Xzaar77 DT - droga do Paris Marathon i 1/2 Ironman Gdynia 2014

Dziekuje pieknie Panie Janie. Samo jakos tak wychodzi, bo jak Pan widzi pozwalam sobie na duzo jesli idzie o jedzenie, ale tez uczciwie przykladam sie do treningow, summa summarum, wychodze na swoje.

Dzis trening CF - agresywnie i szybko wykonany. Bylo koszmarnie goraco, ale poprostu mentalnie nastawilem sie na to ze bedzie dobrze i mocno, i udalo mi sie. Pierwsza czesc to koszmar, wyciskanie w systemie EMOM jest potworne jesli idzie o obciazenie tlenowe, z serii na serie czulem jak miesnie odmawiaja pracy, mimo ze glowa chciala wiecej i wiecej. Jak ciezka walke toczylem widac na filmie, kazda seria zaczyna sie w nowej minucie, reszta minuty to odpoczynek - troszke powycinalem by filmik byl jak najmniejszy:




Druga czesc to ciezki ale cudowny WOD - wszystko co zawiera podciaganie sprawia mi poprostu autentyczna radosc, ciagnac w gore te moje 100kg czuje jak pracuja miesnie plecow, ramion, barkow, jakby kazdy z osobna - uwielbiam to. Slabym ogniwem sa dlonie, ratowalem sie na koniec paskami ale i tak zawodzily, bylem strasznie zly bo czulem ze moglbym jeszcze pociagnac kilka powtorzen, ale nie mialem sily utrzymac sie na przyrzadzie. Stluklem znow klatke o drazek chcac dac maksimum eksplozywnosci, ale to szczegol. Tak to wygladalo w praktyce ( przepraszam za migotanie, tak dziala ten nieszczesny autofokus ):



Pozazdroscilem kolegom zdjec do lustra, i tez chce takie miec. Usmialem sie z siebie jak przejrzalem wszystkie ktore zrobilem, poplakac sie mozna ogladajac wlasne miny, cud ze mi zylka nie pekla od tego napinania ;) Cos tam dla smiechu wybralem ;)





Jak juz tak spamuje multimediami, to wkleje obrazek terenu w jakim biegam. Porzucilem stadionik juz na stale, mam piekne trasy w lesie. Jak widac mieszkam na samym krancu miasteczka, z domu wybiegam niemal w lesie od razu. Na jutro np. zaplanowalem taka traske - dobiegam do konca i wracam ta sama trasa. W miare wydluzania dystanstu bede sobie zmienial petle, od czasu do czasu podziele sie widoczkiem.





Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-22 20:47:01

Spac sie nie dalo w nocy, temperatura jak w kotlowni parostatku. Wypilem 3 litry wody, a w kibelku bylem dopiero rano - wszystko ucieka przez skore, pralka kreci non stop - posciel do wymiany codziennie. Juz tesknie za zima ;)

Jedzenie na dzis ( dodatkowo tona warzyw, jakies owoce ):



Treningi:

1. Rano 5,4km - pod pulsometr - do 160 uderzen serca. Dlugo jeszcze nie bede biegal szybciej, taki plan. Piekne okolicznosci przyrody, prawie chlodno ;) i zielono, ptaszki darly pape az milo. Spotkalem na drodze ogromnego puchacza - poderwal sie do lotu dopiero gdy bylem niemal przy nim, a powietrze mlocil skrzydlami az poczulem powiew. Piekne zwierze, rozumiem ornitologow czasami, przyjemnie patrzec na dzika nature.

2. Wieczorem - basen. 45 minut lekcji i tu pewnie bedzie technika plus zmienne style, po lekcji zakladam sobie 20 dlugosci ( 1km ) kraula - z przerwami oczywiscie, bo nie wydole na raz.

Zanabylem sobie genialna ksiazke:



Zamowilem tez polskojezyczna wersje w empiku, chuda odbierze jak bedzie na badaniach w Polsce - glownie dla niej, bo strasznie sie wkrecila i chce wszystko wiedziec, a ja sie ciesze bo bedzie wiedziala jak mnie pilnowac i jak o mnie dbac. Jak mowilem, ksiazka jest absolutnie genialna, zreszta autor to guru sportow wytrzymalosciowych.

