SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

carbon91 / J-NJ / Haipe-Haope eNigiedeigrek eSteope

temat działu:

Trening dla początkujących

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 168717

Nowy temat Temat Zamknięty
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11145 Napisanych postów 51525 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Siema

tauryne z rana tez łykaj ze 2 caps zebys cos poczuł

trening dobry ciśni zdrowo powodzenia
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 88 - 17.06.2010 - CZWARTEK








1. (09:10) 4 jajka + 20g orzechów + pomidor
2. (12:10) 4 jajka + 20g orzechów + 10g oliwy + ogórek
3. (14:50) 150g kuraka + 30g oliwy + fasolka
4. (17:40) 100g kuraka + 80g goudy + fasolka + 20g orzechów
5. (20:30) 150g kuraka + 30g oliwy
*TRENING
6. (23:30) 150g twarogu + 5g oliwy
---






około 13:30 : 2x Scorch
przed treningiem : 2x Scorch + 2x Taurine Mega Caps
po treningu : 15g BCAA
przed snem : 3x Magne B6 + 1x Chela-Cynk
---






Dzień bez treningu na siłowni.
---






Dzień bez treningu biegania.
Jako zamiennik aerobów wykonałem dość ciekawy HIIT, który wypruł ze mnie flaki.

"Rzeźnia Moralesa"
Zaczerpnięty z : https://www.sfd.pl/TRENING_TYGODNIA__zebrane_treningi_wytrzymalosciowe-t564376.html
burpees - 30sek
pajacyki - 30sek
mountain climbers - 30sek
walka z cieniem - 30sek
30 sek przerwy - po 2. obwodzie zmieniłem na 1min

x3
(zrobiłem taki czwarty mini obwód w postaci kilku burpee, kilku mountain climberów i 30sek pajacyków - ale tempo było mozolne ze tak powiem)

Niezbyt zadowolony ze swojej wytrzymałości postanowiłem nie dać za wygraną, chociaż lało się ze mnie jak z kranu, po 5min odpoczynku wziąłem się za :

"Tabata Squat by PePoNeNt"
Zaczerpnięty z : https://www.sfd.pl/Tabata_squat_by_PePoNeNt-t599261.html
20powt + 10sek przerwy
x3


i to wszystko...
Nie wiem czy nie lepiej by wyszły aeroby, hmm sam nie wiem.
Ale jutro po siłowni od razu robię 20min rowerka na dobitkę jak tydzień temu i w niedzielę postaram się już nie odpuszczać aero..

edit:
A! zapomniałbym -taki mały sukces dzisiejszy :
Mianowicie przed treningiem HIIta postanowiłem się rozgrzać, coś tam pomachałem i wyszedłem na zewnątrz, spojrzałem na trzepak i tak mi się smutno zrobiło że już nie robię tych osobnych sesji wieczornych podciągania... podszedłem i machnąłem 5x nachwytem w dośc dobrym stylu bez specjalnej rozgrzewki, a jakbym się postarał to i może 6 by poszło ale nie próbowałem bo przecież jutro mam podciąganie, ale na siłce chwyt mam nieco szerszy i to jest drążek a nie trzepak więc inna średnica przez co dłoń inaczej się układa na nim
W każdym razie, kiedyś nie byłem w stanie zrobić 5, a dziś zrobiłem więc się ciesze
Ale brakuje tych treningów podciągania - oj brakuje...
---






Dieta okej - tylko przerwy niezbyt dobre, ale ciul z tym.
Trening wypruł ze mnie flaki ale nie jestem z siebie zadowolony - nie dałem rady tak jak zakładałem, jestem słaby wytrzymałościowo nie da się ukryć.
Pozwoliłem sobie jednak dzisiaj na 15g BCAA, bo HIIT to jednak nie to co aero, a ja się trochę boje o moje muskle
Nie stać mnie jednak zabardzo żeby ot tak walnąć aż 20g, więc 150% normy musi wystarczyć
Zaraz dowalę dobry twaróg i oliwę, a potem magnez z cynkiem i styknie. Jutro ogień na siłce!!!



