Panda: codziennie DT! 20/69/152/175 /275

Nie ma co pokazywac u mnie

Piątek, MC, Trening (o dziwo nie zyebany !!!) + rower

Zapomniałem się zważyć

Micha:


(jak widać powoli zaczynam trzymać się ustaleń ze strony 109, czyli MC = + 300 kcal do LC)




Trening:

0- dzisiaj znowu zawitał na siłownię poyebany tetryk z góry, bo... 3 osoby nap*****lały MC 200 kg, w tym dwie z podstawek. O tym jak ja delikatnie obchodziłem się z moimi śmiesznymi 110 kg w HP świadczy filmik. Pyerdolę, nie dam z siebie zrobić kozła ofiarnego

Dodatkowo- w następnym tygodniu wysyłam mojego giermka, MisiaPysia (równie dobrze możesz się dowiedzieć o tym z mojego dziennika- zawsze zaoszczędzę na esemesie), na wyprawę po opaski do wyciskania. Dzisiaj zrobiłem sobie kontrolne wideło i widać, że lewy nadgarstek nie wyrabia.


1. HP- ciągnę nisko, ale tak samo wysoko jak tydzień temu. OK, można będzie doyebać ciężaru! (To jest coś, co tygryski bardzo lubią)

2. Siady- założyłem pas, bo znowu miałem noc do tyłu i coś mnie plecy bolały rano. Chyba był zły timing posiłków, bo między repami zachciało mi się rzygać. Na szczęście nie było "ubytków masy", ale muszę pamiętać, że jak chcę robić z pasem, to posiłek minimum 2-3 godziny wcześniej...

3. Ława- tu ciężar wchodziło dużo lżej, niż tydzień temu. Monohydrat? Ćwiczenie piersiowych we wtorek? Maybelline? Chuy wie, ale szło leciutko. Filmiki z pierwszego seta i docisku- na docisku dobrze widać mój nawyk, czyli inicjowanie ruchu... nogami

4. Brzuch- allhay weszły spokokoko, skłony też, bo wziąłem sobie pasek na ostatnią serię.

5. Superset korekcyjny - prone Y (z przytrzymaniem) + WS (z przytrzymaniem)- góra pleców po tym tak nakur.wia, że łomatko, co się stało z łopatką?



Filmy:










Fota:

Wrzucam jedną fotę, niczym ochłapy dla psa, żebyście się wreszcie ode mnie odpyerdolili Więcej na razie nie będzie, całość sylwetki wrzucę dopiero jak uznam, że jest "prezentowalna". Sory, ale na necie jest sporo hejterów, którzy wyskoczą, że jestem zalany i nie mam kształtnych mięśni- ciężko żebym miał, jeśli, z ręką na sercu, w roku 2012 wykonałem 5 czy 6 serii na biceps na pustej sztandze olimpijskiej (podczas całego roku, a nie tygodnia tudzież jednego treningu).

Jakby kogoś interesowały wymiary (na napince), to biceps 43 cm, przedramię 37 cm.







Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-05-25 20:32:34

Masz więcej w przedramieniu, niż ja w bicku :D

A pas się powinno już na początku treningu zakładać, każdy to wie :D

Niestety nie stać mnie na taką nonszalancję, za szybko by się zużywał!

Panie, czy mi sie wydaje czy przy wyciskaniu zes Pan odkladal sztange na to zabezpieczenie?

Tak, ale akurat jest na takiej wysokości, że sztanga dotyka też ciała. Ruch jest identyczny jak bez zabezpieczeń- dzięki podstawkom sztanga tak nie gniecie i nie łamię mostka przy trzecim/ czwartym repie. Na docisk je obniżyłem, żeby sztanga się ewentualnie nie odbiła od jednej z nich, jeśli bym ją krzywo wycisnął.

Rozumiem, tylko czy to nie jest wyciskanie z martwego punktu zamiast z zatrzymaniem?

Z tak nisko opuszczonymi podstawkami to dla mnie jedno i to samo

No dobrze Film jedno, a to co ty tam czujesz drugie Ale dla mnie nie to samo, bo z martwym punktem rozluzniasz miesnie, a z zatrzymaniem sa caly czas napiete

A czy nie masz na myśli box squatów versus siadów z zatrzymaniem? IMO nie ma żadnej różnicy między tym czy odkładam sztangę na korpus, czy na korpus+ podstawki.