Kalikstat - pokonać przeciwności

Będę śledził na bierząco, widze ze tak jak ja masz problemy zdrowotne. Tak więc życze powodzenia w walce z przeciwnościami

A z Tobą co nie tak, bo ja już opowiedziałem swoją historię
Zaraz zrobią nam się tu "Trudne sprawy"

Nie no, ja też kiedyś tyle jadłem, a nawet mniej. Mimo Twojego wzrostu i treningu, to radziłbym jednak podbić, bo 1700-1800 kcal, to redukcja, a nie masa ... Myślę, że gdzieś 2300 powinieneś zacząć, coś około tego. Poczekaj aż ktoś jeszcze potwierdzi moje słowa

Regenat- porównaj wzrost, jesteś wyższy o prawie 35cm. Z resztą, ja nie wierzę w wyliczanie zapotrzebowania kalkulatorami, trzeba samemu jakoś dojść metodą prób i błędów do tego, po ilu kcal rośniesz

W sumie racja, trochę się zasugerowałem sobą, ale kurde te 2k mogłoby być...

Więc zrobię tak: na niedziele planowałem ważenie, zobaczymy jak waga (Ale napewno będzie sporo mniejsza, bo jak robiłem fotki, to byłem napuchnięty wodą, dzień wczesniej wpadło "troszkę" słodyczy i mysle ze przez to się wody uzbierało. Przez pierwsze 2-3 dni chodziłem na siusiu jak szalony , więc się nie zdziwie jak waga spadnie nawet o ponad 2 kg), zmierzę się suwmiarką i napiszę tu.

Też jednak tak myślałem, żeby podbić do 2k. Z resztą w niedzielę jest u mnie jakiś festyn z okazji dnia dziecka, więc być może wpadnie jakaś karkówa z grila i podbije Nie wiem, tylko czy od razy do 2, czy jakoś rozłożyć to na dwa tyg (np. po 100-150 kcal?)

Mimo, że jestem świadomy że powinienem jeść te 1,8-2 k , to naprawdę jest mi ciężko przełamać się psychicznie. Wcześniej moje "pseudo-diety-głodowe z późniejszym rzucaniem się na słodką szafkę" miały sporo mniej kcal, więc już przejście na te 1,7-1,8 to dla mnie postęp. Czy takie większe jedzenie może świadczyć o przyspieszeniu metabolizmu?

Jak już pisałem, mam troche opory psychiczne. Zawsze byłem tym "miskiem". Wiem, że ty Regenat możesz to rozumieć (albo raczej mam nadzieję).

kalikstat

Co byście doradzili do tych pytań odnośnie treningu?

Chodzi mi o to wyciskanie głównie.
Ten plan może być? Wiem, że nogi dostają tam trochę sporo. Myślałem, żeby podciągnąć go do lipca i wtedy przejść na jakiś pierwszy w życiu split. Na początek myślałem o czymś w stylu tego co Ty ćwiczysz Regenat: push/pull.

Co uważacie, jestem otwart na wszelkie rady, opinie, wskazówki

Dzięki za zainteresowanie

Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2012-05-25 12:02:23

Doskonale Cię rozumiem, jak to jest wskoczyć z 1300 np. na 1800. Że to już jest znaczny postęp dla Nas. Ja zacząłem z początkiem kwietnia, a już wchodzi 2300 kcal

"Czy takie większe jedzenie może świadczyć o przyspieszeniu metabolizmu?" - jeżeli przy tym jest spory wysiłek fizyczny, to jak najbardziej. Będzie on nieźle nakręcony.

Spróbuj sobie jeden obwód Push&Pull. Na prawdę dobry trening. Ja go powoli kończę - dziś zaczynam piąty obwód i chyba ostatni, bo chciałbym wskoczyć już na jakiegoś splita, co by bardziej skatować partie. Ale ogólnie bardzo polecam ten trening

Powiem, Ci że od razu lepiej na duszy jak ktoś był/jest w podobnej sytuacji i rozumie problem. A nie od razu rozpoczyna swoje teorie i mowy. Psychika to mimo wszystko bardzo wazny czynnik. Kazdy jest inny

Regenat

Spróbuj sobie jeden obwód Push&Pull. Na prawdę dobry trening. Ja go powoli kończę - dziś zaczynam piąty obwód i chyba ostatni, bo chciałbym wskoczyć już na jakiegoś splita, co by bardziej skatować partie. Ale ogólnie bardzo polecam ten trening

Myslę, że zacznę od lipca. Bardziej chodzi mi o to, żeby nabrać na razie trochę "mocy" - o ile to tak nazwać można. Poza tym FBW jest rozpisany na 3 dni co będzie mi bardziej na rękę, gdyż wchodzę w okres sesji egzaminacyjnej.

Split zajmie 4 dni. W wakacje będzie więcej czasu, więc wtedy ruszę. Narazie myślę przyszłościowo. Ten plan Antosia, którym ćwiczysz wydawał mi się całkiem elegancki

Oczywiście, że tak. Wiesz ile ja miałem prób powrotu na siłownię? Bardzo dużo. Dobrze, że ostatecznie udało się wrócić, i już nie odpuszczę (chyba, że nie daj Boże dopadnie mnie jakaś kontuzja).

W takim wypadku pociśnij miesiąc na FBW. Rozgrzejesz mięśnie, nabierzesz trochę siły, a i przy odpowiednim treningu kilogramów.

Jest zaj**isty Antos to jednak spec od planów treningowych.

Oj tam od razu trududne sprawy
Problemy mam hormonalne jak i ze stopami, mam gino i coś z estro prawdopodobnie, trzymam strasznie duzo wody w organiźmie i cięzko mi się odchudzać. Ale czekam jeszcze na badania profilu hormonalnego które ostatnio robiłem . A problem ze stopami jest taki, że mam płaskostopie a właściwie płasko,krzywo,koślawo stopie