"Złożę dwie victorie, lewa na górze,
to że damy radę, to leży w naszej naturze.
(...)
Chvj na to kładę, bo i tak damy radę!"



"WWO - Damy radę"




---

davidooo - dzięki Pomyślę o tej taurynie, da się chyba zrobić, tak za jakiś tydzień jak scorch się bardziej rozkręci (i ja)

---



Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-06-17 23:29:57

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 89 - 18.06.2010 - PIĄTEK








1. (07:30) 40g kuraka + 25g WPC + 20g oliwy + 20g orzechów + troszkę fasolki
2. (10:30) 3 jajka + 40g orzechów + ogórek + pomidor
3. (13:20) 2 jajka +serek wiejski (~150g) + 15g oliwy + 2 ogórki
4. (16:20) 1 puszka tuńczyka + ok 90g kaszy jęczmiennej
TRENING
5. (20:15) 1 jabłko + 50g WPC + 50g kaszy jęczmiennej
6. (23:30) 150g twarogu + 5g oliwy
---






około 11:30 : 2x Scorch + 1x Magne B6
przed treningiem : 2x Scorch + 2x Taurine Mega Caps
po treningu : 10g BCAA
przed snem : 3x Magne B6 + 1x Chela-Cynk
---






Typ treningu : B5
Zakres powtórzeń : 5 , 5 , 5 , 2 , 5 , chyba, że jest napisane inaczej.
Ostatni taki trening : https://www.sfd.pl/carbon91/.DZIENNIK./._Olej_zator,_odpal_akcelerator!_-t581441-s27.html -> p.1.

Ćwiczenia :
1. Wyciskanie sztangi leżąc : 40 , 45 , 52,5 , 57,5 , 65x2+(3 pomagane) / (+5kg)
2. Martwy ciąg klasyczny : 60 , 67,5 , 77,5 , 90 , 100 / (+5kg)
3. Wyciskanie na barki stojąc (od brody) : 25 , 30 , 35 , 37,5x3 , 42,5x4 / (+7,5kg)
4. Podciąganie nachwytem na szer. barków (l.powt.) : 3 , 3 , 3 / (bez zmian)
5. Ściąganie drążka wyciągu górnego do brody : 60 , 60 , 60 (po 5powt.) / (ostatnio nie było)
6. Młotki hantlami naprzemian (waga 1 hantla) : 13,5 , 16,5 , 20 , 21 , 21 / (progres w s.: 1,2,3,4)
7. Wyciskanie francuskie jednorącz siedząc (waga 1 hantla) : 7 , 7 , 8,5 , 8,5x5 , 10,5 / (tym razem udało się 10,5x5)
8. Uginanie nóg siedząc (maszyna) : 20 , 30 , 30 , 40x5 , 40 / (+10kg)
9. Uginanie nadgarstków podchwytem (waga 1 hantla) : 11xMAX , 11xMAX
* Po treningu : 20min. na rowerku stacjonarnym (opis niżej).

Komentarze :
1. No nie udało się, szkoda, ale WL nigdy nie było moją mocną stroną. Następnym razem hmm pewnie znowu spróbuję 65.
2. Poszła stówa Technika w ostatniej serii może nie była wzorowa, ale nie była też raczej najgorsza
3. Szkoda że nie skwitowałem ostatniego powtórzenia, byłbym cholernie zadowolony, a tak jest pewien niedosyt.
4. Dość lekko poszły te "trójki", jakoś lżej niż ostatnio.
5. Ciężko dość, ale poszło.
6. Ostatnie 3 serie nie były łatwe, ale zrobiłem. Podciągnąłem ciężary w seriach poprzedzających główną, bo następny pułap to 24,5kg i póki co to dla mnie za dużo. A więc podbijam serie wcześniejsze żeby jakiś progres wciąż był.
7. Jestem zadowolony, że poszło 10,5. Myślałem że nie dam rady, ale gość obok machał chyba 13,5 i pomyślałem sobie - "a chvj, zrobie na pewno", no i poszło
8. Ostatnio tak na próbe robiłem teraz już normalnby trening ze tak powiem. Nie lubie tetgo ćwiczenia swoją drogą.
9. Musiałem machnąć przedramiona, bo odciski nie pozwoliłyby na trening chwytu niestety
---






