Najzabawniejsze sytuacje z waszych siłowni

eee niewiem nie myślałem głębiej na tym

Cwiczylem klatke na krzywce. Kumpel patrzy i sie zaczal smiac, ja nie wiem o co chodzi a on ze maly ciezar.Wstalem z lawki i siadlem na krzesle a on wzial polozyl sie i wzial ten ciezar co ja na krzywce i mowi ze sobie takim czyms moze tricepsa robic. Ja zaraz patrze a tu dup na ziemie ze 40kg! MAlo co mu rak nie wyrwalo do tylu! Ale byl huk, do dzisiaj sie juz nie smieje!

mi jak jechalem francuskie tez kiedys ***lo na ziemie za mna glowe schowalem jak zolw w skorupe a sztanga spadla za mnie

kumpel robił cwiczenie izolujące piszczel czyli sobie siedział na stopie miał hantelke i podnosił stope do góry drugi do niego podchodzi i sie pyta co to za cwiczenie i czy to jest na wszystkie miesnie, kumpel był zamyslony i bezzastanowienia powiedział Tak , a ten koles ty a za***iscie po tym cwiczeniu rosnie biceps kumpel jak to usłyszał to skonczył trening i poszedł do domu z usmiechem od ucha do ucha... i takie czuby podnoszą cieżary zeby sobie krzywde zrobic

robilem biceps na modlitewniku a za mna koles cwiczyl nogi na suwnicy,nagle takie pryk patrze na kumpla co siedzial obok ale pomyslalem sobie pewnie skora na sprzecie sie otarla i w tym momencie koles na suwnicy do nas : przepraszam a my w brecht hahahahahhahaha

1)Więc osoba nr. 1 robiła podciąganie sztangi w opadzie tułowia a osoba nr. 2 robiła wyciskanie sztangi na ławce poziomej. Osoba nr. 1 była wypięta do osoby nr.2. Robiom razem serie i zaraz osoba nr. 1 pierła a osoba nr. 2 ze śmiechu nie mogła i zaczeła sie dusić sztangą która spadła mu na szyje a ja siedziałem na fotelu (tym kwadracie ) i ze śmiechu sie trulałem
2)Jeden gość ze siłki robił Super Serie chyba (2 ćwczenia) nie było by nic w tym ciekawego gdyby ta osoba nie robiła takich ćwiczeń:
-Unoszenie ramion na modlitewniku ze sztangą
-5min. rowerka stacjonanego
Biegał z jednego końca sali na drugą (robił rzeźbe) bo tak przeczytał w czasopismie że można łączyć 2 ćwiczenia

Zmieniony przez - p9c9 w dniu 2005-02-19 00:24:00

hehe u nas byla beka na silowni przyszedl nowy typek taki fajtłapa i sie pytal mojego kolegi o cwiczenia na nogi moj kolega uczciwie mu doradzil i koles se cwiczyl po kolei na kazdym przyrzadzie. po jakims czasie koles zaczal robic na atlasie i sie mnie zapytal czy nie ma wiecej nakladu (nalozyl se 100kg)? ja taki zdziwiony, bo koles byl suchutki, ze tyle ciska mowie ze moze sobie ciezarki zawiesic na srubkach. on stwierdzil ze nie bo cos rozwali i zaczal nastepna serie a wygladalo to tak ze naciskal tylko ten pedal (jak na rysunku- sory za jakos ) i myslal ze to na nogi . poplakalem sie ze smiechu . potem bylo jeszcze smieszniej kolega doradzil mu zeby pocwiczyl na steperze (takim duzym co sie rekami uchwytow trzyma) ale zeby bylo ciezej to dal mu sztangielki komicznie to wygladalo bo moj kolega powiedzial zeby sie nie przewrocil to ten kolo normalnie fitnes demonstrowal sztangielkami jakos na boki jak cyrkowcy na sznurku moj kolega sie go spytal "i jak ciezko?" "oj ciezko". potem dali mu dwa wielkie sztangielki i robil spacer farmera a pozniej skakanke hehe. ten moj kumpel to bedzie trenerem w przyszlosci

u mojego kolegi kiedyś na siłowni robił gość rozpiętki i nie zalożył wogóle zacisków. Jak mu j.e.b.ł.o 4 kg na łeb to więcej rozpiętek już nie robi.

mi keidys spadlo jak klate jechalem i nei zakresilem sztangi ale***** fajnie bylo

jw
mi też