wlasnie wrocilem z seansu szybcy sie wsciekli 10
jak ktos nie chce spoilerow to niech nie czyta oznacze kiedy!
ogolem, ostatnia czesc mi sie podobala, ta czytalem recenzje ze lipa itd. i musze stwierdzic, ze podobala mi sie znacznie bardziej niz 9
momoa to role zycia zagral, nie bylo go za wiele na ekranie ale jak byl to banan na ryju i rzucal zaj**istymi one-linerami - swietnie nakreslona postac i jak ktos trefnie napisal - taki joker w swiecie FF.
cena tez swietnie zagral, ogolem soundtrack bardzo dobry, CGI bilo czasem po oczach, zakonczenie jest cliff hanger i naprawde dobry no i scena po napisach - tutaj centralnie pialem z radosci jak to zobaczylem i o tym nizej i od teraz beda SPOILERY!
gal gadot powraca - pamietam ze chyba w 6 czesci wypadla z samolotu i wszyscy mysleli ze nie zyje, jest na ekranie kilka sekund - nie wiem po co ja wsadzili, pewnie cos skreca z hanem w nastepnej czesci, usmiercili jedna z postaci z 'PACZKI' nie bede mowil kogo(ale podejrzewalem przed seansem na 99% i tak wlasnie bylo) w sumie nie usmiercili ale 'poswiecila' sie ona.
scenariusz sie czasem kupy nie trzyma i sa dziury mniejsze lub wieksze w fabule, nie wiadomo do konca kto jest juz z kim, powraca tez statham na kilka momentow i jedzie ratowac swoja matke, bo momoa chce zabic rodzine kazdego z 'wspolpracownikow' doma.
jest kilka momentow, gdzie centralnie, mogl ktos odpalic serie z karabinu i by bylo po frytkach albo jest strzelanina a diezel sobie idzie w srodku jak by nigdy nic
ogolem buja sie w cholere a juz widac ze jest stetryczaly i cos tam dopakowal do filmu ale nie wyglada tak, zeby mogl sie bujac jak osiedlowy koks
kazdy ma walkie-talkie nie wiadomo skad i zli i ci dobrzy a tez nie wiadomo skad, kazdy nadaje na tym samym kanale i nie wazne czy z samolotu czy z budynku czy z autostrady...
jak powiedzialem znajomemu po seansie 'juz myslalem ze w poprzedniej przebili wszystkie glupoty ale w tej i tak mnie zaskoczyli' - i to jest w tej serii wlasnie najlepsze, totalny odmozdzac pod popkorn, mozg off i sie bawimy
i zawsze wymysla cos takiego, ze nie wiem czy to sa gwiezdne wojny i oni maja moc jedi a szczegolnie diezel w scenie z dzwigiem w rzymie przy pierwszej akcji w filmie - kto widzial ten wie o co chodzi
a scena po napisach, jak pisalem, nie czuje sie tak w kinie za czesto, centralnie jak dziecko w sklepie z zabawkami... jest akcja ze jacys komandosi wbijaja do jakiegos opuszczonego teatru i nagle jeden sie oddziela, wchodzi do sali i jest kilka ekranow i smartfon na biurku, nagle smartfon dzwoni - nieznany nr a komands ma helm i maske(nie wiadomo kto to) momoa dzwoni i mowi, toretto zabil mojego ojca ale to ty pociagnales za spust, dorwe twoja rodzine! komando sciaga maske - dwayne johnson i odopowiad, czekam na ciebie, nie jestem trudny do namierzenia ty sk***ielu
tak sie zarzekal, ze z dieselem nie bedzie wspolpracowal i nie wroci ale zmienili jego zdanie
Zmieniony przez - lordknaga w dniu 5/25/2023 12:35:59 AM