Dzień bez treningu biegania.
Po siłowni wsiadłem na rowerek stacjonarny i machnąłem 20min spokojnym, ale dobrym tempem.
Bardzo fajnie dopełniło to ciężki trening 5-tek
---






Dieta - okej
Posiłek nr.3 to było niebo w gębie
Śmiejcie się, ale na prawdę cholernie mi smakowało
Z treningu jestem nawet zadowolony, gdyby poszło 65x4 przynajmniej w WL to bym się całkiem cieszył. No ale coś tam podokładałem i jakoś to poszło wszystko
Po aerobach na rowerku do szatni udałem się w średnim humorze, bo myślałem że niewiele się spociłem (wprawdzie ręcznik parę razy poszedł w ruch, ale jakoś nie czułem żeby lało się ze mnie litrami), zamknąłem drzwi i chciałem ściągnąć koszulkę - co jednak okazało się trudnym zadaniem
Jak ją zdjąłem to okazało się że napociłem się dziś, że tak powiem, w chvj.
1,5l wody poszedł do treningu nawet nie wiem kiedy, a około 1,3l w samochodzie w 1 i 2 stronę (w tym około 1l w pierwszą )
Dobry humor dopełniła, a właściwie zapoczątkowała przegrana Szwabów z Serbią (cieszę się podwójnie bo lubię Serbów i delikatnie mówiąc - nie lubię Niemców).
Teraz czekam na ostatni posiłek, po czym posiedze jeszcze z 15min, wezmę suple i idę spać bo padam z wyczerpania.
No i proszę - niespodzianka - Anglia zremisowała z Algierią! (pewnie bym właśnie uyebał kilkakrotnie pięścią w stół jakbym obstawiał mecze, ale nie bawię się w to...)


---

(...) a blokada?
Wiem - zawsze do obejścia.
Bez ceregieli, zbędnych forteli,
bez niedomówień, tak, to właśnie lubię,
gdy wszystko się zazębia, idzie jak po maśle,
bez skoków i zadraśnień, jak na niezużytej taśmie,
bez wyjaśnień.
Wszystko spoko, wszystko si,
nie zawsze jest tak, ale znajdę jakiś trik.
Kładę jockera na pik i partia idzie dalej,
jak plan planem - ja pamiętam czego chciałem.



Ascetoholix - Plany

---

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 791 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 4548
Muszę Ci powiedzieć, że podziwiam Cię, za wczorajszy trening Ja zawsze mam problem z Hiitem, cieżko mi sie zmobilizować, a jak juz pójde, to nie daje z siebie wszystkiego....
Trza sie wziac za siebie
Równa stówka w martwym

Wejdź i pociśnij:http://www.sfd.pl/Aga_921/_Walka_z_tluszczem-t552293-s47.html#post10

Bez litości dla fatu :P

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
A dziękuję, Aga
Chociaż to nie było nic specjalnego - ja nie jestem zadowolony bo wymiękałem jak dziecko ;-P

Stówa w martwym - no tak sobie, ale jakos to już zaczyna wyglądać, tak mi się przynajmniej wydaje
Gonię chłopaków z dzienników bo póki co jestem jednym z najsłabszych w swojej wadze chyba, zresztą nie wiem nawet kto tu waży koło 87-88 (chyba tylko Ciorny )...
no nic trzeba zaciskać zęby i zapjerdalać
MC mnie nie martwi aż tak, bo o progres jednak nie jest tak ciężko narazie, tylko nie mogę sobie poradzić z WL...


aha i niestety, ale podczas wykonywania zaległego HIITa musisz dać z siebie wszystko bo to jest kara
A jak się ktoś nie przykłada do zadanej kary to dostaje kolejną haha...




