Gugcio - Offseason: przygotowania na sezon 2022

MARIAN 17

stek pierwsza klasa, dawno już nie robiłem ale moze raz na 3 razy wyszedł mi taki jak powinien :D

Ja akurat medium zawsze zrobie ale inne mi nie wychodza duzo zalezy od miesa. To byla biodrowka czyli obok Fileta/poledwicy najchudszy ze stekow o bardzo delikatnym miesie i te akurat wychodza najlepej. Rumpsztyk czy np. T bone albo Rib eye sa bardziej intensywne w smaku bo sa sporo tlustsze ale tez szybko mozna je wlasnie przez to pszesuszyc na patelni. Zony byl grubszy i zostal 3min dluzej na patelni i tez byl idealo

Stek faktycznie wyszedł Ci jak z dobrej restauracji.

Wyśmienicie wygląda

Ale narobiles smaka na dobrego steka! Kupujesz gdzieś w sklepach w de czy od rzeźnika? Na zwykłej patelni smarzysz czy grillowej?

To jest mistrz mięsa wołowego, ot co!

Dzieki Panowie Miecha to moja specjalnosc. Nawet prace dymplomowa mialem z Dziczyzny i dzikiego ptactwa Zrobic dobrego steka to nie problem jesli ma sie dobre mieso. Normalnie kupuje mieso w rzezni/hurtowni ale te akurat byly z lidla. Wybralem najladniejsze.
Uzywam normalnej patelni tyle ze musi byc odlew z masywnym dnem. Teflonowa powloka i tyle. Steki wrzucam bez tluszczu na patelnie i obsmazam z zewnatrz na kazdy cm grubosci minute. Pod koniec mozna dac masla, pare zabkow czosnku, galazek rozmarynu i podlewac maslem przez minutke. Po umsazeniu daje im odpoczac na drewnianej desce 5 - 7min. Sole i pieprze i serwuje od razu

21.02.2021 Masa tydzien 6: Waga 100,6kg czyli - 0,8kg wzgledem zeszlego tygodnia

Rano rundka z psem, 30min Cardio, sniadanko i chillout. Zonka zrobila pieczone ziemniaczki z air fryer i cycki w mace ryzowej. Wjechalo mega i dalej chillout. Wieczorem zrobilem dluzsza rundke z psem i pojechalem zatankowac i do pracy.

Dokladam 50gr ryzu w DT czyli bedzie 360gr WW, reszta narazie bez zmian

22.02.2021 Masa tydzien 6

Po pierwszej nocce spalem slabo cos bo sie czesto budzilem. Wkoncu wygrzebalem sie z wyrka i zrobilem 30min Cardio. Potem zjadlem i poszedlem lerzec . Kolo 19 zjadlem przedtreningowy i godzinke pozniej bylem w piwnicy.

Pull

1. Pendlay rows na smithcie x 5 15 - 8
2. Wioslo hantla z martwego punktu x 4 po 10powt.
3. Przenoszenie hantla + sciaganie gumy do bioder x 3 8 + 15 - 12
4. Facepulls z guma x 3 20 - 15.
5. Wznosy w bok w opadzie x 3 po 12powt.
6. Mlotki stojac x 3 po 15powt.
7. Uginania jednoracz w opadzie x 3 10 - 7.

Trening calkiem przyjemny. Skupilem sie dzisiaj bardziej na czuciu miesniowym jak na kilogramach. Dobra pompa i czulem sie znow jak nowonarodzony Treningi sprawiaja coraz wieksza frajde mimo sprzetowych ograniczen.

Na koniec Fotka bardziej humorystyczna jak formcheck

Haha fota zarąbista :D
plecy też widać że wracają do swojego kształtu i rozmiarów ;)

Dzieki Michal, niby tylko 6 Tygodni po 2 miesiacach bez silki ale cieszy mnie tempo progresu Ten maly swir zawsze cos odj**ie Ale nie wyobrazamy sobie zycie bez niego

23.02.2021 Masa tydzien 6

Wstalem po 14. Spalem juz zdecydowanie lepiej. Zrobilem Cardio, zjadlem 2 posilki i ogien do piwnicy na trening.

Push

1. Kickbacks z hantlami x 3 20 - 15
2. Prostowania przed glowe stojac z guma x 3 20 - 15
3. Wycisk siedzac od brody x 5 25 - 8
4. Wycisk na plaskiej x 3 8 - 6
5. Wznosy w bok siedzac x 3 20 - 15
6. Wznosy w przod x 3 po 12powt.
7. Rozpietki na plaskiej + rozpietki z guma x 3 12 - 10 + 15 - 12.

Trening calkiem ok ale bez fajerwerkow bo jednak glownie High rep. Ale pompa przyjemna byla


24.02.2021 masa tydzien 6

Dzisiaj off wiec gnilem w lozku do ok 16:20.
Powoli sie zebralem na trening brzucha/core i Cardio. Dzisiaj dorzucilem po jednej seri do kazdego z cwiczen wiec bylo 5 cw po 4 serie.
Teraz koncze Cardio powoli i ruszam do garow. Losos i kura czekaja zeby to posmazyc.
Dzisiaj tez 145gr ww mniej ze wzgledu na off.
Wyglada to u mnie tak ze mam w DT 400gr ryzu, 2kromki tosta orkiszowego i 25gr carbo po treningu. W Dnt obcinam 150gr ryzu i odpada Carbo Bedzie ssalo na nocce jak diabli pewnie

Zyje i wszystko jest ok. Malo czasu mialem w zeszlym tygodniu. Rano szykowanie zarcia, spacery z psem i trening. Po pracy Cardio, ostatni posilek i spac. Treningi wykonane po za nogami. Niechetnie ale odpuscilem trening nog ze wzgledu na bol kolan. Zaczalem pracowac na mobilnoscia dolu bo jest naprawde tragiczna, zwlaszcza prawa strona. Biodrowo krzyzowy jest tak slaby ze nie potrafie zarzucic prawej stopy na lewe kolano. Stawy skokowe i czworki juz na tyle puscily i sie poprawily ze mozna powoli myslec o lekkich treningach. Z nowosci to bede mogl 2 x w tygodniu wykonac trening na jednej z silowni. Godzina treningu w masce po uprzednim zrobieniu terminu ale zawsze cos. Dzisiaj pierwsza godzina od 18 - 19. Wleca czworki i zobaczymy na ile lepiej to pojdzie Teraz wlasnie krece Cardio i zona musi zawiesc mnie do pracy bo wczoraj znowu gdzies najechalem na srube i po oponie. Nowe opony praktycznie beda znow wymieniane na nowe. Nie mam juz nerwow. W zeszlym roku zimowki, w tym roku letnie znowu. Wypiska po nogach wleci pewnie jutro podczas Cardio.

Zeby bylo bardziej kolorowo wrzucam selfie z windy po Push'u z zeszlego tygodnia.