TomQ-MAGSiemanko:)
poprzedni tydzien caly poszedl w dupe, gdyz chorowalem%)
nic nowego, jak zwykle moje zatoki sezonowo odmawiają posluszenstwa 2-3 razy do roku i konieczne jest wygrzanie tylka w domu:)
oficjalnie wkoncu ruszam z jakas masa od tego tygodnia i bede chcial co nieco dolozyc na siebie miecha:)
cel jest aby robic to bardzo powoli, zero spiny na punkcie masy ciala, nie chce przekraczac 1 kg miesiecznie wzrostu wagi.
Obecnie ustabilizowalo sie wszystko na poziomie 108-110 kg i tak saobie ta masa skacze w zaleznosci od dnia treningowego, tego, jak sie wyspie itd :)
regeneracja przez tydzien praktycznie wolenego na maxa, glowa mega naladowana :)
tym razem bede chcial podejsc do tematu nieco inaczej,
8-10 tygodni budowania masy przeplatane z 2-3 tygodniami agresywnego mini cuta i najprawdopodobniej bez zadnej konkretnej wycinki juz w tym roku :)
Masa też agresywna ? podobnie planuje robić