rano rowerek
wieczorkiem siłka
idzie siłą do góry, szczególnie czuję to w tricepsach które się mocno wzmocniły, martwe ciągi robię bez pasków wzmacniających chwyt i dość mocno poszły mi siła w chwycie, ale do tego wszystkiego robią mi się odciski od gryfu
na siłkę przygotowałem sobie własnego izotonika woda+cytryna+miód+24godziny w lodówce (wg przepisu z link)
bardzo fajny, smaczny i bardzo tani w porównaniu do kupnych w których jest masa chemii (tym bardziej że mam dojście do w miarę taniego miodu)
ze względu na problemy w pracy siadła mi dość mocno motywacja do tego wszystkiego, najprawdopodobniej za chwilę będę bez pracy i nie będę w stanie kontynuować diety i treningów (niestety to wszystko troszkę kosztuje), przynajmniej do czasu jak się wszystko jakoś wyklaruje
mimo wszystko bieżący plan wykonam do końca i ten etap redukcji pociągnę do końca czyli do 2012-10-07 i zrobię podsumowanie jak to wszystko powychodziło
KREW POT I ŁZY TYLKO NA TO NAS STAĆ