Krzychu - Gruby podejście pod 1/2 IM 2022 ;)

Fbw potrafi dobrze dać w kość.

20.06.2020

Totalne rege.
Pospałem ponad 9h ale przerywane dość. Waga dziś rano 95,8kg - moje pierwsze 95,x od lipca 2018 roku Tak więc nieźle.

Cardio: 1:20h na rowerku podzielone na dwie części




Micha:
1) Tosty ze szpinakiem i szynką drobiową
Cardio
2) Ziemniaki z indykiem i fasolką + truskawki i czereśnie
3) Tosty ze szpinakiem i szynką drobiową + truskawki
4) Tosty z mozzarellą, Skyr + truskawki i czereśnie
Cardio
5) Omlet z jajek, białek jaj, WPC + lody Algida

21.06.2020

Tragiczna noc prawie bez snu + wodospad z dupy. Od rana nic tylko bym spał i leżał. Odwodniony się czuje fest.
Rano zrobione z musu 40min cardio, teraz jeszcze przykręcę pół godziny.

Micha jakaś tam tradycyjna.

Coś Ci nie podeszło?

Gorzej, objawy jakby jelita się "obraziły"

hmmm... czyli trzeba trochę michę na lekko strawną zmienić.

Nie, na te sprawy mam inne patenty, a micha tak czy siak jest lekkostrawna

22.06.2020

FBW A:

1a) Ściąganie nachwytem
100kg x14, 80kg x17
1b) Butterfly
80kg x16, 60kg x19 // z pauzą

2) Wiosłowanie sztangą nachwytem wąskim
160kg x12, 125kg x20

3) Wyciskanie sztangi skos+
85kg x12, 65kg x18

4a) Uginanie nóg leżąc
50kg 2x20
4b) Prostowanie nóg siedząc
40kg 2x30

5) Wyciskanie jednorącz hantla stojąc
36kg x10, 28kg x15
6) Wznosy w bok z linką
20kg x20, 15kg x24 // bez przerwy
7) Wyciskanie Smith za głową
50kg 2x15

8a) Prostowanie ze sznurem
55kg x13, 45kg x16 // pion tułów, 3sek ekscentryka + pauza
8b) Uginanie z supinacją
18kg x14, 14kg x16

9a) Prostowanie z hantlą za głową
12kg x17, 10kg x20
9b) Modlitewnik z hantlą
10kg x15, 8kg x18

10) Allahy
55kg 3x15 (wyciąg)

Not bad mimo wczorajszej i dzisiejsze aury. Wiosło było ciężkie, natomiast wyciskania (klatka i hantel jednorącz) zaskakująco "łatwo". Dalej typowa pompka pod załamanie prawie. Nogi tak o tylko żeby ruszyć, nie będę się nad nimi już spuszczał póki co.
Założyłem sobie dzisiaj pas HR z ciekawości na klatkę no i zupełne inne odczyty niż z nadgarstka - wyłapało mi skoki tętna pod ~165 po wiosłowaniu czy wyciskaniu, gdzie wcześniej z łapki to max było ~130

Bieganie: 8km
Powolne wdrożenie z powrotem. Trening na bieżni bo mamy zayebiste Miami przecież cały czas. W trakcie poszedł żel, pod koniec nogi już dziwnie puchły.
Piszczelowy dalej pobolewa, jednak relatywnie mniej. BPC chyba coś działa powoli.



Micha:
Trening
1) Tosty ze szpinakiem, indyk + truskawki
2) Tosty ze szpinakiem i szynką drobiową
Bieg - intra 1x żel
3) Ziemniaki z indykiem + morele
4) Skyr z Lion'ami i płatkami kukurydzianymi
5) Omlet z jajek, WPC z masłem orzechowym i AN Raspberry in Jelly



Kolejne +20g ww na ten tydzień.


Zmieniony przez - BroStyle w dniu 2020-06-22 18:19:12

23.06.2020

Bieganie, w zasadzie nie-bieganie: 4km
Miało być Tempo w postaci 4km @5:00/km + 2x2 @6:00 na stadionie, wyszedł wielki ch*j.
Piszczel od rana świetnie, a na bieżni tragedia. Ledwo człapałem, bieg z pięty, kolana się blokowały w kompensacji bólu. Zrobiłem jeden km na 5:00 i odpuściłem.

Mam ochotę to pie*dolnąć wszystko póki nie zaleczę tego na 100%. Od 2,5 tygodnia jest źle i zamiast czucia z tego przyjemności za każdym razem jest frustracja.

Micha standard.

Kierva szkoda, wiem jak to boli, jak coś boli ale niczego nie rzucaj, może przemyśl, przeanalizuj czy wszystko było ok albo co było nie tak.
Przejdzie na pewno jak nie jutro to za tydzień,