Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

Lepiej zjeść i odchorować niż by się miało zmarnować
Taki plus, że psychice pokazałem, że można. Minus, że ten tydzień będzie ciężki tak czuję.
A poza tym słyszałem, że jakiś skarb gdzieś tam w lasach jest ukryty ale nie znalazłem

14.09.2020

FBW A Deload

1) Sitting Leg Curls RiR 2
95kg x12 0131

2) SQ Paused ATG RiR 1
180kg x6

3) Wide V pulldowns RiR 2
95kg x10 0041

4) Banded Hammer Press RiR 1
90kg + *** x10

5) Underhand Dead Rows RiR 1
137,5kg x10

6) Crucifix 2x
30kg x20 x20

7a) Cable standing skullcrushers RiR 1
60kg x16 3101

7b) DB Curls RiR 1
14kg x14 pauza

8) Allahs 2x
70kg (wyciąg x2) x20 x20

Tydzień "luzu", czyli zostaje intensywność (ciężary i powtórzenia z poprzedniego tygodnia), a kasuje sobie back-off'y.
Siady to kurde ledwo co dzisiaj zrobiłem Ale reszta poszła spoko, wiosło zdecydowanie łatwiej niż tydzień temu.

Dziś bez cardio, rolka i igły na czwóry i kulszowe.

Próbowałeś zamiast ugięć robić Żuraw?

Tak, jakoś w tamtym roku chyba ostatnio takie prawdziwe technicznie, ale to potrafiłem zrobić chyba 2-3 i tyle, reszta tylko negatywy. Teraz mam tył zdecydowanie mocniejszy to w sumie sprawdzę jak to pójdzie unieść moją ciężką dupę

15.09.2020

FBW B Deload

1a) Crossovers RiR 0
50kg x15

1b) Widegrip pulldowns RiR 0
115kg x14

2) Overhand Dead Rows RiR 1
147,5kg x9

3) Banded Bench Press RiR 2
105kg + *** x8

4) Behind the Neck Press Deadstop RiR 1
70kg x7

5) Facepull 2x
75kg x20 x20

6a) Paused Pressdowns RiR 1
65kg x22

6b) Paused Cable Curls RiR 1
55kg x17

7) Ab wheel 2x
x19 x19

Ciężary utrzymane, wiosło łatwiej, ale ława ciężej. Wczoraj wieczorem i przez noc strasznie dużo lałem więc pewnie waga mi poleciała to i wyciskanie cięższe

Cardio: 1h random z jednym "przyciśnięciem"
Pojechałem przed 19:00 żeby zobaczyć jak nowe oświetlenie daje radę. I jest w pytkę, oświetla znaki drogowe na ponad 300 metrów, mimo, że miałem ustawione trochę za nisko więc za krótki dystans drogi był wręcz biały
Dodatkowo dzisiaj w wolnej chwili wyczyściłem porządnie cały napęd + dałem lube to od razu przyjemniej się jeździ.

Brawo za dystans.

Nie mogłem znaleźć na ostatnich dwóch stronach, jakie lampeczki?

Dzięki, w sumie nie czuję się tak źle jak sądziłem, że będzie

Prox Aero

16.09.2020

FBW C Deload:

1a) Butterfly RiR 0
75kg x10 0130

1b) Pronated Pulldowns RiR 0
80kg x10 0410

2) RDL Dead Stop RiR 1
155kg x8 3101

3) V Grip Rows RiR 1
115kg x11

4) OHP RiR 1
80kg x9

5) Pullovers RiR 1
65kg (wyciąg) x15 3101

6a) 1arm Cable Extensions RiR 1
60kg (brama) x10

6b) Hammer Curls RiR 1
22kg x13

7) Ball Crunches 2x
bw x29 x29

Gitówa, utrzymane a do tego był wszędzie praktycznie zapas, więc względem tamtego tygodnia do przodu na pewno

Cardio: 1:45h szosa
Kozak Postawiłem sobie za cel moje ulubione trzy odcinki żeby pobić PR'y no i pierwsze dwa weszły, drugi to nawet o 58 sekund, a trzeci trochę zabrakło, ale tu było bez większej mocy już. Ogólnie ten drugi co ma trochę ponad 8km to tutaj przy Kampinosie najbardziej znany odcinek wśród pedalarzy Noga mi jakoś dobrze podawała, tętno wysokie ale ten oddech mi jakoś mocno nie utrudniał dzisiaj, a do "bólu" czwórek się przyzwyczajam.
Widzę wyraźne postępy

17.09.2020

FBW D Deload:

1) Paused Bench Press RiR 3
102,5kg x9

2) 1leg DB RDL RiR 1
36kg x12 3001

3) Incline BB Press RiR 2
100kg x12

4) DBs Dead Rows RiR 0
58kg x15

5) Machine Pullovers RiR 0
91kg x13 0132

6) Machine Laterall Raises 2x
60kg x15 x15

7a) Standing Skullcrushers RiR 1
52,5kg x12

7b) Standing Cable Curls RiR 1
45kg x21

8) Allahs 2x
80kg x28 x28

Gitówa. Wszędzie był zapas.

Bez cardio dzisiaj bo sporo roboty i brak czasu.

18.09.2020

FBW E Deload:

1a) Standing Cable Press RiR 0
65kg x13

1b) V Pulldowns RiR 1
80kg x12 0141

2) Wide Grip RDL RiR 1
160kg x9 3010

3) DB Incline Press RiR 2
45kg x14

4) Machine Rows RiR 0
100kg x13 0130

5) Push Press RiR 1
87,5kg x8

6a) 1arm Pressdowns RiR 1
50kg x16 (brama).

6b) 1arm Cable Hammer Curls RiR 1
60kg x12 (brama)

7) Cable Wood Chopper 2x
50kg x15 x15 (brama)

Gitówa. Wszędzie był zapas. Tak jak tydzień temu Push Press załamałem na ósmym tak teraz jeszcze dwa bym zrobił jak nic
Od kolejnego tygodnia już wracam na obroty. Być może też do Łan Łeja wrócę bo w sumie czasowo się ogarniam całkiem nieźle z tą ilością roboty jaką teraz mam

Cardio: 1:45h wpie*dol
Nie no bajka dzisiaj. Mimo, że początkowe 20km #wmordewind to potem atak na ulubionej trasie w Kampinosie na PR i wyszło o 45sek lepiej niż ostatnio Do tego później dwa dłuższe odcinki z wiatrem i też świetnie noga podawała. Także jestem zadowolony z dziś mocno



W niedzielę lecę chyba "romantyczną" setkę na szarlotkę do Góry Kalwarii


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2020-09-18 18:36:10