Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Panie Janie, bo to przez zadufanie w sobie jakos tak wyszlo. Przeciez to ciezarek taki tam zabawny, bo staram sie przejsc na male obciazenia i duze zakresy. Nie bede tego lekcewazyl i bede zapinal chwyt prawidlowo.

Magor, bo to tak celowo to nie wyszlo..

Marcel, nie przejmuj sie, bedzie gorzej ;) Za tydzien 27, pozniej 28, nastepnie reset do 22 i co tydzien 2 wiecej do 30, pozniej reset, i co tydzien 2 wiecej do 34. A pozniej, to bedzie juz niedziela gdzie sponsorem bedzie liczba 42 :)

Zeby nie bylo ze sie rozleniwiam, po obiedzie bylem oczywiscie na silowni. Kolega mial ciezki trening klatki wiec obiecalem asystowac, a jak juz bylem, to zrobilem brzuch. Na nic innego nie mialbym dzis juz sily :) Nagralem nawet filmik, bowiem zmienilem sklony z obciazeniem zgodnie z sugestia Pana Jana trzymajac pilke lekarska caly czas za glowa - bardzo ciezko, nagralem tez piekielna maszyne. Niestety cos mi sie buntuje i nie chce sie zaladowac na Youtube, moze sie jeszcze uda. Silownia dzis bardzo, bardzo delikatnie, 16 serii na brzuch lacznie:



Miska:

1. platki 100gr, rodzynki 100gr, miod 50gr, figi 50gr, banan, mleko 300gr, odzywka bialkowa 50gr
2. makaron 150gr, szponder 350gr, cebula, czosnek, pomidory, mozarella 100gr, papryka
3. ziemniaki 400gr, schab 300gr, papryka, winko 250gr, bulka tarta, oliwa
4. schab 100gr, mozarella 125gr, pomidorek, czekolada gorzka 20gr

Dodatkowo lody, 750ml

Kasztany widoczne na zdjeciu z naszego ogrodu, powoli zbieramy, sa to kasztany jadalne, na swieta beda prazone i pieczone, pokaze i podam przepisy ;)






Dzis miska nie liczona, niedziela, jem do oporu. Bialka duzo, reszta nie ma znaczenia.

Suple:

1. BCAA - dzis 40gr
2. Vitargo 50gr
3. Scitec protein 50gr
4. Orange triad 6kaps
5. Omega 3 6gr
6. Cissus 4kaps



Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-10-20 20:08:39

JA dzisiaj bieg bardzo podobny, tylko niecałe 4km... :P Reszta jak u Ciebie, tętno, prędkość itp :P. 26km to za pół roku może jak dam radę. Idzie coraz lepiej.

aleś se tego spaghetti nawalił na ten talerz, przypominają mi się stare czasy gdy "pakowałe", wtedy to lubiłem wciągnąć sporą ilość tego

musisz sobie chyba większe talerze zorganizować bo te już nie dają rady

Sporo tego ale ja też pamiętam, że lubiłem pojeść nawet przez pewien okres przeszedłem ze zwykłych dużych talerzy na talerze do ciasta znacznie większe bo mi się ziemniaki i makaron nie mieściły.

Po kolei:

Wczorajszy zalegly filmik z treningu brzucha, krociutki bo po jednej serii tylko dalem, w sumie troszke ich natrzaskalem jak pisalem. Brzuch mam juz tak odporny, ze nie ma praktycznie mozliwosci by zakwasic miesnie, jakbym nie cwiczyl ciezko, rano nie ma sladu ze cos wczoraj robilem.




Dzis oczywiscie nie usiedzialem w domu, pojechalem na silownie. Wkur.. strasznie jestem, albowiem udalo mi sie zepsuc pasek od suunto, nie mam wiec zapisu treningu. Bede musial skleic go z jednej strony na sztywno, a przy okazji kupic zapasowy.. Trudno. Zly jak osa zrobilem potezna rozgrzewke z linami. Nie wiem czy dalbym rade zrobic tym porzadny ciezki trening, ale rozgrzac mozna sie ostro :) Po rozgrzewce plecy, probowalem sie podciagnac na ilosc ale nie wpadlem na to, ze te liny zniszcza mi chwyt. Nie dalo rady, musialem spasc z drazka, palce juz nie trzymaly. Zrobilem potem kilka serii z podwieszonym obciazeniem, wioslo sztanga, wioslo w poziomie wyciagiem, na koniec znow podciaganie. Taka ostra sieczka dla plecow. Nie nagrywalem w kolko tego samego co robie, wiec na filmie tylko rozgrzewka i 2 czy 3 serie podciagania.




