"PAWEŁ-ZERO KOKSU"

świetnie! btw w jakich porach robisz treningi biegowe?

Jakoś w środku dnia. Nie z rana i nie wieczorem.
Dziś sobota i tradycyjny long run.
W tym tygodniu mam już naklepane 73.5 km. Jeszcze jutro dorzucę minimum 10 km.
Siłownię odwiedziłem w tym tygodniu aż dwa razy (push i pull).





Zmieniony przez - aPAWEL w dniu 2016-07-16 21:53:46

Piszesz że pozostało ci raczej utrzymywanie formy, według mnie leci ciągle progres, forma na ostatnich zdjęciach rewelacyjna.

Paweł forma kosa.

Dzięki. W lato mam zwykle ciut lepszą rzeźbę, a w zimie mam trochę więcej siły, ale generalnie forma jest stabilna cały czas.
Dziś zaczynam urlop i już jestem po dwóch treningach:
rano zrobiłem 12km easy po 5'21 na tętnie 140 (mam już ponad 200 km przebiegu w lipcu),
w południe siłka i trening: klata+triceps+barki. Krótko i intensywnie.
Niedługo jeszcze wychodzę na trzecią jednostkę - trening tempa maratońskiego.
A tu foty z wczorajszego treningu (plecy+biceps+barki). Czuję się fantastycznie.






Zmieniony przez - aPAWEL w dniu 2016-07-19 16:42:31

i forma również wygląda fantastycznie

Road to Berlin Marathon...
W tym tygodniu nabiegałem 102,5 km, a w poprzednim 101,5 km.
Lipiec zakończyłem na 393,5 kilometrach - to moja rekordowa miesięczna objętość. Był to miesiąc budowania kilometrażu. W sierpniu już nie będę chciał go zbytnio zwiększać, natomiast będę chciał położyć większy nacisk na trening specyficzny do maratonu.
Cały czas trenuję planem, który zawiera 3 dwu-treningowe bloki i cały czas powolutku ta forma rośnie, z czego się bardzo cieszę, natomiast trochę mi doskwiera ścięgno achillesa. Wiadomo że takie gwałtowne zwiększanie objętości znacząco zwiększa ryzyko kontuzji, ale mam nadzieję że lodowe okłady po raz kolejny mi pomogą.
Pn - wolne od biegania,
trening siłowy (push)
Wt - rano na czczo 12 km easy run po 5'20-5'30 na HR140
(easy, ale w porównaniu do reszty treningów. To nie jest tempo konwersacyjne),
popołudniu tempo run (12 km mocno po 4'30-4'40, ale pod progiem) + przebieżki 5x100m,
razem 30 km.
Śr - wolne od biegania,
trening siłowy (pull)
Cz - rano na czczo 12 km easy run po 5'20-5'30,
popołudniu speedwork (wcześniej robiłem interwały 5x1000m narastającym tempem od 4'20-3'35, ostatnio 3x2000m po 3'58, w tym treningu zajdzie niedługo spora zmiana),
razem w tym dniu 25 km.
Pt - dzień wolny od biegania, ale zwykle biegałem ze znajomymi 5-8 km.
Popołudniu trening siłowy (push)
Sb - long run, stopniowo wydłużany. Mój wczorajszy long, za sprawą wysokiej temperatury i wysokiej wilgotności, nie należał do najłatwiejszych. 30,5 km pokonałem średnio po 5'41 min/km przy tętnie średnim 143.
Nd - rano na czczo 12 km easy run po 5'20-5'30,
popołudniu trening siłowy (pull).
Wagę trzymam na poziomie 95-98 kg przy fajnej jakości.












Zmieniony przez - ASNF w dniu 2016-07-31 21:00:07

Ktoś dał ci minusa, co za dzban :D

Sylwetka bardzo dobra, chociaż wydaje mi się że gdybyś skupił się tylko na siłowni a zrezygnował z biegów było by trochę lepiej (co nie oznacza że teraz jest tak sobie), choć niewątpliwie bieganie ułatwia ci utrzymywanie sylwetki na tak niskim BF.

Wydaje mi się że chyba jedynie kaptury trochę odstają na tle reszty, na bieganiu i maratonach się nie znam, sam biegam co najwyżej 1-2km na czczo, jedynie dla podkręcenia metabolizmu :D

Zarzucam sogiem!

uważaj na tego achillesa ,ja juz niestety przerabiałem zerwanie ...świetna forma a kiedy berlin maraton?