---
Zapomniałem dopisać w wypisce z dzisiejszego dnia :
Postanowiłem na stałe wprowadzić do swojego arsenału walki z tłuszczem, właśnie taki HIIT jaki zrobiłem wczoraj - tzn - nie taki, ale coś w ten deseń - ma być pot i łzy, ot co (krew niekoniecznie). I ten masochizm odbywał się będzie raczej w niedzielę, gdyż wtedy najczęściej kumplom nie chce się ruszyć leniwych dupsk z foteli i pobiegać. W tygodniu jakoś lepiej kogoś zmobilizować, więc będę biegał we wtorki i czwartki po 40min, w piątek aero na rowerku zaraz po siłowni, natomiast w niedzielę raczej nastawiam się właśnie na HIIT.


Ale ze mnie kombinator

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 524 Wiek 31 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9039
Siła w WL przyjdzie w miarę wzrostu stażu, zawsze sobie tak powtarzam przy MC i na razie nie działa jakoś zayebiście . MC ładnie masz, ja mam opory przed braniem większych ciężarów, nie mogę się przełamać jakoś . Oczywiście wiadomo, mówimy tutaj o takim wykonaniu powtórzenia, aby było czyste technicznie, bo co to za problem 100 czy 120kg podnieść z ziemi bez zachowania techniki .

Poza tym pamiętaj że redukujesz, więc automatycznie nie masz odpowiedniej ilości energii do wykonania znacznego progresu z ciężarem .


"pewnie bym właśnie uyebał kilkakrotnie pięścią w stół jakbym obstawiał mecze"

U mnie na siłce była rozkmina na temat właśnie obstawiania mundialu i niektórzy ładnie kasę pomoczyli . Tylko nie wiem kto normalny stawia kasę na kurs 1.10 czy 1.20, kiedy po pierwsze wygrana jest z tego choyowa, a po drugie to jest mundial - każdy z każdym może wygrać, więc lepiej postawić mniej, ale na jakieś niespodzianki - miałem postawić na Ghanę po kursie 3.6 () ale hasło do B-A-H'a zgubiłem .
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 90 - 19.06.2010 - SOBOTA








1. (10:00) 30g WPC
2. (11:30) [jajecznica : (6 jajek + 20g goudy + cebula + pomidor + 2 pieczarki)] + 10g orzechów + ogórek
3. (14:30) 4 jajka + 25g oliwy + 2 ogórki
4. (17:20) 150g kuraka + 30g oliwy + 15g orzechów + fasolka
5. (20:10) 150g kuraka + 30g oliwy + 15g orzechów + fasolka
6. (23:??) 150g twarogu + 5g WPC
---






około 12:30 : 2x Scorch + 2x Taurine Mega Caps
około 19:50 : 2x Scorch
przed snem : 3x Magne B6 + 1x Chela-Cynk
---






Dzień bez treningu na siłowni.
---






Dzień bez treningu biegania.
---






DNT. Ledwo wstałem z wyra - pogoda do dvpy, ja jestem taki rozyebany po wczorajszym trenbingu że wszystko mnie boli, nic się nie chce, jakby nie to że w sobote nigdy mi nie dadza pospać, bo musze od rana sprzątać itp. to chyba bym wstał gdzieś teraz dopiero
To chyba oznacza że zrobiłem dobry trening
Należy się dziś odpoczynek - chciałbym zrobić jutro HIIT w domu ale nie czuję się na siłach - zobacze jak będę się czuł jutro, jak bez rewelacji to po prostu pobiegam albo pokręce na rowerku stacjonarnym, bo w poniedziałek mega pompa na 15-stkach więc zregenrować się trzeba..
Nie wstałem o 8 na pierwszy posiłek, więc wypiłem o 10 porcję WPC, ułozyłem sobie dzisiejszy jadłospis i poczekałem do 11, po czym się wziąłem za jajecznice - troche chvjowa mi wyszła dziś Ale jak jem coś niedobrego to powtarzam sobie - że to nie musi smakować, byle tylko działało