Popelnilem zdjecia plecow na konkurs, ale zapomnialem o kartce, wiec nie wiem czy mnie dopuszcza, jesli nie to trudno. Moge wyslac zrodlowe zdjecia, one maja w sobie zapisana date, ale nie wiem czy bedzie ktos chcial mnie rozpatrywac. Najwyzej wywala mnie z konkursu, nie bede mial juz chyba czasu na kolejne zdjecia. Jest straszliwie chudo, no ale waze juz bardzo malo, tego chcialem, wiec jest jak jest. Szeroskosci cos tam jest, ale malo detali, bo bez pompy robione rano po kapieli :)





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-10-21 19:02:31

Bardzo dobra sylwetka. Jak Pan Jan określił - będziesz jednym z najlepiej zbudowanych Ironów. Pewnie część przed startem oceni Cię słabiej...i się zdziwią

Co do katowania brzucha, w sobotę zrobiłem dodatkowo brzuch w tygodniu i pierwszy raz zrobiłem skręty na maszynie z obciążeniem. Dzisiaj skośne mnie tak palą przy każdym ruchu, że aż miło.

Sprobuje zrobic wiecej tych skretow na maszynie kosztem innego cwiczenia, moze to cos pomoze. Albo cos z obciazeniem na skos wynajde..

Jeszcze dzisiejsze posilki:

1. Omlet z jaj, szynki, sera, mozarella, ananas, pomidorki, przecier pomidorowy.
2. Nalesniki z maki, jaj, oliwy,wody gazowanej z jablkami i odzywka z mlekiem, sos malinowy.
3. Ziemniaki z wody, gulasz wieprzowina szynka, cebula, papryka zielona, papryka czerwona.
4. Szynka szwardzwaldzka nadziewana serkiem almette, mozarella, pomidorki, figi, sliwki suszone, czerwone winko.







Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-10-21 20:02:12

xzaar77

Sprobuje zrobic wiecej tych skretow na maszynie kosztem innego cwiczenia, moze to cos pomoze. Albo cos z obciazeniem na skos wynajde..

Co do "Battle Rope" powinieneś skupić się na wytworzeniu fali, a nie napierdzielaniu linami w panele Można robić fale przesunięte względem siebie albo równoległe, nie mówiąc o ich nakładaniu na siebie (wirujesz liną w powietrzu)
Widać było istny popłoch w tle. Muszą się Ciebie trochę bać

"Fala" nie musi być tylko pionowa. Możesz próbować wytworzyć poziomą i tu kłaniają się poszukiwania ćwiczenia na brzuch. Złap linę w obie ręce, nie napinaj jej i staraj się wytworzyć falę w poziomie. Musi zaboleć

Z kettlami to poleciłby Ci "gorącego kartofla" i klasyczne "russian twist". No i oczywiście nieśmiertelne windmills nawet ze sztangielką albo sztangą (chyba wszyscy by uciekli z klubu )

I jeszcze jeden patent na brzuch. Boli mnie na samo wspomnienie próby. Weź dwa hantle (o różnych ciężarach) i stań prosto. Jedną wyciśnij nad głowę, a drugą opuść na dół. W tej pozycji zrób przysiad, aż dotkniesz opuszczoną (lżejszą) sztangielką do ziemi. Możesz spróbować ją ugiąć Tylko napisz co czułeś I staraj się mieć napięty brzuch cały czas

Fajny talerz ten ostatni .

Zamieszanie spowodowane tym, ze cytuje: "rok lezy ta lina i pierwszy raz widze, po co ona wogole jest" :)

Bede probowal tych cwiczen, bo cos trzeba zrobic z brzuchem w sensie mocy. Chudosc jest juz wystarczajaca..

Chudzielec mi wyciagnal jak Kuba wczoraj napisal ze mam zastosowac wieksze talerze :) Nawet nie wiedzialem ze takie mamy. Oczywiscie zapytana - sprzedala mi stary sprawdzony tekst, no przeciez kupilismy juz dawno, nie pamietasz ? Jakos nie pamietam, ale sie nie bede czepial o talerze przeciez ;) Boje sie tylko, o ilu rzeczach juz dawno kupionych sie dowiem jak wyjedziemy do Polski, albowiem chuda ma juz spakowana walizke tak wielka, ze weszlaby do srodka bez krojenia na kawalki. A to sa dopiero "najpotrzebniejsze rzeczy" i oczywiscie nic mojego sie na te liste nie zalapalo. A ja naiwny chcialem w ramach mody na ekologie jechac mniejszym autem.. ;)