[FIT]redcow/w drodze po figure i po zdrowie- cukrzyca "jedynka"

wiem, wiem te dwa light niepotrzebne wcale bylo chcialam napic sie lampki wina, ale na lampki sprzedawali same badziewia. no to się napilam innego, gorszego badziewia

tescik na glodzie (to ten taki caly dzien prawda?) zrobie w tym tygodniu

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-08-14 11:39:01

no tak, o ile dobrze zrozumiałam faceta, trzeba to znac jako punkt wyjscia i dalej wyliczyc hipotetyczne dawki potrzebne.
Bedziesz mi tłumaczyc jakby co przeczytałam ksiazke ale neiktore rzeczy ciezko mi sobie wyobrazic

tak, tego nawet mnie jeszcze uczyli starą szkołą, cały dzien post i wtedy sie w miarę ustala czy zwiększyć czy zmniejszyć bazową insulinę. tyle że dzień dniu nie równy, wiec i tak trudno jest wcelować idealnie. no i zapotrzebowanie bazowe tez sie potrafi dosc szybko zmieniac

ja sobie niektórych rzeczy też kompletnie nie moge wyobrazić, np. te 1/4 cześci jednostki i rozcieńczanie insuliny! przeciez to cały arsenał trzeba by ze soba nosić albo w restauracji pół dawki przy zamówieniu a drugie pół jak kelner idzie z talerzem! w praktyce to jest bardzo trudne. a juz nei wspomne ile to czasu schodzi na to, a tu czlowiek czasami musi w dwie sekundy sobie dac! podziwiam goscia tym bardziej ze on nie uzywa penow a strzykawki! zastanawiam sie tez nad tym zeby wyprobowac samemu strzykawki. przy 2-3 jednostkach kazda kropeleczka robi roznice a pen chyba nie jest tak dokladny jak ludzkie oko nie lubie tylko tych igiel w strzykawach, do penow sa znacznie ciensze. jedno i drugie nic nie boli ale ta prawie niewidoczna igielka w penie jakos 'psychicznie' mi bardziej podchodzi

no, kurcze jak ja sobie pomysle co wy z tym kłóciem przechodzicie, wielki podziw na prawde...
Tez mnei to rozicenczanie uderzyło, ale w sumie to jakby rozwiazenie niektorych sytuacji, wez tak jak te dyzury nocne.. jej ile niesamowitych rzeczy sie dzieje w naszym organizmie bez naszej wiedzy (bez do czasu gdy wszytsko funkcjonuje...)

a te ultraszybkodziałajace, ile masz rodzajów insuliny?

ano, jak przestaje funkcjonowac to wtedy sie czlowiek dowiaduje ze natura jest najmadrzejsza i nic nie jest w stanie jej dorównać

ja mam dwa rodzaje insulin, Humalog czyli lispro (wlasnie ta ultraszybkodzialająca) i Levemir czyli detemir (analog długodzialającej). nie biore tej Regular. kiedys dawno temu zanim wynalezli lispro to oczywiscie ja bralam i zawsze musialam jesc przekaske po 3h, bo inaczej mialam hipo - ale to tez i bylo w lepszych czasach kiedy moja trzustka napewno jeszcze produkowala sporo insuliny
Jesli chodzi o dlugodzialajacą to teraz na wizycie poprosze o Lantusa, daje sie go tylko raz na dobę a Levemir trzeba dwa razy (bo dziala trochę krocej od Lantusa). Dlugo dlugo bralam Lantusa ale jakis rok temu z powodu wysokich rannych cukrow lekarz zaproponowal mi Levemir, ze niby mial sobie lepiej radzic bo mozna bylo podzielic dawki, wieksza na noc na zbicie wysokich rannych cukrow, a mniejsza na dzien. polepszylo sie na moze gora 4-5 miesiecy, teraz to nie widze sensu. skoro moge miec podobny efekt przy jednym zastrzyku zamiast dwóch to wybór jest prosty

no tak, tylko ten odradza akurat ta jednorazowa, popros o wszytsko co sie da i bedziesz mogla testowac powoli co bedzie najlepsze i kiedy u ciebie

oby tylko mi wszystko tak chetnie dali wizyta za tydzień - najbardziej ciekawa jestem wynikow krwi i czy mi cholesterol i trójglicerydy sie zmienily? zawsze mialam niskie (pomimo zarcia tych wegli), a cholesterol to cos w granicach 120 przy HDL ok. jutro ide na pobranie krwi na czczo

