Cóż, zdaję sobie sprawę, że ten dystans to może nie jest dla mnie koiecznie, ale pokonanie dyszki, czy połówki (chyba będę musiał się przejść do kardiologa, żeby zapytać go co o tym sądzi, bo coraz bardziej nabieram ochoty na powtórzenie po raz trzeci tego dystansu ) też może sprawiaż radochę.
A i dla "przeciętnych śmiertelników" i tak jesteś kimś po pokonaniu dyszki, a po ukończeniu połówki jesteś niemal bogiem dla tych osób
Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2014-04-27 19:52:02
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html