DT Opalinho (prawie Weteran) - Wiosna 2022

Ostatnio znajomy mial tak samo na antku. Tydzień deload zejscie z antka wejscoe na minicuta polowa testa + master i wrocil na obroty.

ja antka nie lece a tez taka zamuła czesto mnie łapie
morfologia itp wyszły git
u mnie to tez pewno kwestia nowej wagi :D

Tobiasz, no Antka już odstawiłem przed wczoraj. Lecę Nac cały czas 2 x 1200 dziennie, ursocam 2 x 250. Zobaczymy za kilka dni. Do tego ten bark mnie momentami mocno napierdziela ale olfenu nie chciałem jeść przez wzgląd na ta zamule na flakach.
Mariusz, ta waga Twoja to jest kosmos. Ja przyznaje ze jakby mi 105 pękło to bym nie udupil, a gdzie tam +115. Badania też mi wychodziły cały czas ok, ciekaw jestem estro i morfologii teraz.
Też może ten wyjazd Olgi, aura, zapierdziel w pracy bo nie ma opcji żadnego wolnego wyrwać, a Klimat też się sredni zrobił - to może jakaś kumulacja tego mojego samopoczucia.
Jus się nawet nad modafinilem zastanawiałem... Ale pierdziele, bo mi się ten Focus za mocno spodoba, haha

dokładnie ja mysle ze kumulacja wszystkiego, takie słabsze okresy się zdarzają i chyba nic nie znajdziemy na to jak przetrwac ;) ja myśle ze jak już zacznę redu i waga coś zejdzie to samopoczucie sie u mnie zmieni, bo jednak 117kg jest co targac :D ale zdrugiej strony jakoś do redu mi nie spieszno bo apetyt mega dobry ;) ale fakt tydzien temu poszła obcinka węgli o 200g i zaczeło dosłownie ssac :D ale waga w miejscu forma moze ciutkę na plus

Siemka, samopoczucie już ciut lepsze. W piątek machnalem push, wczoraj off, a dzisiaj pull + 3 serie uginan na dwójki.
Wczoraj wpadła z wieczora carbonara i nieco wina,dzisiaj czuję się świetnie ale dalej z lekko obniżonymi kcal. Byle te 250g białka przez dzień zjeść.
Jutro Żona jak wspominałem wyjeżdża na 3 tyg(prawdopodobnie bez żadnego weekendu na zjazd do domu) także trochę ciężki okres. Dlatego 4 tyg mostka na 250T chyba dobrze mi zrobi. Nie będzie pompy i nabicia podczas wizyty w Wawie (no trudno).
Wkurzyłem się bo wyniki badań mi do wczoraj nie przyszły, tzn. Tylko morfologia jest i i tam wszystko w normie choć hematokryt 51.5. 3 tyg był 50.5.
Trening rozpisze sobie na 2 zestawy i będzie trenowane co 2 dzień. Nogi + vos z klatki i grzbiet z barkami.

Siemka, dzisiaj potrenowane. W sumie bardziej pasuje jakbym napisal , ze sie poruszałem. Tak ten luty bedzie wyglądał. Jak na tym wyjde to się zobaczy za 3-4 tyg.
04.02.2020 nogi, klatka, triceps
- uginania siedząc - 3 x 20,15,14
- ssb squat - 3 x rozgrz, 3 x 6 (100kg)
- incline press smith machine - 3 x rozgrz., 3 x 6 (100kg)
- odpychanie jednonóz + "zbieranie grzybków" - 2 x 12 + 2 x 12
- krzyżowanie linek 3011+ hex press na skosie 2010 - 3x 15 + 3 x 15
- sznur - 3 x 15
cardio 20min

Posiłkow bedzie wpadało 5 zamiast 6, jest mi tak wygodniej.
1. b50,t15,w100
2. b60,t0,w150
3,4. b50, t10-15, w100
5. b50, t25, w30-40

W dnt obniżę weglowodany do jakis 300gr, lekko fat wyzej.
Jutro dnt bo bede po nocce, pojutrze machnę plegar, barki i bic.

Nie myślałeś Grzechu żeby po robić fbw przez ten miesiąc zawsze to coś nowego. Mniejsza objętość większa częstotliwość ;)

Myślałem też nad FBW... Ale wymyśliłem coś takiego. Zobaczymy jak się będzie robiło. Też ten bark biorę pod uwagę, żeby wycisk na klatkę nie był co 2 dzień

Siemka, dziś trening B że tak go nazwę.
06.02.2020
Plecy, barki, biceps, brzuch
- ściąganie szeroko - 3x15,14,10
- OHP - 2rozgrz., 3x6 60kg
- barbell rows - 2rozgrz, 3x6 100kg
- linki na typ barku + unoszenia bokiem 3s + 3s
- szrugsy na smithcie + narciarz 3x12 +3x15
- uginania z linka dolnego wyciągu 3x15
- plank 2xmax, spięcia 2 x max
Cardio 20min

Z rana ogar Małej na bal przebierańców - Krolowa Sniegu Elza. Potem pojechałem na ponowne badanie estro, prolki i crp, bo te piatkowe coś próbka była nie teges i trzeba było powtorzyc. Także kończę Cardio, lecę zjeść, nieco odsapnąć i po Małą do przedszkola, potem na 18 Małą do dentysty-pierwszy raz więc oby bez przygód. Dalej szamka na jutro do roboty i w kime

Siemka, u mnie nic ciekawego. Treningi co 2 dzień, naprzemiennie 2 zestawy jakie opisywałem wyzej. Robiłem ostatnio ćwiczenia typu wiosło, siad czy wycisk na tym samym ciężarze ale 3x8 zamiast 3x6. Poza tym tempo itp. Po każdym 20min Cardio.
Waga mi zeszła momentalnie do 96.5 czyli "caaaaly przyrost" z Antoniusza uszedl, hehe. Czuję się bardzo dobrze, choć sam z Dzieciakiem czasem wychodzi bokiem.
Dzisiaj na nockę, jutro dnt. Nieco ogarnie się chatę. Jeść będę więcej wegli niż zazwyczaj, tzn. Nie robię takiej dużej różnicy z DT w stosunku do DT.