Mam tez prosbe do Was moi goscie, mialem juz kilka razy pisac i zawsze wyleci mi z glowy. Lubie muzyke gdy biegam, ale musze miec mocne rytmy. Do biegania mam glownie Mettalice, Rammstein, Sabaton. Zostalo mi pare groszy na koncie itunes - gdybyscie mogli polecic mi pojedyncze kawalki w podobnym klimacie, ostre, z mocna gitara i perkusja - bede wdzieczny, kupie sobie i zmontuje cos na dluzsze biegi.




Zmieniony przez - xzaar77 w dniu 2013-07-23 08:11:46

Xzaar - czemu nie zamontujesz sobie klimy, po co się tak męczycie

Myslalem o tym, ale po przeliczeniu kosztow musialem w tym roku zrezygnowac - wesele za pasem, a tu i rower kupic, i komputer nowy mi sie marzy, i rozne takie - a staram sie nie brac zadnych kredytow, wesele tez cale finansujemy sami, nie chcemy rodzicow obciazac. Wiesz jak to jest, garnitur, suknia, muzyk, barman, obraczki, alko, noclegi dla gosci, sala.. dlugo by wymieniac. I tak juz definitywnie rozstaje sie z fiacikiem, oddaje go 1 wrzesnia nowemu wlascicielowi. Niestety, zarabiam niezle na obczyznie, ale nie az tak ;)

szkoda fiaciorka bo przekozacki jest, a wesele strasznie generuje koszty

a nie macie jakichś promo takie prawdziwe raty 0%, ja już tak parę tematów ogarniałem i traktuję jako dobry sposób na kupno, nawet jak mam gotówkę to wolę kupić w takim systemie

Niby sa, ale dom nie jest moj, wynajmuje go. Wlasciciel nie chce partycypowac w kosztach, a ja, jesli uda sie zrealizowac plan zwiazany z potomkiem bede chcial dom zmienic w przyszlym roku, teraz mam polowke dwurodzinnego, a chcialbym jednorodzinny - mam mlodych sasiadow baletmistrzow, mnie to nie przeszkadza, ale maluszkowi byloby zle w takiej disco ;) Skoncze placic raty i bede musial zostawic system, bo przeciez go nie wymontuje - choc slabo sie wyznaje na tym. Przezyje, jeszcze 2-3 tygodnie i bedzie sie lato u nas konczyc, przynajmniej tak upalne.

xzaar77

Mam tez prosbe do Was moi goscie, mialem juz kilka razy pisac i zawsze wyleci mi z glowy. Lubie muzyke gdy biegam, ale musze miec mocne rytmy. Do biegania mam glownie Mettalice, Rammstein, Sabaton. Zostalo mi pare groszy na koncie itunes - gdybyscie mogli polecic mi pojedyncze kawalki w podobnym klimacie, ostre, z mocna gitara i perkusja - bede wdzieczny, kupie sobie i zmontuje cos na dluzsze biegi.

Na końcu linki do odłsuchania. Ja ostatnio biegam pod:
Arkona - ruski pogański metal. Cholernie rytmiczne, momentami ostre i dosłownie nie da się utrzymać stóp przy ziemi Na dłuższą metę nie do wytrzymania, ale w biegach sprawdza się idealnie. Zwłaszcza poniższe dwa utwory.
LINK 1
LINK 2

Heidevolk - może ze Szwecji? Grunt, że dają ognia zdrowo
LINK 3

Korpiklaani - jak wyżej.
LINK 4

No i Motorhead - tego nawet nie będę linkował

Z polskich:
Luxtorpeda się sprawdza.

Scott pisał żeby wybierać do biegania utwory o BPM 90 (przynajmniej jemu tak pasowało przy 180 krokach na minutę) Jak masz możliwość na iTunes filtrować wyniki po rytmie to możesz pokombinować. Ja używam linuksowego odtwarzacza Exaile, który ma taką sprytną wtyczkę do określania tempa utworu. Albo robi to automatycznie, albo sobie klikasz w rytm myszą, a on to dopisuje do tagów. I potem można sobie ustawiać na wolno-szybko-szybciej.

