Mam dziwny organizm, to nie pierwsza jego niespodzianka
Co do pracy - to styrałam się strasznie, ale ogólnie było w porządku
_________________________________________________________________
Dzień 9 - 2.11.2011
Dzień treningu siłowego w domu.
A1 Przysiad bułgarski 2x do upadku mięśniowego, tempo 333, 30s
15xL, 12xP / 7xL, 5xP
A2 Hip thigh extension 2x do upadku mięśniowego, tempo 333, 30s
12xL, 10xP / 7xL, 6xP
B1 Wypad izometryczny 2x do upadku mięśniowego, tempo 333, 30s
5xL, 2xP / 4xL, 2xP
B2 Wejście na podwyższenie 2x15-20 na nogę, tempo 201, 30s
15+15/15+15
C1 Przysiad na jednej nodze na podwyższeniu (połówka) 2x15-20 na nogę, tempo 333, 30s
15+15/15+15
C2 Rumun na jednej nodze, 2x15-20 na nogę, tempo 333, 30s
15+15/15+15
D1 Przysiad pełny na jednej nodze 2x do upadku mięśniowego, tempo 303, 30s
1xP, 0xL / OxP, OxL
D2 MC na jednej nodze 2x do upadku mięśniowego, tempo 303, 30s
1xP, OxL / 0xP, 0xL
Komentarz do treningu:
- A1 i A2 - coraz lepiej kontroluję tempo, przy A2 biodra się trzęsą jak galareta
- B1 - no nie polubimy się z tym ćwiczeniem, kolana mi zaryły w podłogę, jak nogi się postanowiły przy ostatnich powtórzeniach ugiąć same
- B2 - nareszcie zaczęłam kontrolować tempo opuszczania się na nodze
- C1 i C2 - dzielone najpier na seryjki po 5, później w miarę zmęczenia po 3, później nawet po 1 Z treningu na trening zamiast lepiej, to te ćwiczenia wychodzą mi gorzej. W późniejszych seriach mam tendencję do przyspieszania z tempem.
- D1 i D2 - tutaj już ewidentnie sił zabrakło, byłam w stanie tylko przysiąść w tempie, a wstać już nie dało rady.
Feel the pain and do it anyway...
Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html