Najzabawniejsze sytuacje z waszych siłowni

Mój znajomy pytał mnie co trzeba zrobić żeby przybrać na masie.Powiedziałem mu podstawy a on na to że jak chce mu się sra... to przytrzymuje jak najdłużej bo słyszał że wtedy szybciej masa rośnie <ahaha>bezsens

gibacz to nie wiedziałeś??

To najlepszy sposób na masę!!

hehe

Dawno nic nie pisałem na forum ale po przeczytaniu tego tematu pomyślałem, że napisze też coś co mnie rozbawiło u mnie na siłowni ;)

A więc pewnego dnia ćwiczę sobie i nagle wchodzi taki typek co zawsze duzo gada i wk......denerwuje nieraz innych Pogadał z właścicielem poszedł się przebrać i wchodzi na sale. Wita sie ze wszystkimi podbija do mnie przywitał sie odchodzi nagle patrze na jego buty a on ku**a w lakierkach w takich co ja do kościoła chodze, już pompa z niego ale nic myśle sobie zapomniał i nie chce mu sie do domu wracać dlatego ćwicze dalej i nagle wpada na slae właściciel siłowni taki dziadek i do niego : "W jakich Ty butach ćwiczysz???" a on "No co ? Najwygodniejsze! " - i w tym miejscu umarłem

Widzę że tu sami Panowie:) No ale ja też coś opowiem:) Raz do mojej siłowni (klub Gymnasion) przyszedł taki cwaniaczek. Łysy, w dresach od Adidasa, z wielkim piwnym brzuszkiem i chodem kaczki :) Typowy polski dresik. No i do tego wszystkiego miał gruby złoty łańcuch - bransoletkę. Taką dziwną, bo wyglądała jak damska szeroka "kolia" taka 5 cm szerokości. Wiem bo ćwiczył koło mnie:) Jak to zobaczylam to myslalam ze pękne ze śmiechu. Po 15 mintuach koleś z groźną miną spełz z rowerku, zlany potem
, poszedł powyciskać trochę i wszedł na bieżnię. NIE WIEM JAK ON TO ZROBIŁ, ale po kilku minutach ta bransoletka mu spadła i wkręciła się w bieżnię, bieżnia się nagle zatrzymała, a koleś wyskoczył do tyłu jak z procy :) NAPRAWDE NIE WIEM JAK TO ZROBIL. Ale zlewka byla jak diabli:D:D:D Apel do dresików : biżuterię zostawiamy w szatni :D:D:D:D

Kurde no to wpadłem... Jaki wstyd!! Musiałaś to pisać? Każdemu może się zdarzyć...

HAHA NIE WIERZĘ ŻE JEST TAKICH DWÓCH W TYM KRAJU:) To jest nierealne:D

Ja miałem taką akjcę, że przyszedł do mnie na moją domową siłkę taki wkur**ający gość, dużo gada mało robi, no i koleś wyciska na klate a ten go w jaja uderzył, lekko bo lekko ale uderzył, na co ode mnie wyłapał liścia, koleś wstał i mu swojsko pierd**n*ł że ten upadł. potem przyszedł kilka dni później z zamiarem ćwiczenia, na co się zgodziliśmy, wyciska jedną serię, potem drugą a koleś który mu je**ł kilka dni wcześniej postanowił zrobić żart, podszedł do ławeczki od strony gdzie typ miał głowe z niby zamiarem asekuracji i gdy ten dopiero sięgał po sztangę ten zdjął gacie i usiadł mu na twarzy:) sikaliśmy ze śmiechu wtedy i nadal na samo wspomnienie o tym nie mogę wytrzymać :)

Zmieniony przez - Daxx w dniu 2009-01-24 02:49:38

Opowiem tez jedno ciekawe zdarzenie... Jeden kumpel robil skrety tlowia trzymajac sztange z obciazeniem na karku a drugi robil brzuszki na lawce i stekal juz nie moge, juz nie moge... i kumplowi co robil skrety puscila zawleczk ai 5kg sie zsunelo i spadlo temu co robil brzuszki na pisiorka to zwinal sie w sekunde... tyle ze chlopak pozniej nie mogl chodzic bo go jaja bolaly

Ja osobiście miałem taką sytuację że robiąc brzuszki z obciążeniem na skosie głową w dół jakieś 30-40 stopni zamiast zamieniać krążki na większe to uzbierałem 3x5 kg jeden krążek na drugim i pech chciał że ten co był w środku wysunął mi się prosto w zęby. Efekt nieprzyjemny ale i tak brecha była:D