Jutro rano jestem umówiony na spotkanie z metrem krawieckim w sprawie mojej redukcji. Szczerze powiem, że odczuwam spory niepokój...
No ale zobaczymy jutro co się okaże - nie zrobiłem wszystkich treningów no i były spore czity w niedziele, nie wiem jak zareagował na to organizm, ale jak już brałem się za trening to dawałem z siebie tyle ile mogłem.. No i nieco podbiłem kalorie w tym tygodniu, więc nie spodziewam się rewelacji.

Idę się połoźyć spać chwilę bo jestem osłabiony trochę. Za 1,5h wstanę - wezmę Scorcha, za 30min zjem i pójdę gdzieś z kimś, ale coś czuję że po spaniu będe jeszcze bardziej zyebany niż teraz



"Dena + Tek - Maski"

---



Kriksos - no staram się jak najlepiej technicznie, ale wątpię czy bym pizgnął bez techniki 120x5
Opory w MC ? w WL bym zrozumiał - bo masz ciężar na sobie a w MC on sobie leży tylko na ziemii
---

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 733 Wiek 38 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 13457
myślę że spotkanie z metrem krawieckim będzie dla Ciebie zwycięskie.

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 5 Napisanych postów 7337 Wiek 32 lat Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 45955
Dzień 91 - 20.06.2010 - NIEDZIELA








1. (08:40) 4 jajka + 20g orzechów + pomidor
2. (11:40) 100g kuraka + 80g goudy + 20g orzechów + pomidor
3. (14:30) 150g kuraka + 30g oliwy + pomidor
4. (17:20) 25g WPC + 1 jajko + 25g oliwy
5. (20:10) 150g kuraka + 35g oliwy
AEROBY
6. (23:30) 150g twarogu + 5g oliwy
---






około 10:00 : 2x Scorch + 1x Magne B6
przed treningiem : 2x Scorch + 2x Taurine Mega Caps
po treningu : 10g BCAA
przed snem : 3x Magne B6 + 1x Chela-Cynk
---






Dzień bez treningu na siłowni.
---






Dzisiaj podczas meczu Brazylii pokręce 60min aero na rowerku stacjonarnym, ponieważ nie dam rady wykonać HIITa w domu (typu burpees + coś tam, z powodu bólu barków, nadgasrtka i klaty), a na zewnątrz pada więc nie będę biegał.
Przynajmniej pooglądam mecz z korzyścią dla siebie - i nie zdechnę z nudów podczas długiego aero.
---









Tabelka mówi wszystko.
Nic dodać, a chciałoby się wręcz wiele ująć, heh.
---






No jak widać po tabelce - niezbyt mi się uśmiechało od samego rana.
Człowiek zapjerdala na treningach ile tylko ma pary, trzyma michę, a tu mizeria... Trudno.
Te biodra to mi tam wyszło niby koło 100, ale to ogólnie pomiar zawsze jakiś taki naciągany mi sie wydaje bo nigdy nie wiem czy tak samo zmierzyłem heh. Wpisałem 100,5, bo tam coś ponad 100 niby było.
Bic no to tak jak mówiłem - zmniejsza się obwód tam co jakiś czaas, ale nie piszę -0,1, tylko czekam aż spadnie 0,5 wyraźnie. Akurat z łapy jestem zadowolony bo w mojej ocenie wygląda lepiej.
Nogi jak to nogi - w przypadku łydek sytuacja jest taka jak z bicepsem, natomiast uda to różnie się zmieniaja, teraz akurat bez zmian obwodowych - nie wiem jak w wyglądzie.
Klata coraz gorzej.
O bebzonie się nie wypowiem obszernie bo mi nerwów nie starczy - wywala go w przód, ale coś w boczkach poprawę widze przynajmniej lekką.

