnie moga jedynie byc pomylki mlodosci... a najlepsze sa tramp stampy u "kobiet"

Obejrzałem ostatnio Wojna o jutro i jak dla mnie nic specjalnego. A nawet uważam że to dosyć marny film. Nie ma żadnego podjazdu do podobnych tematycznie Żołnierzy kosmosu, Dnia Niepodległości a już zupełnie nie dorasta do pięt Na skraju jutra. Amerykański patos, infantylność i kiepska gra aktorska na maxa. Sceny jak z jakieś gry wideo, wygląd potworków oklepany, absolutny brak wiarygodności zachowań bohaterów, a Pratt to powinien najlepiej grać w komediach, bo według mnie tam się tylko nadaje z tą wiecznie głupawa mina. Ogólnie duże rozczarowanie tym filmem,sądziłem że będzie coś lepszego.

Drugi film jaki też widziałem to Ciche miejsce 2 . Szczerze to nie mam pojęcia po co ( oprócz chęci zysku oczywiście) powstał ten film. Tutaj nie ma się co rozpisywać, moze tylko tyle że niczego ciekawego nie wniósł, żadnych odpowiedzi na pytania jakie można by sobie stawiac po jednak dobrej jedynce. W sumie to dosyć nudny film. Mam nadzieję że nie będzie części trzeciej.

ciche miejsce 2 powstal tylko po to, zeby zarobic szmal mi sie podobal, to samo co w jedynce + krotki fajny prolog. byl gdzies wywiad z karasinskim, gdzie sam powiedzial, ze nie chcial robic w ogole drugiej czesci ale zielony papier - jego duza ilosc, poprostu zmienily jego zdanie sam za bardzo pratta nie lubie - dla mnie bedzie zawsze glupawym star lordem z guardians of the galaxy jako aktor jest sredni i w zyciu prywatnym nie jest spoko, podobno jak sie wrzyezbil i zrzucil caly fat, to zostawil zone, bo stwierdzil ze z takim wygladem i sianem jakie ma - stac go na lepsza\ladniejsza malzonke...