AthenaieTakie pytanie- biegasz taką leśną ścieżką, w sensie ubita ziemia? Bo jak tak, to nie zapomnij przelecieć też czasem asfaltem, nawierzchnia robi jednak różnicę, może niektórym nie tak dużą, ale jednak amortyzacja zupełnie inna, a maraton to jednak te 42 km z hakiem..
Mam mniej wiecej 1,5 km asfaltu na dobiegu do szutru, wiec 3km zawsze wychodzi twardego. To we wtorki, czwartki i soboty, gdy dystanse krotsze, docelowo w te dni bedzie zawsze okolo 10km. W niedziele, w dlugie wybiegania do dobiegu doloze od 8 do 14 km twardego ( w niedziele bedzie teraz zawsze od 16 do 28 km ), opracowalem te trase w ostatnia niedziele, wiec wypadnie w okolicy pol na pol. Sciezki lesne to z kolei szuter, twardy, ubity i rownany ale jednak bardziej amortyzujacy niz asfalt. Na wiosne zaczne cale dlugie wybiegania strzelac po twardym.
Nadgonilem dzis duzo ze spraw, wiec nie ma sily we wsi, bym sie jutro do rzeczonego muzeum nie wybral skoro polecasz ;)
FlourishW planku zad niżej!
Kawał chłopa z Ciebie
Mnie już woda otwarta skutecznie zniechęca. W mojej sadzawce aż mi się hiperwentylacja załącza jak próbuję pływać
BTW. Co to masz za buciki z filmu z ogólnorozwojówki? Te niebieskie. Biegasz w nich?
Ano wyszedl akuratnie ten plank jakos koslawo, inne sa lepsze, ale bede sie bardziej pilnowal ;)
Z ta woda doskane Cie rozumiem, dzis w jeziorze widocznosc moze pol metra, do tego wszechobecne wodorosty smyrajace od dolu, jesli ktos jest bardziej wrazliwy to moze byc klopot. Ze mna jest tak ze od wielu lat nurkuje, i wychodzi mi to lepiej niz plywanie - jestem przyzwyczajony do takiego srodowiska, klopot jest taki ze nie widac praktycznie nic w wodzie i nawigowac trzeba wyciagajac szyje do gory, straszna strata czasu..
Z butami to kolejna nauczka, sa to Saucony Mirage II. Buty dla neutrali, i to pierwszy babol, bo okazalo sie ze ja odrobine pronuje. Buty ze srednia amortyzacja, a ja waze 100kg. Kupilem je za "ladnosc" i "niebieskosc" wlasnie. Cwiczylem dzis w nich albowiem do walizki moglem wrzucic ograniczona ilosc rzeczy, a dla wszystkich jakies drobiazgi chcialem zabrac, wiec buty musialy wystarczyc jedne :) Jakosciowo sa super, dla kogos lzejszego ode mnie beda wporzo, a kosztuja jeszcze w miare przyzwoicie. Odwiedzilem dzis biegosfere, zrobilismy analize wideo kroku biegowego, i jasno wyszlo ze pronuje, najlepiej nogi "chodza" mi w bucie dla pronatora, z duza amortyzacja i ze wsparciem. Jak zwykle u mnie, a naprawde nie sprawdzalem cen tylko przymierzalem, jak juz wypasowalem sobie najwygodniejsze buty, to okazalo sie ze drozszych nie ma.. Kurcze, te dwie stowki roznicy, pomyslalem sobie, ze za wizyte u ortopedy zaplacilem 100 euro.. Trudno, poszlo. Kupilem Asics Kayano 19, jednak stara sprawdzona marka najlepiej mi lezy. Badanie na biezni wybilo mi na razie z glowy buty naturalne, to nie dla takich sloni jak ja, niestety :( Przymierzylem tez buciki Asicsa dedykowane do wyscigow w Tri, Gel Noosa Tri 8 - kurcze, sa genialne, ida prawie jak kayano a waza o wiele mniej, no i szybkie sznurowanie. Niestety, budzet zrujnowany, musza poczekac. Moze na wiosne, by zdazyc rozbiegac je przed startami.
Poplywalem sobie, dziwnie sie czulem bo klimacik na plywalni - swiatla wygaszone, tylko podswietlenie wody od dolu. Same pary na wakacjach i ja jeden czubek. Zadania zakladaly naplywanie 600m plus cwiczenia do kraula, zrobilem wszystkie, i jeszcze na koniec polezalem w jacuzi. Ogolnie, super.
Plywanie oczywiscie na technike, z przerwami.
Jedzenie dzis rozsypane kompletnie, dwa posilki na miescie, nie do przeliczenia. Glodny nie chodzilem w kazdym razie, na kolacje mysliwska i bialy ser np.
Jutro o swicie 8km przebiezki, pozniej do krawca na 1 przymiarke ( to jest szok dla mnie, dzis rano zbierali ze mnie miare, a jutro przymiarka ! ) badania na okolicznosc zostania ojcem ;) i inne, na zdrowotnosc, wizyta u babuni, muzeum w Gdyni, polwysep - nowa knajpa przyjaciela, urzad celny, ostatnie zakupy, i
trening plywacki wieczorem. To jest ale plan ;)
Dobrej nocy !
Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-08-28 22:30:02