Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

uważaj z tym bieganiem w takich chłodach bo łatwo o jakieś choróbsko, a wtedy plany idą w ....

Do Delhi się dodzwoniłeś

Jak to ? Podaja numer ze jest w Australii ?

Support in englischer Sprache rund um die Uhr verfügbar:
Australien +61 1800 240 498 (gebührenfrei)

PS. Czadowe ujecia z drona, Herbalife Gdynia 2013. Az chce sie trenowac i nie mozna sie doczekac 2014 :)





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-10-10 10:53:29

xzaar77

Jak to ? Podaja numer ze jest w Australii ?

Support in englischer Sprache rund um die Uhr verfügbar:
Australien +61 1800 240 498 (gebührenfrei)

w dobie offshoringu, serwisów typu "follow the sun" i telefonii IP niczego nie możemy być pewni , najważniejsze żeby załatwili sprawę
jeżeli nie załatwili to przychylałbym się do zdania kolegi, że dodzwoniłeś się jednak do Indii

Forma na zdjęciach rośnie!
Mi też nie przeszkadza lekki deszczyk przy marszach - noszę wtedy czapeczkę gdyż nie lubię gdy zalewa mi oczy a na dodatek deszcz jest zimny w zetknięciu z gołą głową.
Ćwiczenia izolowane budują mięśnie a, że pracuje w nich niewielka (bo wyizolowana) grupa mięśni to nie są tak wyczerpujące dla układu krążenia i tętno jest stosunkowo niskie (chyba, że ktoś niewłaściwie oddycha!).

Jaka była nagroda za drugie miejsce w biegu?

kuba_n

uważaj z tym bieganiem w takich chłodach bo łatwo o jakieś choróbsko, a wtedy plany idą w ....

Problemem jest moment zakończenia biegu. Jeszcze nigdy nie zmarzłem biegnąc No chyba, że w ręce.

kabo9

w dobie offshoringu, serwisów typu "follow the sun" i telefonii IP niczego nie możemy być pewni , najważniejsze żeby załatwili sprawę
jeżeli nie załatwili to przychylałbym się do zdania kolegi, że dodzwoniłeś się jednak do Indii

Moze byc i tak, wprawdzie na moje ucho angielski byl idealnie niemal brytyjski ( mieszkalem w UK czas jakis, tam dzwoniac na jakakolwiek infolinie nie dalo sie niemal trafic na brytyjczyka, do tego stopnia, ze np w Virgin nieraz musialem sie rozlaczyc i dzwonic jeszcze raz, bo z konsultantem nie bylem w stanie sie dogadac / zrozumiec ). W kazdym razie problem nie dal mi zyc, wyszedlem z biura, przelecialem sie kawalek, i juz jest ok, dziala, pokazuje wszystko ;)

ojan

Forma na zdjęciach rośniie ! Jaka była nagroda za drugie miejsce w biegu?

Rosnie, bo maleje ;) Znaczy sie powoli spada waga, wiec sie rysuje sylwetka mocniej - mam na razie dokladnie to co chce, wiec sie ciesze, zwlaszcza ze osiagam to jedzac wreszcie do syta ;)

Nagroda - jedynie medal i satysfakcja, bieg byl charytatywny i caly dochod szedl na dobry cel, wiec i od sponsorow srodki przekazano na cel zbiorki, takie bylo zalozenie i wiedzielismy to juz zapisujac sie na bieg. Bylo za to piwko i ciasta rozne - chyba ufundowane przez rodziny czy przyjaciol zawodnikow, bo bylo tego masa i rozdawano na prawo i lewo z usmiechem. No i tony owocow, tez przywiezione, zreszta tu i my nie bylismy gorsi, targajac ze soba kosz sliwek i wiaderko jablek z ogrodka. Wiec moge dumnie powiedziec ze startowalem jak Pan Jan - dla idei i przyjemnosci ;)

MaGor

kuba_n

uważaj z tym bieganiem w takich chłodach bo łatwo o jakieś choróbsko, a wtedy plany idą w ....

Problemem jest moment zakończenia biegu. Jeszcze nigdy nie zmarzłem biegnąc No chyba, że w ręce.

O to to. Powoli sie szykuje, oproznilem jeden pokoj ze zednych rzeczy i bede sie rozciagal po biegu juz w domku, w ciepelku - ale jeszcze do mrozow pierwszych wytrzymam ;) Poki co chuda znosi mi sucha czapke na zmiane i ciepla kurtke na gore - na czas rozciagania.


Zachecony lektura dziennika Flourish i Magorowymi wzmiankami zakupilem sobie poprzez Amazon ksiazeczke na wieczorne czytanie przy kolacji i winku, juz sie nie moge doczekac lektury ;)




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-10-10 12:50:35

xzaar77

Zachecony lektura dziennika Flourish i Magorowymi wzmiankami zakupilem sobie poprzez Amazon ksiazeczke na wieczorne czytanie przy kolacji i winku, juz sie nie moge doczekac lektury ;)

No tak. Nie czytałem wprawdzie "Urodzonych biegaczy" ani "Ukrytej siły" (ta druga chyba może się podobać - droga od otyłego alkoholika do jednego z ośmiu najsprawniejszych ludzi na ziemi) i z perspektywy czasu oceniam "Jedz i biegaj"... Nieważne jak. Nie będę robił spoilerów. Przeczytaj - popiszemy. Coś na rzeczy jest i eksperyment do przeprowadzenia również.

"Urodzeni biegacze" to ladna opowiesc, dobrze napisana, dobra rozrywka, spojna tresc, motywujaca.. Nie przekonala mnie do zadnej z zawartych w niej teorii i chyba nie taka miala role pelnic, bo kazda z nich jest podana z duza doza asekuracji, to czytelnik ma sie opowiedziec za lub przeciw, autor odpowiedzialnosci nie bierze. Summa summarum, dobra rozrywka i nie jest strata czasu.

O Jurku sie wypowiem jak skoncze, tu tez rewolucji nie przewiduje bo dla mnie osobiscie veganizm to delikatnie mowiac dziwactwo, nie bede sobie odmawial przyjemnosci w zyciu w imie niejasnych idei i byc moze, podkreslam byc moze, kilku dni dluzszego zycia. W dupie mam to, wole golonko, schab, steka, rybke, indyka, kaczke i nie zmienie zdania. Ale jestem ciekaw tresci bo sportowiec to niewatpliwie kalibru wielkiego.

Dzien zakonczylem wyplywankiem, seria cwiczen w wodzie, sauna, jaccuzi i wielka salatka na kolacje, wieksza niz wczoraj, poprawiona jeszcze udkiem z kuraka i winem. I kilogramem jak nie lepiej sliwek. Jutro przed switem znow plywam, wiec musi byc moc. Kcal w przyblizeniu 5000, waga spada.




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-10-10 20:55:53

bardzo fajna książka ! :) sam jestem w trakcie.. właściwie zacząłem i nie mam kiedy przysiąść by ją skonsumować ;) fajna jest też książka Haruki Murakami "O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu" bardzo fajna książka o biegowym stylu życia tego wybitnego japońskiego pisarza ;) Masakra.... już się nie mogę Herbalife doczekać! a propos tego filmu to również Poznań zmontował świetny film przy użyciu dronów. Ta oprawa.. muzyka.. aż ciary przechodzą po ciele


ps. tak mnie te drony urzekły że aż samemu chce się takiego skonstruować!