Yebać wymiary, mao poleciao (), ale ja już myslę o przyszłej niedzieli, choć bardziej o jutrzejszym treningu i dzisiejszym aero, a to że w tym mi nie poszło to w tej chwili coraz głębiej mam w dvpie. Zresztą - i tak dobrze, że się nie cofło, tylko jakiś tam mały progres jest

W tym tygodniu cięzary nieco lepsze, ale też bez rewelacji.
Piatkowy trening czuję ciągle... Wczoraj okazało się że cholernie boli mnie klata po prawej stronie - właściwie nie wiem czy to klata czy plecy czy co, tak z boku, najbardziej boli jak podnosze rękę, tak jakbym coś sobie naderwał.
Pocieszam się że do treningu jeszcze z 23h więc może to przejdzie jeszcze. Nadgarstek też bolał, ale juz względnie jest ok.

coś jeszcze z innej beczki:
Dzisiaj wybory
Sukces pjerdolonych mediów i bezmyślność tłumów.
Możemy sobie głosować i co z tego skoro o drugiej turze wiadomo już od dawna, mogliby ją dać od razu- taka jest prawda. Po co te sondaże? Ano po to ze jak ludziom postawi się przed oczami 2 stolce i każe wybierać to z rachunku prawdopodobieństwa wyjda szanse po 50% ze dana osoba wybierze akurat to jedno, są jeszcze małe kupki ale o nich się też mało mówi i się ich nie promuje bo każdy chce widzieć te duże okazy, wiadomo w ramach ciekawostki - czemu nie, ale jak się 3 miesiące mówi o alternatywie 2 mozliwości to ludzie nie pomyślą że jest ich więcej, przedstawienie musi trwać. To się już nigdy nie zmieni, jedno wielkie g**** a my w nim, w samym środku.
No dobra, ale to moje zdanie i już, mam do niego prawo... kiedyś podczas usuwania z organizmu niestrawionych resztek produktów przemiany materii, naszła mnie taka filozoficzna mysl i właściwie mi się spodobała, że ten nasz kraj jest piękny niczym szekspirowski utwór, jest to taki łamiący ogólnie przyjęte zasady dramat - tylko kurva nie wiadomo czy to jest komedia czy tragedia.
Nie - nic nie piłem, ja tak po prostu już mam...

Dobra.
Dieta dziś - si; aero - pokręcę zgodznie z zapowiedzią, siłownia jutro - 15stki- będzie pompa straaaszna



---

"Deer - Witamy w Polsce"

"Co kraj to obyczaj,
tu picie wódki na okrągło to odwieczny zwyczaj,
kombinować, oszukiwać, przekupywać.
Chcesz tu żyć? To się przyzwyczaj -
Sprawiedliwość różnych nominałów ma oblicza."

"Ale, nie wiedzieć czemu, tutaj jest mi dobrze - Witamy w Polsce!"



---


bubel - no niestety, średnio się to sprawdziło
Ale dobrze wiedzieć że ktoś we mnie wierzy hehe
---

Zmieniony przez - carbon91 w dniu 2010-06-20 18:06:00

--== GAINER TEAM ==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 17 Napisanych postów 733 Wiek 38 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 13457
jeżeli tak prowadzisz redukcję jak dziennik to jestem spokojny o wynik.

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

Nowy temat Temat Zamknięty
Poprzedni temat

Problem z plecami!...

Następny temat

Silownia + bieganie + basen

Wiecej