Zapomniałbym!!!
Piosenka o bieganiu, dla biegaczy. Jak mi się włącza w słuchawkach, to nie ma bata żebym nie przyspieszył. Hymn "Rzeźnika" Na dobrą wróżbę




Zmieniony przez - MaGor w dniu 2013-07-23 09:54:35

Sledze twoj dziennik od poczatku gratuluje postepow. Co do muzy to plecam ci "sevendust" kawalek face to face zawsze mnie mocno nakreca podczas treningu pozdrawiam.

Jeśli chodzi o Luxtorpedę zwłaszcza ten kawałek:


Anthrax- Fueled http://rolnik666.wrzuta.pl/audio/0gSUX3J7KCA/fueled
Pantera - Domination http://w748.wrzuta.pl/audio/0hy3lrcZLOe/pantera_-_domination
Sepultura - Bullet the blue sky http://bloodyjohn.wrzuta.pl/audio/8bhEj6MJaX2/sepultura_-_bullet_the_blue_sky_u2_cover
Everlast - Stone in My Hand http://ciemny46.wrzuta.pl/audio/4fDmLrv74c4/everlast_stone_in_my_hand_new
Drowning Pool - http://angelofhells.wrzuta.pl/audio/95fSfcyvCtm/drowning_pool_-_let_the_sin_begin 
i Bodies http://grade8.wrzuta.pl/audio/0eE7KanShON/drownin_pool_-_bodies

Dziekuje Wam wszystkim pieknie za linki, zaczalem juz kupowac pliki, dokoncze jutro bo w domu siec mam niezmiennie marna.

Sam czuje sie tez dosc marnie, spracowalem sie na basenie, wygibasy rozne typu splawik musialem cwiczyc, albowiem mam tendencje do topienia nog co lamie mi pozycje w wodzie i powoduje duzy opor - tyle zrozumialem ;) Plywania czystego dzis niewiele - 30 minut po lekcji. Ogladalem dzis nagranie mojego plywania z gory i nawet wyglada to przyzwoicie - do pierwszego bledu. Gdy gubie rytm oddechu, zaciagne wode z powodu zlego ulozenia do oddechu lub ogolnie cos popieprze, zaczyna sie dramat ;) A, i nie bede opowiadal jak wygladaja moje nawroty, bo tego sie nie da opowiedziec. Ilya stwierdzil ze wiele w zyciu widzial ( uczy plywac 30 lat ) ale takiej wariacji na temat nawrotu jeszcze nie widzial ;) Pocieszylem go ze ja generalnie ucze sie plywac pod open water, a tam nawrotow od sciany nie bedzie - wyraznie mu ulzylo :)

Zjadlem za to wszystko co zaplanowalem i jeszcze cos bym zmiescil, znaczy ze interes w tej materii sie kreci :) Mimo upalow apetyt mam jak dzika swinia z afryki. Umknelo mi miedzyczasie, jem juz zwyklym schematem, znaczy nie uprawiam juz nawet delikatnej formy IF - nie da sie, przy dwoch treningach dziennie rano po pierwszym jestem glodny jak wyzej wspomniany zwierz, i zwykle wychodzi ze jem przez 12 godzin na dobe.

Poczytam jeszcze troszke o periodyzacji u Friela i spac, jutro rower rano z malutka zakladeczka biegowa, doslownie 10 minut truchtu po zmianie butow, i ciezki CF wieczorem, ale jest szansa ze bedzie chmurno wiec moze nawet jakis deszcz wreszcie spadnie - i da zyc.

A i jeszcze - dostalem kolejne wyniki - nie ma zgodnosci wsrod lekarzy, jeden mowi ciac i polerowac, drugi mowi czekac, podawac leki, a trzeci wlasnie mi napisal ze na podstawie materialow ktore dostal nie jest w stanie postawic diagnozy i zaprasza na badania w swojej klinice. Nie wiem co zrobic, a znajac siebie nie zrobie nic, a za rok bede sie modlil ( swietokradztwo, bo ja ateista ) zeby mi kolano nie puscilo w najwazniejszym momencie - to juz niech sie sypie szybciej lepiej. Co ma byc to bedzie.

Dobrej nocy !