miska dzisiejsza





suplementy: wiesiolek, tran, magnez, potas, pokrzywa, mniszek

cukry:
9.00: 11.4 (205) +6j +3j. korekty (w ramie-nowe miejsce bo w reke nigdy nie daje), sniadanie
11.30: 11.2 (201) spacer po miescie
1.50: 6,4 (115) kawa z 5ml mleka
2.45: 7.2 (129)
4.15: 7,3 (131) +6j. obiad
19.00: 4,3 (77) czulam troche jak hipo
21.00: 5,5 (99) + 6j. (ze strzykawki) kolacja
0.00: 5,6 (100)

Levemir: 11.00: 6j., 23.00: 14j. (w dwóch dawkach po 7j.)

zauważam, że mogę coraz dłużej wytrzymać bez jedzenia i nie chodzę głodna. paradoksalnie najbardziej głodna jestem jak dojadam juz przewidziany posiłek do końca i wiem że to juz wszystko i wiecej nie bedzie. wtedy dojadam najwiecej tych tluszczy głód to pikuś najtrudniej to poprzestawiać sobie pod beretem
dzisiaj zaszalałam i zrobiłam sobie "deser" z mleka i odzywki czekoladowej wylizałam kubek do czysta

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-08-15 01:33:25

wiesz bo ludzie nie maja pojęcia od cukrzycy - ich to nie dotyczy wiec nie ma powodu interesowac sie, jak tak popatrzeć, nawet ludzie z cukrzyca nie maja o niej pojęcia, w sobote spotkałam sąsiadkę - tą z cukrzyca, kupowała śliwki na placek ze sliwkami na wieczór

Ale własnie w temacie bulimii czy anoreksji to mozna systematycznie przeczytac w kazdej babskiej gazetce sadze ze wiecej społeczenstwo o tym wie.. ale to takie retoryczne pytanie było, pomoc jest trudna nawet jak sie chce, tak jak przy każdym uzalenieniu

saisadka pojada placek za plackiem, jak sie kiedys ocknie to dopiero pozaluje

to jest jakby uzaleznienie ale mechanizm jest troche inny, bo jedzenie generalnie to nie toksyna (jak dragi czy alkohol) ale tez cos bardzo dobrego dla ciala. bez alkoholu mozna zyc bez jedzenia nie. dlatego to ze dana osoba nie upija sie do nieprzytomnosci a objada ma inne podloze. anoreksja to wogóle dla mnie jeszcze co innego (mimo ze tez ED)
koniec wywodów moich

miska wczorajsza





suplementy: wiesiołek, tran, magnez, potas, mniszek

cukry:
7.00: 4,7 (84) badania na czczo
8.40: 8,6 (154) 6j. sniad
ok. 11ej majonez
12.15: 9,4 (169)
14.30: 9,1 (163) + 6j. obiad
16.40: 10,1 (181)
19.40: 9,8 (176) + 2j.
22.30: 6,3 (113) + 6j. kolacja
ok. 23.30 majonez, maslo

dzis rano: 12,3 (221)
levemir: 11.00: 6j., 23.00 14j. (dwie dawki po 7)

ciezki dzien, malo snu, bardzo dluga przerwa miedzy obiadem a kolacja, duzo stresu wieczorem. te tluszcze dojedzone niedaleko przed pojsciem spac - generalnie pod katem cukrzycowym dzien do bani
spoznia mi sie okres- na razie tylko 2 dni, ale wiem ze spozni mi sie okolo 2 tyg. bo owulacje mam dopiero teraz a nie jak zakladalam 2 tyg wczesniej. cos sie dzieje bo raczej nie mam takich problemow. moze to przez te insulinoopornosc jaka te 2 tyg temu mnie dopadla?? plus dodatkowo obwody takie same jak sprzed 1,5 miesiaca czyli te pare cm co zlecialy to juz wrocily. no ale nic, swiatelko w tunelu jest wiec i pomalu dojde i z tym do ladu

Zmieniony przez - redcow w dniu 2011-08-16 10:31:16

redcow jezli chcesz chudnac, to musisz trzymac kalorie na poziomie 1800, ty czesto wskakujesz wyzej, za czesto i dlatego nie mozesz tez schudnac.